Zbrodnie odczytane z kości. Tajemnice antropologii sądowej

Zbrodnie odczytane z kości. Tajemnice antropologii sądowej to książka, która ma na celu zbliżenie do znajomości zawodu jakim jest antropolog. Opisuje w szczegółowy sposób historię powstawania zawodu, ma dużo odwołań do zagranicznych informacji dotyczących zagadnienia. Jednak wszystkie zebrane informacje odnoszą się jedynie do tłumaczeń wszystkich pojęć i tematów, które są nieodłącznym elementem zawodu.

Niestety w książce jest za mało przykładów, doświadczeń i 'zbrodni odczytywanych z kości' jak sugeruje tytuł. Dużo tutaj anatomii, więc osoby, które nie miały większego kontaktu z dziedziną biologii mogą mieć problem z analizowaniem konkretnych informacji.

Klasyfikowana do gatunku True crime, jednak brak mi większych odniesień do przykładów z życia, doświadczenia. Książka za to wprowadza czytelnika do całej gamy informacji nawiązujących do pracy antropologa. Więc jeśli są tutaj osoby interesujące się powyższym zawodem to czytając lekturę będą mieli idealny wgląd do zagadnień i poznania z bliska historii antropologii sądowej.

Było kilka tematów, które mnie zainteresowały, jednak brak większych przypisów i źródeł sprowadziły całość do czytania dokładnego i szczegółowego zbioru zdobytej wiedzy autorki. Jednak to za mało, a jak wskazuje tytuł liczyłam na inne wnętrze.

Absolutnie nie zabieram autorce wiedzy, bo widać, że ją ma. Wiedzę i pasję, ale zaciekawić to nie potrafi. Możliwe, że spowodowane jest to tym, że oczekiwałam zupełnie czegoś innego niż dostałam. Tu są po prostu suche fakty o tym zawodzie, dwie lub trzy historyjki które mają dać pogląd na coś co opisuje nam autorka i wtedy właśnie robi się ciekawie, poza tym czułam się jak na jakimś przydługim wykładzie. Niby masz dużo sympatii do profesora, ale czekasz aż w końcu wypuści cię do domu, bo strasznie przynudza.

Interesuje Was praca antropologów sądowych?

Jeśli tak, to "Zbrodnie odczytane z kości" Moniki Głąbińskiej są nieocenioną skarbnicą kościanej wiedzy!

Autorka na bazie swojego sporego doświadczenia zawodowego i obszernej bibliografii zapoznaje czytelnika z tajnikami antropologicznej działki. Począwszy od historii zawodu, przez wszelkie modernizacje technik i narzędzi, aż do różnych rozgałęzień pod kątem celowości badań - okazuje się, że to wyjatkowo obszerna nauka, znajdująca zastosowanie w wieku obszarach szeroko pojętej kryminalistyki.

Kolejne rozdziały w uporządkowany i systematyczny sposób przedstawiają wiedzę płynąca z badania kości. Fascynujące jest, ile można odczytać nawet z najmniejszego fragmentu szkieletu. Monika Głąbińska ukazuje misterną pracę prowadząca od znalezienia układu kostnego, często w skrajnie niesprzyjających warunkach, aż do stworzenia rekonstrukcji osoby, odtworzenia przebiegu zdarzeń związanych ze śmiercią, wyciągnięcia wniosków na temat wieku, płci, sposobu życia i chorób badanego oraz stworzenia profesjonalnej opinii biegłego. Nie spodziewałam się, że jest to aż tak drobiazgowa praca, przynosząca niesamowite efekty.

Bardzo ciekawe były dla mnie też fragmenty dementujące potoczną wiedzę na temat kryminalistyki i antropologii, którą przeciętna osoba czerpie z filmów i książek. Łatwo popaść w pułapki schematycznego i ubarwionego myślenia, więc cieszę się, że moglam się co nieco uświadomić 😊

Autorka ma l...

"To niesamowite, jak nieco ponad 200 kości pozwala oddać człowiekowi tożsamość, a nawet przywrócić mu twarz. To powód, dla którego pokochałam antropologię od pierwszego spotkania z kośćmi."

- tak w swojej książce o antropologii pisze Monika Głąbińska - z wykształcenia i zamiłowania antropolog, autorka bloga: antropogeekblog.wordpress.com
w którym w przystępny sposób opisuje antropologię sądową z odwołaniami do popkultury.

"Zbrodnie odczytane z kości. Tajemnice antropologii sądowej" to książka, w której znajdziemy dużo teorii ale też informacje podparte praktyką i doświadczeniem autorki. Monika Głąbińska przedstawia nam podstawy antropologii w jak najprostszy sposób. Zaznaczę jednak, że tytuł jest trochę mylący bo choć o tajemnicach antropologii możemy się tutaj wiele dowiedzieć, to myślałam, że wspomnianych w tytule zbrodni będzie więcej. Jest to przede wszystkim książka o antropologii.

"Kości mówią i należy po prostu umieć ich słuchać i znać język, którym się posługują, a same podadzą wszystkie informacje na temat życia człowieka, którego szczątki poddawane są badaniom."

Nim przeczytałam tę książkę moja wiedza o antropologii była bliska zeru. Nie sądziłam, że ta dziedzina może być tak interesująca a nawet fascynująca. Łatwość z jaką autorka opowiada o swoim zawodzie sprawiła, że lektura była dla mnie przystępna i świetnie się ją czytało. Podoba mi się wydanie tej książki wzbogacone o kody QR, które odsyłają do wpisów z bloga Antro...

Ostatnio odbiegam trochę od zaczytywania się w kryminałach, jednak nadal ciągnie mnie do trupów i zbrodni.
Z nieukrywaną ekscytacją sięgnęłam więc po #zbrodnieodczytanezkości - rządna wiedzy i prawdy.

Autorka zdradza nam tajniki swojego zawodu, ukazuje mity i fakty serialii kryminalnych, a także prostuje utrwalone w nas przekonania co do działań śledczych podczas pracy przy zbrodniach.

Z tej książki dowiemy się jak wiele czynników wpływa na możliwość rozpoznania ofiary i odnalezienia mordercy, czym dokładniej zajmują się antropolodzy, jak wielkie znaczenie ma technologia oraz jak wiele kłamstwa przemyca się nam w mediach.

Największym zaskoczeniem dla mnie był fakt, że większość czasu pracy antropologów to praca przy rozpoznawaniu żywych, a nie martwych!

Jeśli myślicie kiedyś, że pozbycie się ciała jest względnie łatwym procesem, to ta książka sprowadzi was na ziemię.

Książka mocno mnie zainteresowała. Fajnie podzielone rozdziały, mówiące o różnych kwestiach powiązanych z antropologią.
Bardzo ładne, zdobione grafikami wydanie.

Jeśli interesuje was wiedza w tej dziedzinie - ta książka powinna zaspokoić wasz głód wiedzy.