Opis

Na ławce w cichym zakątku parku na Manhattanie - zaledwie kilka kilometrów od ruin wież World Trade Center - szpieg Janos Ilin przekazuje admirałowi Jake nie brakuje i takich, którzy udają amerykańskich patriotów.Wolność, pełna barwnych postaci, nakreślonych z rozmachem, który przyniósł Stephenowi Coontsowi sławę, trzyma czytelników w napięciu już od pierwszej strony. Stawia też pytanie, na które nikt nie zna odpowiedzi: jak daleko mogą się posunąć strażnicy cywilizacji, by obronić ją przed śmiertelnymi wrogami?Stephen Coonts, były oficer lotnictwa marynarki, zaliczył loty bojowe podczas wojny w Wietnamie. Absolwent West Virginia University ma za sobą karierę prawnika i dziewięć książek, które trafiły na listę bestsellerów , i zostały opublikowane w wielu krajach świata, w tym wydane przez REBIS: USS Ameryka, Hongkong, Kuba. Autor prowadzi stronę internetową pod adresem www.coonts.com .

Data wydania: 2004-04-20

ISBN: 978-83-7301-516-6, 9788373015166

Wydawnictwo: Rebis

Cykl: Jake Grafton, tom 10

Stron: 496

Autor

Stephen Coonts Były pilot lotnictwa Marynarki USA, urodzony 19 czerwca 1946r. Podczas wojny wietnamskiej (w latach 1971-1973) walczył na samolotach A-6 Intruder, wchodzących w skład Grupy Powietrznej lotniskowca OSS "Enterprise". Wylatał 1600 godzin na A-6 i zalicz...

Pozostałe książki:

Wszystkie książki Stephen Coonts

Cytaty z książki

“Fanatycy chcą znieść dominację bogatych państw, wśród których prym wiodą Stany Zjednoczone. Uważają, że walka zradykalizuje muzułmańskie masy i zniszczy świeckie władze w krajach arabskich, które próbują wprowadzać kulturową dwoistość.”

“Niektórzy, z niepojętych powodów, rozkoszują się bólem, który wywołują akty terroru. Są wrogami Ameryki, wrogami zachodniej cywilizacji. Przyszedłem tu dziś właśnie po to, żeby opowiedzieć ci o kilku z nich.”

“Anna Modin stała przy drzwiach parterowego budynku w obozie, gdy obie ciężarówki powróciły ze strefy magazynów. Ashruf został w szoferce, a jego towarzysze wyskoczyli z budy, starannie zamknęli jej drzwi i wsiedli do furgonetki. Modin i Pietrow obserwowali w spokoju, jak dwa wozy opuszczają obóz, raz jeszcze mijając nieruchome czołgi, i kierują się ku bramie głównej.”