Wychowany na Marymoncie

Marcin Hawryszko
7.7 /10
Ocena 7.7 na 10 możliwych
Na podstawie 6 ocen kanapowiczów
Wychowany na Marymoncie
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.7 /10
Ocena 7.7 na 10 możliwych
Na podstawie 6 ocen kanapowiczów

Opis

Brutalny świat, który znają nieliczni

Artur od małolata mieszka na Marymoncie. W murach podstawówki nr 53, na osiedlowych ławkach, a także od lokalnej społeczności chuliganów otrzymuje prawdziwą szkołę życia. Mimo to doskonale rozumie prawa rządzące tym specyficznym mikrokosmosem – albo jest z nimi, albo przeciwko nim.

Zaczyna się, jak zwykle, niewinnie – od wygłupów w szkole, zaczepek, wagarów. Wkrótce jednak niebezpieczne wybryki i drobne kradzieże zaczynają sprawiać Arturowi przyjemność. Granica przesuwa się niezauważalnie w stronę świata grup przestępczych. Z dnia na dzień proca w rękach dzieciaków staje się pistoletem w dłoniach młodocianych bandytów. Aż pewnego dnia coś w Arturze pęka. Chce być inny. Korzenie trzymają go jednak mocno...

„Wychowany na Marymoncie” przedstawia obraz dzisiejszej Warszawy, o którym większość ludzi słyszała tylko w radiu i telewizji. Opisuje historie z marymonckiego oraz żoliborskiego podwórka lat 80. i 90., a także pokazuje, co robili i jak wychowywali się przestępcy najbardziej znanych grup kryminalnych w Polsce.

Wydanie 1 - Wyd. Novae Res
Data wydania: 2024-04-16
ISBN: 978-83-8373-033-2, 9788383730332
Wydawnictwo: Novae Res
Stron: 524
dodana przez: NovaeRes

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Patologia? Nie. Marymont.

17.05.2024

Przyznam już na początku, że zaskoczyła mnie ta książka, lecz pozytywnie. Spodziewałam się bardziej takiej powolnej fabuły z tęsknymi wspomnieniami z dawnych lat, a okazało się, że ta historia ma swoją rewelacyjnie szybką a nawet zabarwioną kryminalnie akcję. Szybko się w nią wciągnęłam i trudno było odłożyć książkę na później. Tak naprawdę to nie... Recenzja książki Wychowany na Marymoncie

@maciejek7@maciejek7 × 30

Szemrane towarzystwo z Marymontu

17.05.2024

Książkę 'Wychowany na Marymoncie" mogę porównać do szpitalnego monitoru, na którym znajduje się jedna pozioma linia. Treść jednolita i jednostajna niczym drut telegraficzny. W kółko to samo: rozróby, bijatyki, ostre spożywanie napojów wysokoprocentowych, wąchanie, wciąganie i łykanie substancji narkotycznych, balangi, imprezy, dewiacyjne zachowani... Recenzja książki Wychowany na Marymoncie

Gangsta's Paradise po warszawsku...

11.05.2024

To może być albo śmieszne, albo żałosne... ale w pewnym momencie czytając "Wychowany na Marymoncie" musiałam otworzyć sobie butelkę wina, by co chwilę kosztując ten smaczny trunek, bardziej wczuwać się w... specyficzny klimat lektury, bo przyznam szczerze, że na trzeźwo to ja pewnie nie przetrawiłabym tej książki.... Oczywiście, nie spodziewałam ... Recenzja książki Wychowany na Marymoncie

@spirit@spirit × 9

Dawno nie czytałem takiej dobrej książki

28.07.2024

Świetna książka! Bardzo wciągająca i skonstruowana w dość nietypowy sposób! Prawie nic innego nie robiłam przez ostatnie kilka dni dopóki nie skończyłam czytać. Chciałabym zobaczyć tą historię w kinie. Książka porusza..Inspiruje..Prowokuje refleksje! Zręczne łączenie wątków, ktore wprowadzają czytelnika na różne płaszczyzny czasowe i emocjonalne. ... Recenzja książki Wychowany na Marymoncie

