Każda kraina potrzebuje własnej czarownicy... Na wysokich halach, w rzece pojawia się potwór, a na drodze bezgłowy jeździec. Teraz, kiedy nie ma już babci Obolałej, tylko młoda Tiffany Obolała może st...
Tiffany żegna się z Kansas i wyrusza do świata snów na jazdę bez trzymanki, traci orientację zupełnie jak w króliczej norze, ale na szczęście pomoże jej ropuch i... tak jakby... smerfy? "Jeśli się n...
Sny… istnieją… Na granicy postrzegania, wymykają się kontroli, kształtują nas, tak jak i my czasem kształtujemy je – w jakimś stopniu. Gdy ktoś życzy komuś, by spełniły się jego wszystkie sny, tak na...
Mi sie nawet podobala, ale uważam, że Kolor Magii to najlepsza książka Terrego Pratchetta ;)
Ksiązka byłaby pewnie fajna, gdyby nie beznadziejne tłumaczenie D. Malinowskiej-Grupińskiej. Dlaczego nie mógł tego tłumaczyć p. Piotr Cholewa?