Niejestem może zbyt aktywnym członkiem na knapie, ale od czasu do czasu trzeba podzielić sie swoimi myślami. Kupiłem książkę "Cześć mam na imię Michał" jak mam w zwyczaju. To znaczy oprócz sztandarowych moich autorów kupuje zawsze coś zupełnie nowego. Czasami jest to taka masakra, że rzucam książkę w przysłowiowy kąt. Ta pozycja jednak przyćmiła wszystkie inne pozycje jakie kupiłem. A konkurencja ...