IL
@ilona.jarecka6
× 1

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@karolak.iwona1
2024-05-17
4 /10
Przeczytane Klub Recenzenta

"Wychowany na Marymoncie" to książka, opowiadająca o życiu młodych ludzi lat 80. i 90. Artur i jego kompani to banda chuliganów, zdolnych do najgorszych zachowań.
Awantury, bójki i regularne bitwy, a do tego pijaństwo, narkotyki, libacje i kopulacje. Bez żadnych zahamowań. Opisane w rozmaitych konfiguracjach. Męcząca, nużąca i żenująca lektura.
Generalnie ta lektura pozostawiła u mnie niesmak. Z trudem dobrnęłam do końca. Szemrane towarzystwo z Marymontu było nie tylko patologiczne, ale także bardzo irytujące. Tak, jak i często powtarzane w książce zdanie:
"Patologia? Nie. Marymont".

× 10 | link |
@maciejek7
2024-05-17
8 /10
Przeczytane Posiadam literatura obyczajowa konkurs

Przyznam już na początku, że zaskoczyła mnie ta książka, lecz pozytywnie. Spodziewałam się bardziej takiej powolnej fabuły z tęsknymi wspomnieniami z dawnych lat, a okazało się, że ta historia ma swoją rewelacyjnie szybką a nawet zabarwioną kryminalnie akcję. Szybko się w nią wciągnęłam i trudno było odłożyć książkę na później.
Tak naprawdę to nie znam Warszawy, ot, bywałam tylko kilkanaście razy w różnych celach. Albo turystycznie z grupą wycieczkową po znanych trasach lub (najczęściej) "uprawiałam" wędrówki po stołecznych szpitalach. Jednak podczas każdej wizyty starałam się zobaczyć chociaż część miasta taką mniej znaną turystom, więc wiem nawet gdzie autor umiejscowił swoją fabułę. Książka naprawdę jest poruszająca i byłby to świetny materiał na film...

× 2 | link |
LA
@larson
2024-07-29
10 /10
IL
@ilona.jarecka6
2024-07-28
10 /10
PI
@pioter.janikowski
2024-07-27
10 /10
@spirit
2024-05-11
4 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

Uciekających chuliganów goniły z mieszkania wrzaski Szczepańskiej. Następnego dnia milicja szukała w szkole winowajców. Nie znaleźli. Patologia? Nie. Marymont.
Artur bardzo się cieszył, że ten pan akurat jego nie uczył, bo nauczyciel potrafił przeszkadzającego w lekcji ucznia złapać za włosy, szarpnąć i zrzucić z krzesła na ziemię, a następnie, cały czas ciągnąć za te włosy, wywlec nieszczęśnika po podłodze przez całą klasę za drzwi, na korytarz, a na koniec dać mu jeszcze kuksańca i zatrzasnąć drzwi, zostawiając biedaka na zewnątrz.
Można śmiało stwierdzić, że szacowne grono nauczycielskie Szkoły Podstawowej numer 53 w bardzo trudnych warunkach niosło kaganek oświaty. Dzieci i młodzież, którą musieli edukować, stanowiła specyficzną mieszankę.
W blokach na ulicach Klaudyny i Gwiaździstej mieszkali wraz z rodzinami między innymi panowie: Janusz Gajos, Wojciech Pokora, Jan Kobuszewski, Władysław Komar i wielu, wielu innych, a jeżeli mieli dzieci w wieku szkolnym, to uczęszczały one również do Szkoły Podstawowej numer 53.
Marymoncka chuligańska młodzież szanowała te wielkie postacie ze świata kultury, sportu i mediów. Niestety robiła to na swój, dosyć specyficzny, sposób.
Dodaj cytat