Cytaty z książki "Zwiadowcy 9 Halt w niebezpieczeństwie"

Dodaj nowy cytat
- Szybciutko, szybciutko! Pozwólmy działać truciźnie, nie każ nam czekać! Najwyżej urządzimy sobie dwa pogrzeby. Zgadnij, gdzie wyrzucę twoje truchło?
-Widzisz mnie teraz?
Halt odpowiedział z uśmiechem:
- Ludzie uwielbiają mi się zwierzać - rzekł. - Mam w sobie coś takiego, może to urok osobisty, w każdym razie jestem wprost mistrzem konwersacji.
Porusz się, a niemal na pewno zostaniesz zauważony.
Zawsze staraj się sprawiać wrażenie, że jesteś czymś zajęty, że robisz coś co służy jakiemuś celowi (...) Kto jest zajęty swoimi sprawami nie wzbudza podejrzeń.
-Ściągają z wyprawy łowieckiej-zauważył Horace.
-Co ty? -spytał Will -A może znaleźli tego jelenia przypadkiem i przynieśli tutaj, żeby go naprawić.
Kiedy masz do czynienia z przeciwnikiem, który przewyższa cię umiejętnościami, twoją jedyną szansą jest go zwieść. Rozprosz jego uwagę. Zabełtaj mu głowę ględzeniem. Mów. Mów cokolwiek. Skoro już rozpoczniesz zdanie, wróg spodziewać się będzie, iż zechcesz je dokończyć. Jednak ty zacznij działać - wcześniej. Kto wie, może go zaskoczysz?
Halt darzył Horace'a uczuciem niczym młodszego brata. A może nawet młodszego syna, zaraz po Willu. Podziwiał jego umiejętności szermiercze i bitewną odwagę. Jednak czasami, choć tylko czasami, odczuwał przemożną chęć, by walnąć głową młodego rycerza o pień najbliższego drzewa.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl