Czytając „Wrota” jak zawsze podziwiałam styl Sōsekiego. Porusza poważne, często pesymistyczne tematy, a jednak jego książki nie są całkowicie dołujące. Książka porusza znane nam z twórczości autora zagadnienia – samotność, izolację ze społeczeństwa, konsekwencje grzechów jakie się popełniło (chociażby „Sedno rzeczy”). Sposób w jaki pokazuje swoich bohaterów jest dla mnie nieprzeciętny - po prostu dają się lubić, dzięki temu, że nie są tak idealnie poprawni. Czasami „robią z siebie głupków”, widzimy ich słabości, ale i momenty przepełnione radością. „Wrota” to książka, o której myśli się jeszcze długo po przeczytaniu.