Kolejna cześć serii „Idealni nieidealni”, a mianowicie „Zatracony” Darcy Trigovise została przeczytana i jak zwykle się nie zawiodłam. W książce nie zabrakło emocji, szybkich i brutalnych zwrotów akcji, a także pikantnych scen.
W tej części śledzimy losy Veronici młodziutkiej kobiety, która już nie jedno przeszła w swoim życiu. Ma pod opieką młodszą siostrę, której stara zapewnić opiekę. Kiedy trafia pod opiekę Tobiasa na jaw wychodzi cięty język dziewczyny, a także szybko bijące serce, którego powodem jest mężczyzna.
Tobias dwanaście lat starszy, mroczny, pełen tajemnic, nastawiony na pracę i jednocześnie nieosiągalny.
Czy związek z młodszą kobietą ma prawo zaistnieć?
Czy Veronica zaufa Tobiasowi?
Z której strony przyjdzie zagrożenie?
Autorka ma lekkie pióro i stworzyła niesamowitą serię, która wciąga w swoją historię i nie da o sobie zapomnieć.
Bohaterowie zostali wykreowani na bardzo silne i wyraziste postacie, nie da się ich nie lubić. A do tego chemia pomiędzy Veronicą i Tobiasem tak wyczuwalna, że jak znaleźli się w pobliżu siebie to czuć było iskry, a atmosfera była tak gęsta, że wychodziła za kartki książki.
Od pierwszej strony kibicowałam tej dwójce aby przezwyciężyli wszystkie przeciwności związane z przeszłością, teraźniejszością, jak oraz różnicą wieku i na przekór całemu światu zwycięż...