Czuję się, jakby wszystko to przydarzało się komuś tuż obok mnie. Jestem w pobliżu, czuję, słyszę, ale tak naprawdę to nie jestem ja.
Sława budzi zawiść. Ci, których napotykasz, myślą sobie, no dobrze, kim ona właściwie jest, kim jej się zdaje, że jest, ta cała Marilyn Monroe. Czują, że twoja sława daje im jakiś przywilej aby podejść do ciebie i coś ci powiedzieć, cokolwiek, wszystko jedno co, a to i tak nie rani twoich uczuć – tak jakby przydarzyło się twojemu ubraniu.
Jest jeszcze jeden rodzaj mężczyzn, których nigdy nie lubiłam – ci, co obawiają się, aby cię nie obrazić. Zwykle kończy się to tym, że obrażają cię bardziej niż ktokolwiek. Wolę mężczyznę, z którego wyłazi wilk i jeśli zdecyduje się na ciebie, robi swoje i ma to z głowy.
Gdybym stosowała się do wszystkich reguł, daleko bym nie zaszła.
Wielu ludzi potrafi zjawić się punktualnie i nic nie robić, co często zdarzało mi się widzieć, no wiesz, wszyscy siedzą wokół i paplają o różnych głupstawach z towarzystwa. Gable powiedział o mnie - „Kiedy ona jest, to jest. Cała jest. Jest, aby pracować”.
Największa trudność z mężczyznami jest taka, że są zbyt gadatliwi. Nie mam na myśli intelektualistów z głowami pełnymi idei i wiadomości o życiu. To zawsze przyjemność słuchać gdy tacy mówią, ponieważ się nie przechwalają. Ci nadgadatliwi, co mnie nudzą to tacy co mówią o sobie. Niekiedy ograniczają się do czystego, niczym niezmąconego samochwalstwa. Będą siedzieć godzinę, opowiadając ci jacy to oni są bystrzy, a jacy głupi są wszyscy wokół nich. Czasami nawet się nie przechwalają, ale wykładają o tym co lubią jeść, albo gdzie bywali przez ostatnie pięć lat.
Lepiej być nieszczęśliwą samotnie, niż nieszczęśliwą z kimś innym.
Nie miałam najmniejszego pojęcia, dlaczego byłam taką syreną. Nie w głowie mi był seks. Nie chciałam się całować i nie marzyłam, że uwiedzie mnie książę czy gwiazdor filmowy. Prawdą było, że pod szminką, tuszem do rzęs i wybujałymi wypukłościami byłam drętwa jak skamielina. Ale wydawało się, że na ludzi działa to całkiem odwrotnie.
Mężczyźni sprawiają wrażenie, jakby chcieli spędzić ze mną całą noc.
Ostatecznie jestem kobietą i bardzo mnie to cieszy.
Sława budzi zawiść. Ci, których napotykasz, myślą sobie, no dobrze, kim ona właściwie jest, kim jej się zdaje, że jest, ta cała Marilyn Monroe. Czują, że twoja sława daje im jakiś przywilej aby podejść do ciebie i coś ci powiedzieć, cokolwiek, wszystko jedno co, a to i tak nie rani twoich uczuć – tak jakby przydarzyło się twojemu ubraniu.
Jest jeszcze jeden rodzaj mężczyzn, których nigdy nie lubiłam – ci, co obawiają się, aby cię nie obrazić. Zwykle kończy się to tym, że obrażają cię bardziej niż ktokolwiek. Wolę mężczyznę, z którego wyłazi wilk i jeśli zdecyduje się na ciebie, robi swoje i ma to z głowy.
Gdybym stosowała się do wszystkich reguł, daleko bym nie zaszła.
Wielu ludzi potrafi zjawić się punktualnie i nic nie robić, co często zdarzało mi się widzieć, no wiesz, wszyscy siedzą wokół i paplają o różnych głupstawach z towarzystwa. Gable powiedział o mnie - „Kiedy ona jest, to jest. Cała jest. Jest, aby pracować”.
Największa trudność z mężczyznami jest taka, że są zbyt gadatliwi. Nie mam na myśli intelektualistów z głowami pełnymi idei i wiadomości o życiu. To zawsze przyjemność słuchać gdy tacy mówią, ponieważ się nie przechwalają. Ci nadgadatliwi, co mnie nudzą to tacy co mówią o sobie. Niekiedy ograniczają się do czystego, niczym niezmąconego samochwalstwa. Będą siedzieć godzinę, opowiadając ci jacy to oni są bystrzy, a jacy głupi są wszyscy wokół nich. Czasami nawet się nie przechwalają, ale wykładają o tym co lubią jeść, albo gdzie bywali przez ostatnie pięć lat.
Lepiej być nieszczęśliwą samotnie, niż nieszczęśliwą z kimś innym.
Nie miałam najmniejszego pojęcia, dlaczego byłam taką syreną. Nie w głowie mi był seks. Nie chciałam się całować i nie marzyłam, że uwiedzie mnie książę czy gwiazdor filmowy. Prawdą było, że pod szminką, tuszem do rzęs i wybujałymi wypukłościami byłam drętwa jak skamielina. Ale wydawało się, że na ludzi działa to całkiem odwrotnie.
Mężczyźni sprawiają wrażenie, jakby chcieli spędzić ze mną całą noc.
Ostatecznie jestem kobietą i bardzo mnie to cieszy.