Opinia na temat książki Zmierzch

@Chassefierre @Chassefierre · 2019-11-20 23:05:04
Przeczytane Zło, mrok, dno, gniot i masakra
Po książkę sięgnęłam wbrew intuicji, kierując się tylko naleganiami kumpla. ,,Przeczytaj, to świetne, przeczytaj!''
Pożyczyłam więc od niego ,,Zmierzch'' i wróciłam do domu, święcie przekonana, że nie będzie aż tak źle, skoro jest to książka o wampirach (a ja w tej tematyce siedzę głęboko zagrzebana od lat).

Otwieram książkę i moim oczom ukazuje się prolog - tak patetyczny, że aż poczułam żywą konsternację. Mam śmiać się, płakać czy cisnąć tym w kąt?
Przeczytałam jednak całość i mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że pani Meyer należy zabrać laptopa i wydać dożywotni zakaz pisania gniotów. A nóż-widelec kiedyś kobieta dorośnie i napisze coś w miarę dobrego. (Chociaż ośmielam się w to poważnie wątpić.)

Co się zaś tyczy samego zmierzchającego ,,dzieUa''...
1. ,,Nigdy nie zastanawiałam się, jak chciałabym umrzeć'' (lub coś bardzo podobnego; ostatecznie jednak ludzie rzadko zastanawiają się nad tym, jak chcieliby umrzeć), czyli zachwycające przemyślenia Belli. Bohaterka mdła, szablonowa i w dodatku głupia.
W pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać nawet nad tym, czy ona potrafi myśleć o czymś niezwiązanym z Edwardem...
Pochodzi z patologicznej rodziny - aż dziw mnie bierze, że nie zainteresowała się nimi wcześniej opieka społeczna. Z tego, co pamiętam, matka Belli nie tylko ma problemy z pamięcią, ale jeszcze na długo zostawia ją samą w domu bez opieki (nie godzi się!) biegając za jakimś sportowcem po całym kraju.
Ojciec Belli cechuje się intelektem ameby - jego czynności życiowe sprowadzają się do pracy, oglądania telewizji, jedzenia, picia i okazjonalnego łowienia ryb.
2. Bella coś wspominała o genach albinosa, jeśli dobrze jeszcze pamiętam? Albo, że miała taką osobę w rodzinie? Jeśli tak, to zastanawia mnie, jak mogła mieszkać wcześniej w tym nasłonecznionym stanie USA bez żadnego zapalenia skóry i częstych wizyt u dermatologa.
3. Wampir Edward i jego szalona rodzinka. Cóż... świecące w słońcu adonisowate ciała żywiące się zwierzęcą krwią pojawiają się w literaturze wtedy, kiedy autor b l a d e g o pojęcia nie ma o temacie, który porusza.
Zatem, co należałoby raz na zawsze jasno wytłumaczyć: wampir jest d e m o n e m. Jako demon, w kreacji literackiej, może przejawiać pewne cechy ludzkie, ale bez przesady nie będą one dominujące.
W tym temacie pojawia się kilka ciekawych kwestii (jeśli ktoś ma jakiś pomysł, to chętnie posłucham, bo jak na razie, zdaje się, że są to pytania retoryczne):
3.1 okres - skoro Cullenowie jednak reagowali na zapach krwi, to jak zachowywali się, kiedy jakaś dziewczyna w szkole miała okres?
Przyjmując, że ratowali się nieobecnością (a dajmy na to, w szkole było pół na pół przedstawicieli obojga płci; przy czym, należy zaznaczyć, że niemożliwą jest sytuacja w której 10 kobiet dostaje okres w tym samym czasie), to:
a) jakim cudem byli klasyfikowani? (Bo skoro już bawili się w ludzi, to coś ze sobą musieli robić, a skoro wybrali udawanie nastolatków, to powinni chociaż udawać, że im zależy. W innym przypadku przyczepiłaby się do nich opieka społeczna)
b) nie znalazł się nikt inteligentny, kto by powiązał ich nieobecności z występowaniem okresu u dziewcząt?
3.2 seks - skoro krew nie krążyła w ciele Edwarda, to jakim cudem uprawiał z Bellą seks? Albo w ogóle - jakim cudem doznał erekcji?
Ten sam zarzut mogę postawić ,,żyworodności'' wampirów - skoro są m a r t w e, to nie mogą zachodzić w ciążę (ani też jej donosić - to logiczne).
(Swoją drogą, nikogo nie zainteresowało to, że ta ,,miłość'' Edwarda i Belli w świetle prawa jest wykroczeniem? W końcu on jest starym dziadygą z setką na karku, chociaż młodo wygląda, a ona taka młoda, głupiutka...)
3.3 błyszczenie/świecenie się w słońcu - jakoś tak się przyjęło, szczególnie w mitologii słowiańskiej, że wampiry są na światło słoneczne uczulone. Owszem, pojawiały się książki i filmy, w których obalano ten mit, ale - na Boga - nigdy żaden wampir w słońcu nie świecił się jak wysmarowany brokatem (pamiętacie te brokaty z dyskotek?). Ten pomysł jest zwyczajnie głupi, naciągany i żenujący.
3.4 trucizna, jad - Bellę pogryzło, a Edward dzielnie i mężnie wyssał z niej tą potworność.
Upraszam o wybaczenie, ktoś może pomyśleć, że się wyzłośliwiam, ale... jakim cudem? On ma w kłach jakieś specjalne rowki wysysające wampirzy jad, czy jak? Bo nie widzę logicznego rozwiązania wątku.
4. Dialogi i opisy czyli zło i mrok.
Wszystko sprowadza się do wzdychania Belli do Edwarda, wzdychania Edwarda do Belli i wzdychania Jackoba do Belli. Taki się, radosny trójkącik pojawił. A ponieważ nikt nie może być nieszczęśliwy (bo nie byłoby ,,hepi-endu''), to Bella urodzi dla wilkołaka córcię...
W pewnym momencie pojawiło się coś na kształt... napięcia. Wściekły Edward siedzi w swojej czarnej beemwicy (kolejna ciekawa kwestia - jego samochód, zdaje się, osiągał prędkość nadświetlną, niczym Sokół Millenium? A drogówka na to nigdy nie zareagowała?), Bella obok niego i zamiast zadać jakieś ciekawe pytanie, albo chociaż się przestraszyć ona...
wzbija się na wyżyny swojej głupoty i pyta:
- Kochanie, a ty śpisz w trumnie?
Aż łapki, rączki i witki mi wtedy opadły - bez przesady...

