Zbrodnie odczytane z kości. Tajemnice antropologii sądowej recenzja

Antropologia przez większość czasu wcale nie jest sexy, a seriale kryminalne kłamią.

Autor: @Anna_Szymczak ·3 minuty
2023-09-30
Skomentuj
3 Polubienia
Jeśli jesteś fanem kryminałów, seriali kryminalnych lub po prostu fascynuje Cię nauka, to „Zbrodnie odczytane z kości”. Tajemnice antropologii sądowej autorstwa Moniki Głąbińskiej to lektura, którą koniecznie powinieneś przeczytać. Ta fascynująca książka wprowadza nas w świat antropologii sądowej, odkrywając przed nami tajemnice, jakie kryją się w ludzkich kościach.

Monika Głąbińska, antropolog sądowy, dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem, zabierając nas w podróż przez zawiłości ludzkiego szkieletu. Już na samym początku książki zadaje pytania, które budzą naszą ciekawość: Czy kości mówią? Jak zrozumieć ich język? Czy istnieje zbrodnia doskonała? Te pytania stawiają przed nami fascynujący świat antropologii sądowej.



Zobaczyłam, że kości potrafią mówić, a jedyne, co muszę zrobić, by je zrozumieć, to nauczyć się ich języka. Zakochałam się w antropologii.



Książka ta jest odpowiedzią na rosnącą popularność seriali kryminalnych, takich jak „CSI: Kryminalne zagadki NY” czy „Kości”, które zainspirowały wielu do zainteresowania naukami sądowymi. Monika Głąbińska stawia sobie wyzwanie: pokaż mi swój szkielet, a powiem Ci, kim jesteś. I to jest właśnie główny wątek książki — jak wiele informacji można odczytać z ludzkich kości.

Autorka podkreśla, że kości są dla antropologa jak księga, z której można wyczytać znacznie więcej informacji, niż mogłaby przekazać żywa osoba. Przy pomocy czaszki można określić płeć, wiek i pochodzenie etniczne danej osoby. Kości pozwalają także odkryć przebyte choroby, urazy, a nawet dowiedzieć się, w jakich warunkach dana osoba się wychowywała czy przeżywała stres.

Autorka w książce porusza wiele fascynujących kwestii związanych z antropologią sądową. Dowiadujemy się, jak zdjęcia typu „selfie” mogą pomóc w identyfikacji człowieka, jak pyłek rośliny może rozwiązać zagadkę kryminalną, oraz jakie metody i narzędzia są wykorzystywane przez badaczy pracujących nad rozszyfrowaniem tajemnic związanych z kośćmi.

Książka nie jest jedynie suchą prezentacją faktów. Monika Głąbińska opowiada również o historii antropologii sądowej, prekursorach tej dziedziny nauki oraz o metodologii i problematyce identyfikacji osób żywych — co stanowi znaczną część pracy antropologa sądowego.

Czytając tę książkę, można się wiele nauczyć, nawet jeśli nie jest się specjalistą w dziedzinie nauk sądowych. Autorka z pasją przekazuje swoją wiedzę, a czytelnik jest w stanie zrozumieć nawet bardziej skomplikowane zagadnienia dzięki prostemu i przystępnemu językowi użytemu w książce.


Każdy antropolog wie, że kości mówią i należy po prostu umieć ich słuchać i znać język, którym się posługują…



Jednym z ciekawych elementów książki jest rozdział poświęcony wpływowi seriali kryminalnych i książek kryminalnych na rzeczywistość. Autorka analizuje, jakie są wady i zalety tego typu produkcji oraz jakie są ich konsekwencje dla percepcji widzów i czytelników.

„Zbrodnie odczytane z kości. Tajemnice antropologii sądowej” to książka podzielona na wiele krótkich podrozdziałów, co sprawia, że jest łatwa do dawkowania. Jednak ostrzegam, że trudno jest oderwać się od tej lektury, ponieważ każdy fragment jest niezwykle ciekawy.

