Ojciec Góra znowu zaskakuje i zdumiewa. Boży wariat i charyzmatyczny wizjoner. Organizator spotkań nad Lednicą. Nieuleczalnie chory na "chorobę papieską". W szczerej rozmowie nie przebiera w słowach, mówi wprost o: - młodzieży, której kazał "zjeżdżać" - swoim ojcostwie "niechcianych dzieci" - przełożonych, którzy pomagali i przeszkadzali - cudach Jana Pawła II, których doświadczył - swoim cierpieniu i samotności - konieczności odnalezienia nowego sposobu przekazywania wiary - wielkich planach na przyszłość