Żeńska końcówka języka

Martyna F. Zachorska "Pani Od Feminatywów"
8 /10
Ocena 8 na 10 możliwych
Na podstawie 3 ocen kanapowiczów
Żeńska końcówka języka
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8 /10
Ocena 8 na 10 możliwych
Na podstawie 3 ocen kanapowiczów

Opis

Cała prawda o feminatywach! Jak to z nimi jest: to wymysł współczesnych feministek czy językowa tradycja, o której zapomnieliśmy? Skąd tyle zamieszania wokół kobiecych nazw zawodów? Kogo tak właściwie drażnią i dlaczego obrosły tyloma mitami? Martyna F. Zachorska, językoznawczyni znana jako Pani od Feminatywów, pokazuje, jak język – zwyczaje językowe, przysłowia czy potoczne zwroty – buduje obraz naszego świata, w tym nasze postrzeganie kobiet, płci czy ciała. Pisze też o tym, jak polszczyzna radzi sobie z opisywaniem seksualności, zwłaszcza kobiecej, czy niebinarności. A co więcej, autorka nie boi się zajrzeć w najciemniejsze zakamarki internetu, czyli do manosfery, w której redpillowcy rozprawiają o tym, jak feministki represjonują białych mężczyzn.
Martyna F. Zachorska nieraz usłyszała, że jest dziunią z Instagrama, ale mimo to nie przestaje edukować w sieci, codziennie serwując solidną dawkę wiedzy o języku. Prywatnie pasjonatka sztuki iluzji, sama jednak nie nabiera się na retoryczne sztuczki. Lubi przełamywać lingwistyczne schematy i nie poddaje się stereotypom. Jej książka może rozpocząć w twojej głowie (i w twoim języku) prawdziwą rewolucję!
Data wydania: 2023-04-26
ISBN: 978-83-67616-71-3, 9788367616713
Wydawnictwo: Poznańskie
Stron: 320
dodana przez: ornitorinco_czyta

Autor

Martyna F. Zachorska "Pani Od Feminatywów" Martyna F. Zachorska "Pani Od Feminatywów" Językoznawczyni, doktorantka na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Tłumaczka z języka angielskiego. Nauczycielka. Popularyzatorka nauki, na Instagramie jako @paniodfeminatywow. Autorka książki "Żeńska końcówka języka"

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Czy ja dobrze widzę, że znasz książkę Żeńska końcówka języka? Koniecznie daj znać, co o niej myślisz w recenzji!
️ Napisz pierwszą recenzje

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Vemona
2024-02-21
7 /10
Przeczytane 2024 zakupy Językoznawstwo / nauka o literaturze Mam 2024

Zaintrygował mnie tytuł, z uwagi na sporą falę protestów przeciw feminatywom, chciałam wiedzieć więcej i nie ukrywam, że autorka sprostała moim oczekiwaniom.
Już w pierwszym rozdziale obala powtarzany często mit, że feminatywy to jakiś współczesny wymysł feminazistek, cytującSłownik języka polskiego pod redakcją Samuela Lindego (1807-1814), który zawiera takie feminatywy jak "adwokatka", "doktorka", "prezeska" czy "profesorka" - co dobitnie udowadnia, że używanie żeńskich końcówek rozmaitych profesji jest właściwie powrotem do korzeni. W kolejnych udowadnia, że argumenty przeciw feminatywom nie mają większego sensu, jak choćby w przykładzie czepiania się słowa "adiunktka" - które wcale nie jest trudniejsze do wymówienia niż adiunkt, omawia znaczenie i pochodzenie pewnych określeń oraz zachodzące zmiany w ich znaczeniu, wspomina o tym, jak trudno po polsku mówić o seksie.... W sumie w dziesięciu rozdziałach opatrzonych bogatą bibliografią omawia wiele zjawisk językowych, nie ograniczając się jedynie do żeńskich końcówek, a całość jest napisana bardzo ciekawie. Poleca również literaturę dotyczącą postrzegania kobiet i ich praw, z której kilka pozycji zdążyłam już przeczytać, było warto, więc myślę, że i po pozostałe sięgnąć należy.

× 5 | link |
@kryminal_na_talerzu
2023-07-18
7 /10

Książka Martyny F. Zachorskiej „Żeńska końcówka języka” to coś nie tylko dla aktywistek, feministek, ale po prostu dla ludzi dbających o język polski, zwracających uwagę, by wypowiadać się poprawnie, w zgodzie z naszą polską gramatyką. Autorka skupia się w niej na tak zwanym języku inkluzywnym, czyli języku, który nie dyskryminuje. W jego skład wchodzą feminatywy, czyli określenia żeńskie zawodów lub funkcji. Feminatywy od kilku lat wzbudzają żywą dyskusję w polskim społeczeństwie, a autorka tłumaczy dlaczego i dlaczego tak naprawdę nie ma się czym aż tak ekscytować. Pewnie wielu z Was zaskoczy wiadomość, że feminatywy to nie jest twór nowy, a coś, co pojawiło się w języku polskim jeszcze przed wojnami jako konieczność językowa do nazwania kobiet, które wkroczyły na scenę zawodową wcześniej im niedostępną. Czyli nie jest to przekonanie polityczne, a po prostu logiczne, gramatycznie poprawne następstwo pojawienia się czegoś nowego, co trzeba nazwać. Autorka tłumaczy to wszystko bardzo prosto, momentami nawet zabawne, a wszystko popiera badaniami, definicjami słownikowymi i wycinki z dawnej prasy. Poza feminatywami znajdziemy tu też trochę o języku inkuzywnym w ogóle, o ciągłym tabu językowym jakim jest seksualność, a nawet i o języku z drugiego krańca przekonań – tego, jakim posługuje się w manosferze. To publikacja ciekawa, dla ludzi szanujących język i drugiego człowieka. W końcu język jest nierozerwalną częścią ewolucji, skoro nasze czasy się nieustannie zmieniają, to ...

× 4 | link |
@danieldanielpojda
2023-10-28
10 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

O nie! Książka Żeńska końcówka języka. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl