Żeby nie było śladów. Sprawa Grzegorza Przemyka

Cezary Łazarewicz
8.1 /10
Ocena 8.1 na 10 możliwych
Na podstawie 23 ocen kanapowiczów
Żeby nie było śladów. Sprawa Grzegorza Przemyka
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.1 /10
Ocena 8.1 na 10 możliwych
Na podstawie 23 ocen kanapowiczów

Opis

Ludzie o miedzianym czole, utożsamiający milicję z władzą, postanowili poświęcić prawdę dla swoich doraźnych korzyści, skompromitować wymiar sprawiedliwości w Polsce cynicznymi manipulacjami, które będą kiedyś książkowym przykładem niesprawiedliwości - to słowa matki Grzegorza Przemyka, świeżo upieczonego maturzysty, który w maju 1983 roku został śmiertelnie pobity przez milicję. W czasie śledztwa i rozprawy władze PRL za wszelką ceną starały się odwrócić uwagę od milicjantów, próbując przerzucić odpowiedzialność na sanitariuszy i lekarzy.Cezary Łazarewicz szczegółowo opisuje historię Grzegorza Przemyka - od zatrzymania na placu Zamkowym po wydarzenia, które nastąpiły później. Pokazuje cynizm władz komunistycznych, zacierających ślady zbrodni, a także bezsilność władz III RP, którym nie udało się znaleźć i ukarać winnych. W opowieść o Przemyku autor wplata historie jego rodziców - poetki Barbary Sadowskiej i ojca Leopolda, przyjaciół, świadków jego pobicia czy sanitariuszy, niesłusznie oskarżanych o zabójstwo. Jednocześnie odkrywa kulisy działań władz i wpływ, jaki na tuszowanie sprawy wywarli między innymi Wojciech Jaruzelski, Czesław Kiszczak czy Jerzy Urban.To jedna z najgłośniejszych zbrodni lat osiemdziesiątych w PRL. W pogrzebie Przemyka wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy ludzi, którzy z podniesionymi w znaku wiktorii dłońmi, w całkowitym milczeniu odprowadzali trumnę na Powązki. To również zbrodnia, która nie doczekała się sprawiedliwego wyroku.
Data wydania: 2016-02-17
ISBN: 978-83-8049-234-9, 9788380492349
Wydawnictwo: CZARNE
Seria: Reportaż [Czarne]
Nagrody: Nagroda Literacka „Nike” (Zwycięzca)
Kategoria: Literatura faktu
Stron: 316
Mamy 4 inne wydania tej książki

Autor

Cezary Łazarewicz Cezary Łazarewicz
Urodzony 6 lipca 1966 roku w Polsce (Darłowo)
Dziennikarz prasowy, reporter i publicysta. Publikował w czołowych polskich tytułach prasowych, między innymi „Gazecie Wyborczej”, „Przekroju”, „Polityce”. Autor wielu książek reporterskich: Kafka z Mrożkiem. Reportaże pomorskie (2012), Sześć pięter...

Pozostałe książki:

Koronkowa robota. Sprawa Gorgonowej Żeby nie było śladów Elegancki morderca Na Szewskiej. Sprawa Stanisława Pyjasa Sześć pięter luksusu. Przerwana historia Domu Braci Jabłkowskich Nic osobistego. Sprawa Janusza Walusia 1939. Wojna? Jaka wojna? 1968. Czasy nadchodzą nowe Wstając z kolan. Reportaże o "dobrej zmianie" Tu mówi Polska. Reportaże z Pomorza Ja. Rozmowa z Lechem Wałęsą Aniela i inni. O Domu Towarowym Bracia Jabłkowscy Morze i ziemia. Antologia reportaży z Pomorza Rodzinna Rzeczpospolita Zapraszamy do Trójki Śmierć warta zachodu
Wszystkie książki Cezary Łazarewicz

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Moralne dziedzictwo komuny

7.05.2020

Wstrząsająca książka o zakatowaniu na śmierć w przez milicjantów Grzegorza Przemyka w 1983r., i olbrzymiej akcji aparatu państwa mającej na celu zatuszowania tego zabójstwa i zwalenia winy nie na zomowców tylko na bogu ducha winnych sanitariuszy i lekarzy. To też świadectwo ostatecznego upadku moralnego systemu realnego socjalizmu, kompletnej demo... Recenzja książki Żeby nie było śladów

@almos@almos × 18

Zbrodnia, która pozostała bez kary. Odsłona pierwsza

7.01.2021

Główny bohater był synem opozycyjnej poetki, Barbary Sadowskiej. Młody człowiek mający przed sobą całe życie, plany i marzenia. Być może zamierza podjąć dalszą naukę, albo robić coś zupełnie innego. 12 maja 1983 roku zmieni wszystko... Wówczas to absolwent XVII LO im. Andrzeja Frycza- Modrzewskiego świętuje zdanie egzamin maturalnego. Nie dane mu... Recenzja książki Żeby nie było śladów

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Mackowy
2020-11-02
7 /10
Przeczytane audiobook

Poruszający reportaż, o niedopasowanej jednostce w walce z więdnącą wszechwładzą partii (wiadomo ranne zwierzę jest najgroźniejsze). Jednostką tą nie jest jednak zamordowany maturzysta, ale jego matka, poetka, niezrozumiana niespokojna dusza, pragnąca doprowadzić do ukarania morderców jej syna. To właśnie wokół postaci Barbary Sadowskiej toczy się akcja reportażu, w dużej mierze jest to historia jej bólu i rozpaczy i, szczerze spodziewałem się bardziej, jak w przypadku innych reportaży Łazarewicza, chłodniejszego podejścia do opisywanych wydarzeń. Warto przeczytać.

× 28 | link |
@Anjo
2023-10-22
8 /10
Przeczytane ✅ Literatura faktu, reportaże, biografie, autobiografie.

"O bestialstwie zomowców krążą legendy. Ponoć przed akcją faszerowani są środkami pobudzającymi, cieknie im z ust piana i nawet nie widzą kogo biją. Oczy mają przekrwione i obłędne. Lepiej nie podchodzić im pod rękę bo używają gumowych pałek z wtopionym w środek prętem stalowym i są szkoleni do bicia w specjalnych obozach na terenie Czechosłowacji. Tam ich uczą jak fachowo rozprawiać się z demonstrantami."
Powyższy cytat książki w zupełności zgadza się z wypowiedzią pewnej znajomej mi osoby, której ojciec pracował jako górnik na pacyfikowanej przez Kiszczaka kopalni "Wujek" (jej kominy widzę z balkonu) i jest - a raczej był - naocznym świadkiem wydarzeń z 16.12.1981 r. Zanim zmarł, zdążył mi trochę opowiedzieć i to co mówił, pokrywa się z wypowiedziami Łazarewicza w tej książce. I mimo, że w temacie stanu wojennego jestem dość biegła, to i tak lektura tej książki była dla mnie wstrząsem gdy uświadomiłam sobie jak wielkich środków i sił musiano użyć, żeby zafałszować całe śledztwo w tej gruncie rzeczy drobnej sprawie. Sam opis odniesionych obrażeń Grzesia po pobiciu przez ZOMO, nie mieści się w kategoriach mojej zdolności pojmowania takiego bestialstwa.

Książka mocna, świetnie oddająca klimat czasów PRL, będąca jednocześnie gorzką lekcją historii.

P.S. Specjalnie nie umieściłam przed nazwiskiem Kiszczaka generalskiej rangi wojskowej - bandyci i mordercy nie zasługują na to, żeby tytułować ich w ten sposób...

× 19 | link |
@sandrajasona
@sandrajasona
2020-02-20
6 /10
Przeczytane Przeczytane w 2018 Reportaż, literatura faktu

 Współczułam, irytowałam się, myślałam jak mogli… 
 Wstrząsnęła mną ? – niestety nie do końca. Jestem chyba w mniejszości, sporo osób czytało, opinie są na grupie, ja się zabrałam za nią zaciekawiona jak sprawa została opisana. Po przeczytaniu mam mieszane uczucia. Książka jest nierówna, część bardzo dobrze opisuje tamte czasy, intrygi, zakłamanie, ale widać fragmenty niedopracowane, podejrzewam, że z braku źródeł. Niestety takich spraw było wiele, były, są i będą, tutaj chyba ta bliskość, że to było w Polsce, koło nas, w czasach, w których żyjemy wstrząsa. Czytając wiele z racji zawodu o bestialstwach, które dzieją się na świecie i się działy, a nic to nas nie uczy, taka sprawa jest jedną z wielu. Zaginione, zamordowane dzieci, rodzice, dziadkowie, wymuszanie zeznań, preparowanie dowodów – o wielu z nich nie wiemy, wychodzą na światło dzienne te, których rodziny są znane lub których rodzice nie odpuszczają, a potem są uznawani za wariatów. Nie bierzcie tego za zarzut, bo o takich sprawach należy pisać, próbować je wyjaśniać, niestety ilość spraw i ich umarzanie przeraża, a my obojętniejemy, przestają nas interesować, bo już do nich przywykliśmy, chyba, że ktoś nagle sobie o nich przypomni. Zastanawiające, dlaczego część osób odmówiła udziału w pisaniu książki, nie chcą rozdrapywać ran, czy z innego powodu. 
 W związku z książką mam tylko jeden zgrzyt, niestety towarzyszył mi od początku. Nie rozumiem postępowania jednej z osób, nie będę pisała której, ale mimo n...

× 9 | link |
@maslowskimarcinn
2024-03-23
8 /10
Przeczytane

Zdecydowanie jeden z najlepszych reportaży, jakie udało mi się przeczytać. Obiektywny i szczery, nie gloryfikuje, nikogo nie stawia na piedestale (i nikogo z niego nie zrzuca), pokazuje wszelkie odcienie szarości. Nie uskrzydla swych bohaterów. Łazarkiewicz rozdziera ich warstwami, dociera w najdalszą z głębin, obezwładnia emocjami, które zaskakują skrajnością.
Nie można odłożyć książki i po prostu zapomnieć. Porobić coś zwykłego i wrócić do niej jak do przyjaciela, by „dać się ponieść". To nie taki rodzaj wyprawy.
To zdanie jest entą wersją poprzednich. Przed nim było iks prób. Tyle samo znalazło się w koszu. Bo nie jest łatwo pisać z zachwytem o śmierci Przemyka. Łapię się na tym, że z jednej strony poraża mnie, paraliżuje ogrom państwowej machiny, która została zaprzęgnięta po to, by niszczyć, a z drugiej budzi się gdzieś jakiś rodzaj podziwu dla niej. W rzeczy samej niezdrowego zachwytu dla siły, która walczyła z prawdą. Starcie maluczkich z armią Goliatów.
Usunąłem kolejne zdania. Pytałem siebie o to, czy opowiedziana przez Cezarego Łazarkiewicza historia mogłaby wydarzyć się wczoraj, a może wydarzyć się jutro. Zbyt chyba mrocznie i zbyt ciemno, aby iść tym tropem. Trzeba przecież umieć dojrzeć światło. Wierzę, że mimo wszystkiego autor pokazuje nam ku niemu drogę (popadam w patetyczność, zatem już kończę).
„Żeby nie było śladów” zachodzi za skórę, uwiera szorstkością i paradoksalnie zostawia ślady.
Absolutnie polecam.

× 2 | link |
@oliwa
2024-06-19
9 /10
Przeczytane Polska
@Maria100
2024-03-01
9 /10
Przeczytane
@ksiazkara
2024-02-22
6 /10
Przeczytane
@Sargento_Garcia
2023-09-01
8 /10
Przeczytane reportaż
EF
@effyy92
2023-08-01
9 /10
Przeczytane Literatura polska
@natalia12329
2022-11-08
9 /10
Przeczytane
@katarzynakobosko
@katarzynakobosko
2022-01-27
9 /10
Przeczytane
KG
@kasik80
2021-11-20
9 /10
Przeczytane
GO
@Goosik007
2021-01-16
7 /10
Przeczytane
@justyna8166
2021-01-12
8 /10
Przeczytane
@ladymakbet33
2021-01-07
9 /10
Przeczytane
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

O nie! Książka Żeby nie było śladów. Sprawa Grzegorza Przemyka. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat