Zgadzam się z Tobą Zuzo. Ja jestem mamą czteroletniego Piotrusia. Książeczki zaczęłam kupować mu około 1 roku życia. Oczywiście, początkowo były to pozycje o kolorach, kształtach, zwierzątkach. Teraz, gdy mój synek jest już na tyle duży, by mieć własne zainteresowania, książeczki edukacyjne dla najmłodszych zastąpiły wydania bardziej wymagające... Jakie? Rozmaite!
Dla małych czytelników ...