Osobiście nie jestem zapalonym czytelnikiem kryminałów ani seriali kryminalnych, ale mimo to znalazłem tę książkę niezwykle interesującą. Monika Głąbińska przedstawia świat antropologii sądowej w sposób, który sprawia, że czytelnikowi trudno się oderwać od lektury. Nawet jeśli nie planujesz zostać antropologiem sądowym, ta książka dostarczy Ci fascynujących informacji i rozszerzy Twoją wiedzę na temat ludzkiego ciała i jego tajemnic.


Podsumowując


„Zbrodnie odczytane z kości. Tajemnice antropologii sądowej” to książka, którą gorąco polecam. To nie tylko cenna lektura dla fanów kryminałów, ale także dla każdego, kto interesuje się naukami sądowymi, antropologią czy po prostu ciekawymi aspektami ludzkiego ciała. Monika Głąbińska stworzyła książkę, która jest zarówno edukacyjna, jak i fascynująca, i z pewnością zostanie zapamiętana przez czytelników jako źródło wiedzy i inspiracji.




Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-09-02
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zbrodnie odczytane z kości. Tajemnice antropologii sądowej
Zbrodnie odczytane z kości. Tajemnice antropologii sądowej
Monika Głąbińska
6.6/10

Czy kości mówią i jak zrozumieć ich język? Czy zdjęcie typu selfie może pomóc w identyfikacji człowieka? Jak pyłek rośliny może rozwiązać zagadkę kryminalną? Czy istnieje zbrodnia doskonała? Jak zrob...

Komentarze
Zbrodnie odczytane z kości. Tajemnice antropologii sądowej
Zbrodnie odczytane z kości. Tajemnice antropologii sądowej
Monika Głąbińska
6.6/10
Czy kości mówią i jak zrozumieć ich język? Czy zdjęcie typu selfie może pomóc w identyfikacji człowieka? Jak pyłek rośliny może rozwiązać zagadkę kryminalną? Czy istnieje zbrodnia doskonała? Jak zrob...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lubicie czytać kryminały ? A może nałogowo oglądacie seriale z takim wątkiem ? Albo po prostu ciekawi Was antropologia sądowa ? Jeżeli choć na jedno z tych pytań, Wasza odpowiedź jest twierdząca, mam...

@marta.boniecka @marta.boniecka

"Zbrodnie odczytane z kości" to książka, która zaintryguje już samym tytułem fanów seriali takich jak "Kości". Kolejnym elementem, który przemawia za rym, żeby sprawdzić co to w ogóle za książka jest...

@WystukaneRecenzje @WystukaneRecenzje

Pozostałe recenzje @Anna_Szymczak

Jemiolec
Tajemnicza opowieść przyszłości

W powieści "Jemiolec" Kajetan Szokalski przenosi nas w przyszłość, gdzie Polska przeszła rewolucyjne zmiany, przekształcając swoją energetykę na atomową. W tej realiza...

Recenzja książki Jemiolec
Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam
Czas, który marnujesz z radością, nie jest stracony.

„Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam” to opowieść, która zaczyna się od przypadkowego telefonu między Daveym a Hannah, dwójką bohaterów, których dzieli ponad osiem ty...

Recenzja książki Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam

Nowe recenzje

Pustać
Pustać – recenzja
@wolinska_ilona:

Chętnie sięgam po debiuty, lubię dawać szansę nowym autorom, szczególnie naszym rodzimym. „Pustać” to debiutancka powie...

Recenzja książki Pustać
Szafarz
Szafarz – recenzja
@wolinska_ilona:

W ostatnich latach, kiedy niemal każdą wolną chwilę poświęcałam na czytanie książek, w moje ręce bardzo często trafiały...

Recenzja książki Szafarz
Spotkasz mnie nad jeziorem
Spotkasz mnie nad jeziorem
@karolina.za...:

Spotkasz mnie nad jeziorem ~ Carley Fortune Q: Przeczytaliście już wakacyjny romans? Idealna książka dla miłośn...

Recenzja książki Spotkasz mnie nad jeziorem
© 2007 - 2024 nakanapie.pl