Opinia na temat książki Wbrew zasadom

@katala @katala · 2019-11-18 19:35:15
Przeczytane Piękni i młodzi Młodość ma swoje prawa 2014 Gorąco
Ucieszył mnie fakt, że na pierwszych stronach nie trafiłam na seks (to później), przemoc seksualną, trójkąty (jest tylko wspomniana przygoda bohaterki), bohatera macho (to całkiem szybko) czy inne przygody mniej lub bardziej mieszczące się w granicach szeroko rozumianej normy. To zdecydowany plus. Jednak pojawienie się już na bliskiej stronie tego, o którym będzie wiadomo, że to ON, trochę mnie w mojej radości przystopowało. No dobrze, ale to romans, więc niech on będzie taki Cudny.
Tyle, że tam wszyscy tacy są.
To książka o młodych, pięknych i przystojnych. Kobietach z pięknym dużym biustem, nogach do samej ziemi, długich jedwabistych włosach. Faceci są wielcy, przystojni, napakowani, bogaci, szarmanccy. Uwielbiają flirtować i nie tylko. Czytelnik poznaje doborową grupę bogatych młodych ludzi. Poznaje ich w dużej mierze przez pryzmat potrzeb seksualnych. Seks staje się odpowiedzią na rozwiązanie konfliktu, rozładowanie emocji, jest układem, który zawiera się na określony czas.
Głównie sex, ale nie tylko i to jest powód, że przeczytałam jednak do końca.
Wśród tych około związkowych aktów poutykane są rzeczywiste tragedie, traumy ludzkie, coś co nie pozwala bohaterom funkcjonować tak dobrze, jakby chcieli/mogli/albo wydaje się nam, że powinni. Coś co na tyle wgryzło się w ich życie, że nie wyobrażają już sobie innego.
Nie umiem powiedzieć, że Joss nie chwyta za serce, że choroba Ellie, czy przeżycia Bradena spłynęły po mnie jak po kaczce. Tylko, że mam akurat tutaj wrażenie krańcowości. Świata w odcieniach bieli i czerni. Seks na wysokim poziomie, trauma w bardzo mocnym wydaniu, śmierć – nie tylko rodzice i siostra, ale też koleżanka mi to z „winy” bohaterki, zdradzająca żona z facetem, który teraz chce przelecieć ukochaną kobietę (może jeszcze wtedy nie ukochaną), można by te poziomy wysokości mnożyć i mnożyć…
Największą stratą dla mnie w tej książce jest fakt marginalizacji tego co ważne w zwykłym bezblichtrowym życiu. Zginęła mi szara ludzka rozpacz, szary ludzki strach i szara bezradność. Zamiast tego wracam do świata w który ciężko mi uwierzyć, zastanawiając się co tym razem pójdzie źle i jak wiele seksu będzie musiało to zrekompensować (wiem, wiem, poniosło mnie ). Odrealnione mi się to wszystko mocno wydało.
To nie jest zła książka. Ale dla mnie, nie jest też jakoś specjalnie dobra.
Swoje znaczenie ma tutaj pewnie mój odbiór relacji między bohaterami. Nie jestem zwolennikiem zachowań jaskiniowca. Do pokoju. Na górę. Teraz. Zaraz. Natychmiast.Pocałowałaś go to ja cię przelecę. Teraz ty przeleć mnie. Czasami w moim przypadku czytelniczym sprawdza się taki układ w wersji historycznej, rzadziej współczesnej, tutaj mnie dziwił, żeby nie powiedzieć niekiedy śmieszył. Relacja podporządkowywania i bycia podporządkowanym nie do końca do mnie przemawia. Seks tutaj tez jakoś do mnie specjalnie nie przemawia. Pewnie w porównaniu do innych książek modnych obecnie, jest go niewiele, dla mnie jest go jednak dużo. A może inaczej - pełni tutaj bardzo ważną rolę. Na tyle, że marginalizuje sprawy, które dla mnie stanowią o wartości tej książki.
Ale w pełni rozumiem popularność tej książki. Myślę, że może się podobać.
Ocena:
Data przeczytania: 2014-02-04
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Wbrew zasadom
3 wydania
Wbrew zasadom
Samantha Young
7.3/10
Cykl: On Dublin Street, tom 1

Jocelyn Butler pragnie tylko teraźniejszości, ale przyszłość czeka. Wkrótce wszystkie jej sekrety ujrzą światło dzienne... Kilka lat temu Jocelyn pożegnała się w Stanach Zjednoczonych ze swoją tragicz...

Komentarze

Pozostałe opinie

Jako romans na miłe spędzenia wieczoru, polecam :)

Połączenie romansu z lekkim erotykiem. Można spędzić miło kilka wieczorów i nacieszyć się ciekawym poczuciem humoru głównych bohaterów. Jako czytadło, polecam :)

© 2007 - 2024 nakanapie.pl