Wędrująca Ziemia to pierwszy zbiór jego opowiadań, dzięki któremu stał się znanym pisarzem SF w Chinach. Na książkę składa się dziewięć opowiadań poruszających klasyczne tematy SF, jednak w ciekawym ujęciu. Poznajemy na różne sposoby zagładę Ziemi, jednak ludzkości udaje się uratować. Przeżywamy też spotkania z obcymi. Pięć z tych opowiadań zdobyło Chinese Galaxy Award za najlepsze opowiadanie roku w Chinach. Widać więc w nich poprawność polityczną. Szczególnie widać to w opowiadaniach "Słońce Chin" i "Dla dobra ludzkości". Interesująca jest konfrontacja z tradycją Konfucjusza w opowiadaniu "Opieka nad Bogiem". Tutaj pojawia się myśl, że starzy ludzie przeszkadzają młodym w rozwoju, a więc powinno się nimi zająć państwo. Dużo jest odwołań do klasycznych pisarzy science fiction, ale nie tylko. Ciekawe jest nawiązanie do książki Jonathana Swifta „Podróże Guliwiera” w opowiadaniu "Mikroera". Nie tylko sięgamy w głąb kosmosu, ale także w głąb Ziemi, jak w opowiadaniach "Na własne oczy" i "Kula Armatnia". Zaskakujące jest opowiadanie „Góra”, zawsze przed nami jest jakiś szczyt do zdobycia. Najmniej mnie porwało opowiadanie "Pożeracz". Czy słabsze cywilizacje muszą podporządkować się silniejszym. Można to odnieść też do cywilizacji na Ziemi. Najciekawsze i napisane z największym rozmachem jest tytułowe opowiadanie „Uciekająca ziemia”. Podziwiam rozmach tematyczny w tych opowiadaniach i wyobraźnię autora. Myślę, że każdy czytający zachwyci się innymi opowiadaniami.