Kwiaciarka, agent specjalny i gangster...ciężko w prosty sposób połączyć ich losy, prawda? Jednak rzeczywistość okaże się zupełnie inna. Amy jest właścicielką dobrze prosperującej kwiaciarni, a jej spokojne życie zmienia się w dniu spotkania pewnego podejrzanego mężczyzny. Echo przeszłości wraca do niej ze zdwojoną siłą i wciąga w mroczny przestępczy świat. Amy nie zdaje sobie sprawy, w jakiej grze bierze udział i jaka rzeczywiście jest jej rola. Niespodziewanie na jej drodze pojawi się ktoś, kogo już nigdy nie chciała spotkać. Czy mimo wszechogarniającego zła, dziewczyna znajdzie w sobie odwagę, by walczyć o własne bezpieczeństwo?
Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką i przyznaję, że nie miałam pojęcia, czego się spodziewać. „Warci ocalenia” to książka bardzo odważna i brutalna, w której akcja niekiedy zapiera dech w piersiach. Ja jestem raczej niepoprawną romantyczką i wolę te lżejsze, aczkolwiek nieprzesłodzone historie miłosne. Właśnie z takim nastawieniem zaczęłam WO i możecie się domyślać, jakie było moje zaskoczenie. Po 80 stronach nie byłam dobrze nastawiona do tej lektury, nie podobało mi się zachowanie Jorge. Dopiero zmiana myślenia i oczekiwań postawiła mnie już na dobrych torach i pozwoliła wyciągnąć z tej książki to co najlepsze. Bohaterowie są bardzo intrygujący, każdy z nich ma swój unikalny charakter i własną historię. Świetnie, że brutalny Jorge pozostał taki do samego końca i nie zmiękł mimo uczuć, którymi darzył pewną kobietę. Duży plus dla Amy za to, że walczyła i opierała się do samego końca, choć czasami przejawiała sympatię do swojego oprawcy. Aston skradł moje serce! Cel, który mu przyświecał, wymazał wszystkie jego złe czyny. Zakończenie było bombowe (dosłownie!) i cieszę się, że cała historia rozwiązała się właśnie w taki sposób, dając nadzieję na lepsze. Podsumujmy zatem! „Warci ocalenia” to książka dla tych, którzy lubią dynamiczną akcję i nie boją się bardzo odważnych scen. Pomimo mojej pierwszej niechęci, pochłonęłam tę lekturę na jednym wdechu, wyczekując niecierpliwie, co wydarzy się dalej i jak się to wszystko skończy. Dzieje się tutaj wiele, jednak całość jest skonstruowana logicznie, a pióro autorki jest lekkie — bardzo sobie cenię te elementy. Podczas czytania targało mną wiele skrajnych emocji i myślę, że właśnie o to chodziło, bo dzięki temu książka się wyróżnia. Nie bójcie się przełamywać własnych barier, poszerzajcie czytelnicze horyzonty — ja dokonałam tego przy tym tytule i nie żałuję ani trochę! Nie pozostaje mi nic innego, jak polecić Wam tę książkę, aby samemu odpowiedzieć sobie na pytanie, kto rzeczywiście był wart ocalenia?