Kolejna książka, która pokonała mnie swoją głupotą. Już sam początek był mało zachęcający, ale postanowiłam wytrwać jeszcze trochę i dać autorce szansę. Niestety, z czasem było coraz gorzej i stwierdziłam, że nie dotrwam do końca. Sformułowania typu: ‘Zszedł na dół do kuchni, żeby zrealizować swoje pragnienie’, co oznaczało, że poszedł się napić, bo mu się pić chciało, były dla mnie nie do zniesienia. Łudziłam się, że dam radę wytrwać do końca i poczekać na rozwój sytuacji, ale nie dałam rady. Może gdybym miała 15 lat…?
Szkoda mojego czasu na takie twory.