Wstrzymując oddech

Mam nadzieję, że znacie już twórczość @malgorzata_mikos Ja poznałam, już jakiś czas temu czytając serię "Dni naszego życia". Jak tylko zobaczyłam, że autorka ma nową książkę, to wiedziałam, że muszę poznać tę historię!

"Wstrzymując oddech" jest najnowszą powieścią i dzięki autorce miałam okazję ją przeczytać. Było to 400 stron przepięknej historii, którą czytałam z zapartym tchem.
Początkowo dostajemy historię, która jest pełna miłości i szczęścia. Jednak życie często płata nam figle i jest nie tak jak byśmy chcieli. Często odkładamy wszystko na później, bo przecież mamy jeszcze czas. A co jeśli tego czasu braknie?

"Nieważne, czy jesteś młody, czy też stary, zawsze uważasz, że masz jeszcze czas. Myślisz, że zdążysz zrobić jeszcze tak wiele, przeżyć miliony chwil. Pewnego dnia ten czas nagle dobiega końca, a Ty, zaskoczony tym faktem, masz wyrzuty sumienia, że zmarnowałeś tyle okazji."

Autorka po raz kolejny zaserwowała nam bombę emocjonalną, pokazuje nam jak trudno pozbierać się po stracie bliskiej osoby, odczuwamy wtedy smutek, ból i złość. Ciężko jest nam wrócić do normalnego życia, każdy inaczej radzi sobie ze stratą.
W bardzo ciekawy sposób została poprowadzona fabuła, która wzrusza i sprawia, że wstrzymyjemy oddech podczas czytania.
Aby dowiedzieć sie o co mi chodzi musicie poznać przepiękna historia Oliwii i Jakuba, nie chce zdradzać wam szczegółów 🤫

@malgorzata_mikos ślicznie dziękuję za egzemplarz i dedykację 💖...

Przeznaczenie... Istnieje czy nie? Wierzycie w to, że coś jest Wam gdzieś zapisane, czy jednak nie zamartwiacie się takimi sprawami?

Gdy tylko zobaczyłam opis książki "Wstrzymując oddech" bardzo zapragnęłam ją przeczytać. Dzięki autorce Małgorzacie Mikos i wydawnictwu Novae Res udało mi się to, za co dziękuję.

"Wstrzymując oddech" to historia Oliwii i Jakuba, młodych, szczęśliwych, zakochanych w sobie bez pamięci ludzi. Jest to również opowieść o sile ich miłości, trudach codziennego życia, ale również o spełnianiu marzeń. A także jest to niesamowita i wzruszająca historia o walce o każdy oddech po niespodziewanej stracie.

Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i muszę przyznać, że bardzo udane. Książka wywołała we mnie wiele emocji, pozytywnych, jak i negatywnych, momentami bardzo irytowała mnie główna bohaterka i jej ciągle narzekanie. Ale przez większą część książki cieszyłam się razem z bohaterami, razem z nimi się wzruszałam i czekałam z niecierpliwością na to co się wydarzy.
Wydarzyło się sporo i byłam bardzo zaskoczona końcówką.

Jeśli wierzycie w wieczność i przeznaczenie to ta książka jest dla Was. Polecam!

Długo nie rozumiałam co jest takiego ciekawego w tej opowieści, jednak w połowie nastąpił przełom. Zakręciły mi się nawet łzy, jednak do końca żadnej nie uroniłam. To co miało miejsce później bardzo mnie zaskoczyło i zadziwiło, i muszę przyznać, że przeszły mnie też ciarki. Ale mimo tego, jakby trochę strasznego momentu, to historia była taka wspaniała i zdecydowanie zachęcam do przeczytania.

,,Życie jest za krótkie, aby marnować czas i uwagę na niepotrzebne żale. Lepiej jest cieszyć się każdą chwilą, przeżyć ten czas jak najlepiej."

Oliwia wraz z Jakubem tworzą niemalże idealny związek. Uzupełniają się nawzajem, obdarzając się wzajemnie wielką miłością. Mają plany, marzenia, ich wspólne życie przypomina sielankę. Jednak jak to w życiu bywa wszystko co dobre, prędzej czy później się kończy. Tak też stało się z życiem pary, gdy Jakub niespodziewanie zginął w wypadku. Czy Oliwia udźwignie taki ciężar jak strata ukochanego? Czy podniesie się po takiej tragedii?

Mam problem z odbiorem książki. Z jednej strony była bardzo wzruszająca, momentami czułam jak żal ściska mi gardło. Strata ukochanej osoby jest niewyobrażalna, nie potrafię i nie chcę sobie wyobrażać jak ciężko jest żyć dalej, kiedy obok nie ma już ukochanego. Natomiast cała książka bardzo mi się dłużyła. Miałam wrażenie, że ciągle jest to samo, fabuła skupiła się na jednym wątku, a na dodatek nastąpił zwrot akcji, którego się nie spodziewałam. Z początku ten nierealny fakt do mnie nie przemówił, jednak chyba ten wątek ściskał mnie za serce najbardziej, czym zaplusowal na całość powieści. Reasumując, książka opowiada o stracie i sile miłości, porusza emocje i skłania do refleksji jak kruche jest nasze życie i że warto wykorzystywać każdy dzień tak, jakby miał być ostatnim.

Wstrzymując oddechjest jedną z tych książek, które czyta się jednym tchem. Nie mogłam się od niej oderwać. Jest to historia miłości dwojga ludzi, których nagle rozdziela śmierć.
Oliwia nie może poradzić sobie z odejściem ukochanego. Ucieka w samotność a jej życie to skrawki wspomnieć po swej miłości. Nagle zdarza się coś co może odmienić jej życie i pozwolić zacząć je na nowo