Z biblioteki uniwersytetu Princeton piątka zuchwalców kradnie bezcenne rękopisy Fitzgeralda. Myślą że była to kradzież doskonała, ale już po kilku dniach dwójka zostaje aresztowana przez FBI. Reszta postanawia szybko pozbyć się rękopisów. Kilka miesięcy po kradzieży nie wiadomo gdzie znajdują się dzieła. Firma ubezpieczeniowa podejrzewa, że mogą znajdować się u znanego z kolekcjonowania białych kruków księgarza z wyspy Camino. Postanawiają „wynająć” młodą pisarkę (Mercer), związaną z wyspą, aby odkryła, czy rzeczywiście rękopisy znajdują się w posiadaniu Bruce’a Cable’a.
Ta książka Grishama, choć różni się od jego ściśle związanych z prawnikami poprzednich tekstów, jest świetną wakacyjną lekturą. Nie ma tutaj zawiłej intrygi, nie ma brutalności, nie ma języka prawniczego. Jest za to urocza wyspa, siedlisko pisarzy skupionych wokół księgarni Bruce’a, który robi to, co kocha i robi to świetnie. Poza intrygą związaną z rękopisami, wchodzimy w świat pisarzy i księgarzy, poznajemy troszkę tajników tych zawodów. Wszystko to lekko się łączy, tworząc tak naprawdę książkę idealną - wciąga, szybko się czyta, a zakończenie jest satysfakcjonujące. Grisham jest w formie i oby więcej takich książek trafiało w moje ręce?
A na dodatek powiem Wam, że Bruce podaje 10 zasad dobrej książki i muszę przyznać że zgadzam się z nim w 100% Przeczytajcie i oceńcie sami