W początkach XX wieku przybył do Boaco w Nikaragui, wówczas małej osady górskiej, pewien duchowny. To on porwał mieszkańców osady do czynu i po 26 latach uczynił Boaco pierwszym miastem prowincji. Tym duchownym był Polak. Przybył z dalekiego kraju, którego wówczas nie było na mapie świata. Długa jest lista dokonań o. Józefa: budowa kaplicy, szkoły opłacane z funduszy kościelnych, druk elementarzy, kino, orkiestra, do której sam komponował utwory oparte na miejscowych motywach, cegielnia, murowane domy, most na rzece, zapora wodna, szpital noszący dziś jego imię... Potrafił z mieszkańców Boaco (nie umiejących czytać ani pisać) wyzwolić wolę pracy i pokierować nią. [...]