Opinia na temat książki Worek treningowy

@paula1456 @paula1456 · 2022-10-21 09:59:02
Przeczytane
😋😋😋
No cóż, chyba nikogo nie zdziwi fakt, że jestem już totalną fanką Moniki Ligi i tego, co wychodzi za każdym razem spod jej pióra. Czytałam juz kilka jej powieści i każda z nich była na swój sposób oryginalna i zupełnie inna niż poprzednie. Widząc więc, że @zolza91_czyta organizuje kolejny booktour właśnie z “Workiem treningowym” to stwierdziłam, że chętnie wezmę w nim udział. Założyłam od razu i z miejsca, że to będzie wspaniała lektura. Czy tak faktycznie było?
😋😋😋
Magda jest po przejściach. Gdy była młodziutką dziewczyną związała się z pewnym chłopakiem. Myślała, że będą już razem na zawsze. Rodzice ostrzegali ją, by nie brała ślubu, że to przecież może poczekać, że nie ma co się z tym aż tak spieszyć. Ale ona wiedziała lepiej… Niestety, sprawdziło się wszystko, co rodzice jej próbowali wpoić. Związek ten może był szczęśliwy, ale tylko przez chwilę. W końcu Magda się rozwiodła. Chce zapomnieć o swoim byłym mężu i może o całym męskim świecie? Udaje się w tym celu na siłownię. I to właśnie tam, przy pewnym worku treningowym, który traktuje jak twarz swego byłego partnera spotyka jego. Emila. Faceta, który traktuje swoją pracę na siłowni jako okazję do zdobywania nowych dupeczek. Czy między Magdą a Emilem może zrodzić się szczere uczucie? Zwłaszcza, że do głosu znów dochodzą Krzysiek i Sandra, partnerzy z przeszłości?
😋😋😋
Autorka mnie ostrzegała. A ja i tak nie chciałam jej wierzyć. Niestety, książka ta mnie trochę rozczarowała. Spodziewałam się równie ostrej fabuły, co w poprzednio czytanych przeze mnie książkach tej pani, a to co zamiast tego dostałam to mogę określić jako deserek bez wisienki. Akcji tutaj tak naprawdę jak na lekarstwo. Dla mnie miejscami wręcz wiało nudą i miałam ochotę odłożyć tę książkę na bok, a nigdy wcześniej mi to nie zdarzało przy twórczości tej pani. Dziwne i specyficzne to jest uczucie.
😋😋😋
Nie myślcie tylko sobie, że uważam, że ta książka jest zła. Bo nie jest. Zrządzeniem losu mimo tego, że okazała się odrobinę gorsza to i tak pozaznaczałam w niej całkiem sporo ulubionych fragmentów. Myślę, że gdybym ją czytała w okresie wakacyjnym to też pewnie inaczej bym ją odebrała. Bo to taka, wiecie, lektura, stworzona do tego, aby zabrać ją właśnie w podróż czy na plażę i się po prostu przy niej zrelaksować. Wyobraźcie sobie, że leżycie na kocyku na plaży, słoneczko delikatnie smaży, wiaterek smaga wasze plecy, a wy zagłębiacie się powoli w relację Magdy i Emila… Sielski, prawda?
😋😋😋
No właśnie, tylko w tej powieści te uczucia i relacje tworzą się jak dla mnie zbyt szybko. Wiecie, ja nie wymagam, by książki tego typu liczyły po osiemset stron i by przez ich większość główni bohaterowie bawili się ze sobą w kotka i myszkę. Ale w tym przypadku jakoś tak miałam wrażenie, że Magda i Emil za szybko się na siebie rzucili i że to mało życiowo wygląda.
😋😋😋
Cały czas zastanawiałam się nad postacią Izy, kiedy czytałam "Wakacyjny Epizod". Myślałam nad tym, co takiego wydarzyło się w jej życiu, że w drugim tomie zachowuje się właśnie w ten konkretny sposób, a nie inny. I teraz czuję się ukontentowana. Autorka świetnie nadała odpowiedniego kierunku tej historii i dzięki temu, z przyjemnością jeszcze raz przeczytam "Wakacyjny Epizod".
😋😋😋
Książka ta liczy nieco ponad 200 stron. Nie jest ona jakoś specjalnie gruba, a więc może być idealnym pomysłem na prezent dla osoby, która na przykład chce dopiero rozpocząć swoją przygodę z czytaniem i z szeroko pojętą literaturą. Nie jest to z pewnością powieść wysokich lotów czy też poważna. To historia, która ma bawić czytelnika, a jednocześnie też pokazać między wierszami, jak łatwo jest zranić drugą osobę i jak szybko można wysnuć o kimś błędne wniosku, bazując tylko na tym co się widzi czy też słyszy.
😋😋😋
Rozdziały są tu dość krótkie, a styl autorki naprawdę lekki. Niektórzy jej lekturę mogą porównać do rejsu po nieco wzburzonym morzu. Bo wiecie, autorka nie byłaby sobą, gdyby co jakiś czas nie rzucała na ścieżkę przed czytelnikiem kolejnych smaczków.
😋😋😋
Rozczarowało mnie nieco samo zakończenie. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego dlaczego takie musiało być. Ale spodziewałam się ogromnego BUM, jak to miało miejsce w poprzednich książkach tej pani. A tu nic takiego nie nastąpiło. Było za to przewidywalnie i w pewnym momencie aż nazbyt słodko. Lubię słodycze, ale nie chciałabym mieć przez to cukrzycy. Chyba rozumiecie o co mi chodzi?
😋😋😋
Podobało mi się za to, że autorka tutaj zastosowała już raczej popularny zabieg, a mianowicie oddała głos zarówno Magdzie jak i Emilowi. Zawsze to sprawia, że czytelnikowi łatwiej się jest połapać w tym, co się dzieje w danym momencie i nie musi się niczego domyślać, a także ma szerszy ogląd sytuacji, wie jakimi motywami dany bohater się kierował i może się z nim utożsamić bądź też nie.
😋😋😋
Czy są tutaj wulgaryzmy? No czasem i Monice się uleje 😂 Wiecie, musicie sobie zdawać sprawę, że są takie sytuacje (i w życiu także!), że inaczej niż przekleństwem tego klimatu się nie odda. No tak już jest i nic się na to nie poradzi. Ale gwarantuję, że autorka napisała te sceny zbliżeń naprawdę ze smakiem. Nie czuje się do nich ani obrzydzenia ani zniesmaczenia.
😋😋😋
Szkoda trochę, że ta książka jest tak krótka. Wolałabym, aby była ona odrobinę dłuższą, ale jednak bardziej niektóre wątki zostały rozwinięte. Chociażby znajomość Emila i Magdy. Oni tak naprawdę ze sobą nie rozmawiali. A wychodzę z założenia, że to dialog jednak jest najważniejszy w związku. A w tej powieści to miałam często wrażenie, że Emil i Magda zachowują się niczym jakieś niewyżyte króliki. Ciągle tylko rozmyślali o tym, jak tu zaciągnąć tę drugą stronę do łóżka (albo nawet niekoniecznie tam!).
😋😋😋
Ta książka, niestety, nie ma takiej głębi jak poprzednie powieści. Tutaj jest po prostu luźno i przyjemnie. Ta powieść może i niesie jakieś przesłania płynące z poszczególnych obrazów, ale nie jest to znów nic tak poważnego, że zostanie z czytelnikiem na dłużej.
😋😋😋
Serię o "Psycholu" autorka sama określa jako książki nie dla każdego. Faktycznie, są tam bardzo już brutalne sceny wykorzystania seksualnego i tym podobne. Czy zatem ta powieść nadaje się dla każdego typu czytelnika? Oczywiście, że… Tak! Jest to lekka historia o dwójce ludzi, którzy w pewnym momencie pogubili się w swoich szarych codziennosciach i którzy próbują je na nowo jakoś poskładać. Nie ma tu ani grama brutalności. Głównych bohaterów się lubi albo nie. Ja ich na swój specyficzny sposób polubiłam, chociaż niekiedy ich zachowania przyprawiały mnie o ból głowy.
😋😋😋
W związkach najważniejsza jest szczerość. Jeśli coś się dzieje, to idziemy do partnera i prowadzimy z nim dyskusję. Tego główni bohaterowie nie potrafili z początku zbytnio ogarnąć. Gdy coś się działo, coś widzieli lub usłyszeli o tym drugim zamiast to że sobą obgadać to oni woleli zamknąć się w sobie i zdusić te uczucia w zarodku. Jak wiadomo, to nigdy nie prowadzi do niczego dobrego.
😋😋😋
W przypadku Emila i Magdy najlepszym sposobem na rozładowanie emocji był właśnie seks. Może z czasem dojdzie do nich, że niekiedy rozmowa musi wystarczyć. Czy jest tu bohater, którego nie potrafiłam polubić? Tak, nawet dwójka: Krzysztof i Sandra. Były mąż Magdy ciągle z siebie robił taka ofiarę losu, że bez niej sobie nie poradzi i tym podobne. Uważam, że Magda bardzo dobrze zrobiła, że ostatecznie się od niego odcięła, bo był bardzo dla niej toksycznym człowiekiem. Sandrze za to na swój sposób współczułam. Sądziła, że jest taka idealna, a tu się okazało, że nie tylko perfekcyjny wygląd i super drogie perfumy mają znaczenie. Że trzeba zwyczajnie mieć to coś, co przyciągnie nas do drugiej osoby. Jej próby odzyskania chociaż na chwilę, dosłownie na moment Emila były strasznie desperackie i małostkowe. I w sumie nie było to wyjaśnione: czy robiła to, bo faktycznie chciała odzyskać swego gorącego ogiera czy jednak może miała zupełnie inny cel?
😋😋😋
O właśnie. Teraz sobie przypomniałam o jeszcze jednej postaci, którą z miejsca polubiłam. Mianowicie mam tu na myśli Marcina, przyjaciela Magdy. Stwierdzam, że przyjaciel gej to po prostu ideał. Sprawiał wrażenie faceta, który jest gotów dla swej przyjaciółki zrobić dosłownie wszystko. I udowadniał to na każdym kroku. A przy tym był niezwykle uroczym bohaterem i chciałabym przeczytać o nim osobna historię. O nim i o jego Teofili, rzecz jasna.
😋😋😋
Podsumowując, "Worek treningowy" to zupełnie inna powieść autorstwa Moniki Ligi. Nie ma tu za grosz brutalności ani zaskakującego zakończenia. Jest za to historia dwójki ludzi, którzy pragną miłości, chociaż może nawet jeszcze do końca nie zdają sobie z tego sprawy. Po różnych pułapkach życiowych starają się wyprostować swoje ścieżki codzienności. Tylko pytanie, czy w pewnym momencie spotkają się na tej drodze i dalej już pójdą razem? Pomimo tego, że ta powieść nieco mnie swoją lekkością rozczarowała to ostatecznie oceniam ją bardzo pozytywnie. Tylko zalecam czytanie jej jednak w okresie letnim, a nie teraz, kiedy za oknem powoli robi się polska jesień. Chociaż do rozpalania zmysłów nadaje się ona naprawdę idealnie!
Ocena:
Data przeczytania: 2022-10-06
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Worek treningowy
Worek treningowy
Monika Liga
8.3/10

Magda i Emil spotykają się w klubie fitness. Magda to rozwódka oszukana i zdradzona przez męża, który zachwiał jej wiarą w siebie i we własne możliwości, a zwłaszcza w kobiecość. Emil to kawaler do ...

Komentarze

Pozostałe opinie

Magda po rozwodzie straciła już nadzieje na swoje szczęście. Jedyną radość dawały jej bieganie i treningi w klubie fitness. Gdy pełna frustracji pragnęła jedynie wylądować swoje emocje, gniew i żal, ...

Zdradzona, skrzywdzone kobiety niestety potrafią zwątpić w siebie i swoje siły. I tak właśnie miała Magda rozwódka oszukana i zdradzona przez męża, który mocno osłabił jej wiarę w siebie, własne możl...

Moim zdaniem pozycja jest idealna na wakacje, gdyż nie wymaga od odbiorcy większego skupienia i porusza dość lżejszą tematykę, jaką jest miłość do drugiej osoby. Występują w niej dość delikatnie opis...

💙 RECENZJA PATRONACKA 💛 Monika Liga „Worek treningowy” 🥊 #ligadlaukrainy 🇺🇦 „Są takie cudowne momenty w życiu, których znaczenia nie wolno przeoczyć, bo się nie powtórzą.” Magda to młoda kobieta, k...

@Booklutek@Booklutek
© 2007 - 2024 nakanapie.pl