Arystokrata recenzja

6,5/10

Autor: @Lettoaletto ·2 minuty
2023-05-24
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Książęta, księżniczki, ochroniarze i kucharki - motyw dość częsty i lubiany. Na pewno część z Was zna serie "Royal" czy "Bridgertonowie", książkę "Red, white & royal blue" czy drugi tom serii "Twisted". 😉
Penelope Ward również wzięła na celownik parę pochodzącą z innych światów i może nie będzie tu żadnego księcia, ale będzie Arystokrata.
Zapraszam na recenzję! 😊

"Ludzie zwykle oceniają wartość związku wyłącznie przez pryzmat długości jego trwania. Jednak zdarza się, że najdłużej trwają właśnie te najgorsze związki. Bliskość między dwiema osobami nie staje się mniej cenna przez to, że takie, a nie inne okoliczności kładą jej kres."

Kiedy zderzają się dwa światy, prawdopodobne są problemy. Tak było i tym razem. Felicity i Leo spotkali się przypadkiem. Ona obserwowała przez lornetkę ptaki, a on zaszywał się właśnie w wynajętym domu po drugiej stronie jeziora.
Mimo dość niezręcznego początku, szybko zaaranżowali spotkanie i nawiązali znajomość.
Oboje byli świadomi, że wkrótce się ona skończy, bo Leo niebawem musi wrócić do swojego kraju i zmierzyć się z obowiązkami wobec rodziny i firmy.
Jednak przyciąganie między nimi będzie zbyt silne, aby je ignorować.
Jak poradzą sobie po rozstaniu? Bo ono jest pewne i nieuniknione...
Wszystko zmieni list, który Felicity przeczyta pewnego dnia. Co z nim zrobi?
Czy zawalczy o to uczucie?
A może będzie już za późno?

Książki Penelope Ward zazwyczaj przypadają mi do gustu. Lubię te jej romantyczne historie z ciekawym tłem, a w duecie z Vi Keeland zwłaszcza. Miałam więc nadzieję, że i "Arystokrata" mnie porwie, co się niestety nie wydarzyło.
Przede wszystkim, myślałam, że fabuła będzie się opierać na tej drugiej części, czyli momencie po rozstaniu. (Oczywistym rozstaniu, więc nie uważam tej informacji za spojler.)

Niestety, autorka skupiła się na ich początkowej relacji i średnio się to czytało, skoro wiedziałam, że wkrótce nastąpi koniec. Było to nieco ckliwe i mało wiarygodne. Nie wiem, co sprawiło, że jakoś nie wczułam się w tę ich miłość, ale być może styl pisania. Miałam wrażenie, że dialogi wyglądają jak wywiady. Jakby autorka chciała jak najwięcej informacji o bohaterach zawrzeć w ich kwestiach i wyszło to tak, że jedna osoba zadała proste pytanie, a druga odpowiadała na nie na dwóch stronach książki. Sztucznie i bez jakiejś takiej płynności - nie wyobrażam sobie tego typu rozmów w rzeczywistości.

Co do drugiej części, byłam ciekawa, w jakim kierunku potoczy się fabuła. Zastanawiałam się, jakim sposobem będą razem (bo że będą, było oczywiste😁) i powiedzmy, że akceptuję tę drogę, ale też mnie zbytnio nie porwała. Tu jednak więcej nie zdradzę, bo to dość ważne.

Całość wywarła na mnie średnie wrażenie, a gdybym miała książkę opisać jednym słowem, byłoby to słowo "spoko". 😉
Trochę bajeczki, trochę biadolenia, ale też trochę humoru, trochę fajnych, drugoplanowych historii i romantyzmu.
W sam raz na jeden wieczór i chociaż do książki się nie przywiążę, to nie uważam jej za stracony czas.
Moja ocena to 6,5/10.😊

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Arystokrata
Arystokrata
Penelope Ward
7.7/10
Seria: Editio Red

Felicity pierwszy raz zobaczyła Leo, gdy brał prysznic. I chociaż spojrzała w jego stronę przez przypadek, trudno jej było oderwać wzrok od nagiego przystojniaka. Gdy niebawem się spotkali, od razu m...

Komentarze
Arystokrata
Arystokrata
Penelope Ward
7.7/10
Seria: Editio Red
Felicity pierwszy raz zobaczyła Leo, gdy brał prysznic. I chociaż spojrzała w jego stronę przez przypadek, trudno jej było oderwać wzrok od nagiego przystojniaka. Gdy niebawem się spotkali, od razu m...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Miłość od pierwszego spojrzenia ...? Felicity całe swoje życie spędziła w rodzinach zastępczych. Takie doświadczenia nauczyły ją aby nie przywiązywać się do ludzi ani nie brać ich obecności za coś p...

@carlottad_book @carlottad_book

Pierwsze spotkanie Felicity i Leo było dość zabawne, ale oboje szybko przypadli sobie do gustu. Mężczyzna przyjechał do Stanów jedynie, aby odpocząć, a prawdziwe życie czekało na niego w Anglii. Oboj...

@papierowa_ksiazka @papierowa_ksiazka

Pozostałe recenzje @Lettoaletto

One shot
Świetna!

Macie tak, że im książka lepsza, tym trudniej napisać sensowną recenzję?🫣 "Nie podobają mi się faceci – powtarzam dosadniej i wciągam głęboko powietrze do płuc, żeby p...

Recenzja książki One shot
Does It Hurt?
Zaskakująca!

"– È impossibile odiarti quando mi fai sentire così vivo."🥹 Lubicie kontrowersyjne książki?😊 Dla mnie, im więcej skrajnych opinii książka zbiera, tym ciekawsza się sta...

Recenzja książki Does It Hurt?

Nowe recenzje

Rozgrzeszenie
Rozgrzeszenie.
@Malwi:

"Rozgrzeszenie" Yrsy Sigurðardóttir to jedna z tych książek, które trudno odłożyć na półkę, a jeszcze trudniej zapomnie...

Recenzja książki Rozgrzeszenie
Zabij Mrok. Black Bird Academy.
Demoniczne połączenie mroku i miłości
@czarno.czer...:

Jakiś czas temu na Instastories zapytałyśmy naszych obserwatorów jaką książkę wydawnictwa Jaguar powinnyśmy przeczytać ...

Recenzja książki Zabij Mrok. Black Bird Academy.
Desire or Defense
Rewelacja <3
@czarno.czer...:

"Nie ist­nie­je nic bar­dziej roz­pacz­li­we­go i przy­gnę­bia­ją­ce­go niż uczu­cie to­tal­ne­go przy­tło­cze­nia ży­c...

Recenzja książki Desire or Defense
© 2007 - 2024 nakanapie.pl