Kończąc - bo mogę na temat wad tego gniota pisać bez końca - książka nie jest warta swojej ceny, ani czasu, jaki można jej poświęcić. Na rynku znajduje się zdecydowanie więcej nieporównanie lepszych powieści o wampirach.
Napisana jest przez osobę płytką, dla mdłych nastolatek, które potrzebują potwierdzenia, że ,,tak, dziewczynko. Nic ze sobą nie rób - możesz być szara, mdła i zwyczajnie głupia, ale zjawi się kiedyś twój mroczny Edward-Adonis. Więc siedź i czekaj na niego.''
Styl nie powala na kolana, w podobny sposób pisałam na przełomie podstawówka/gimnazjum. Postacie są szablonowe, fabuła niedopracowana, opisy średnie, czasami śmieszne.

Jedynymi osobami, które zasługują na brawa w tym wypadku są spece od marketingu i PRu.
Ocena:
Data przeczytania: 2009-01-01
× 3 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Zmierzch
19 wydań
Zmierzch
Stephenie Meyer
7.1/10
Cykl: Zmierzch, tom 1

Bohaterka „Zmierzchu”, siedemnastoletnia Isabella Swan, przeprowadza się do ponurego miasteczka w deszczowym stanie Washington, gdzie poznaje tajemniczego, przystojnego Edwarda Cullena. Chłopak ma nad...

Komentarze
@ixzca
@ixzca · ponad 4 lata temu
Taki po prostu miała pomysł. Wiele książek o wampirach/wilkołakach/zombie jest nieszablonowa, ale orginalna. Ja do Sagi mam bardzo duży sentyment i wiem, że nie każdemu przypadł do gustu. Za bardzo szukasz realnych faktów w czymś co jest fantastyką. 🤷🏻‍♀️
@Chassefierre
@Chassefierre · ponad 4 lata temu
No właśnie młodszej mnie (bo tak naprawdę ta opinia pochodzi z okolic 2009-2010 roku, jestem uciekinierką z LC) książka zupełnie nie przypadła do gustu. Teraz pewnie wypowiedziałabym się na jej temat w sposób nieco bardziej stonowany (+10 lat doświadczenia!) ale główne ,,zarzuty'' pozostałyby raczej takie same. 
× 1

Pozostałe opinie

💎

IR
@irytujacyjimmy

moja ulubiona książka

ZJ
@zjednoczenisprzedawcy

To nie jest kompletna strata czasu. Książka potrafi być ciekawa. Zdziwieni? Wierzcie mi, czytałam w swoim życiu kompletne beztalenciowe mangi, gdzie co dwie strony się rżnęli, to wiem. Problemem tej ...

Przez książkę Stephanie Meyer "Zmierzch" uwielbiam wampiry i wilkołaki. Czytałam ją ponad dekadę temu. W tym roku za sprawą mojej starszej córki postanowiłam do niej powrócić. Ciekawie się czyta tę k...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl