Przypadkowo wpadł mi w ręce piąty tom serii. "Time Riders" to zupełnie przyzwoita młodzieżówka, opowiadająca o Agencji, której zadaniem jest usuwanie zakłóceń linii czasowej ludzkiej historii, jakie powstają na skutek nieprzemyślanych działań podróżników w czasie. Nie znam poprzednich tomów, ale z retrospekcji sporo można się dowiedzieć, więc brak wiedzy o przeszłych wydarzeniach jakoś dojmująco nie doskwierał. W tomie piątym bohaterowie mierzą się z konsekwencjami podjętej w drugiej połowie XXI wieku próby inwazji na Cesarstwo Rzymskie. Próba kończy się katastrofą, a obecność gości z przyszłości niebezpiecznie wzmacnia pozycję dostatecznie już groźnego i całkiem szalonego cesarza Kaliguli. Żeby naprawić popsutą historię, młodzi agenci muszą się sprzymierzyć z wrogami Kaliguli. W dodatku na nich też ktoś poluje i sytuacja się zagęszcza.
Ciekawie i przystępnie o paradoksach podróży w czasie i o starożytnym Rzymie.