Jenny Campbell obiecała mężowi, Fraserowi, że odpoczną od opieki zastępczej. Nie sposób było jednak zignorować chłopca, który w pidżamie i szlafroku błąkał się po ulicach miasta. Jak dotąd chłopiec nie chce nic mówić, a policja nie znalazła żadnych wskazówek, skąd pochodzi, kim jest. Tylko jedno jest jasne - ktoś lub coś śmiertelnie go przeraziło... A szybko się okazuje, że nie tylko jego. Bo jak inaczej określić nerwowe zachowanie Frasera - to, że wyraźnie niepokoi go obecność chłopca. I te dziwne telefony, z których nie umie się wytłumaczyć Jenny...