Mój smok ma na imię Zdzisław, zlazłam go w łazience. Podobno lubią wilgotne miejsca, tak słyszałam. Było to jesienią, na imprezie w akademiku. Przechodziłam właśnie koło łazienki, gdy nagle usłyszałam kobiecy krzyk dochodzący zza drzwi. Postanowiłam więc sprawdzić co się stało. Gdy tam weszłam, aż oniemiałam ze zdumienia. W rogu przy suficie siedział maleńki smok, wielkości pająka, a moja koleżank...