Papierowe miasta recenzja

A paper town for a paper girl

Autor: @arcytwory ·1 minuta
2019-10-24
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Myślałam, że niemoc czytelnicza zniknie mi po „P. S. I like you”, zwłaszcza, że książkę przeczytałam w jeden dzień. Ale okazało się, że nie i przez kolejne dwa dni znowu nic nie czytałam. Ale postanowiłam się przemóc kolejną bronią ostateczną w walce z kacem książkowym, czyli sięgnięcie po jedną z ulubionych książek. I tym razem podziałało.
Q od lat zakochany jest w buntowniczej Margo Roth Spiegelman. Nie spodziewa się, że pewnego wieczoru wejdzie do jego pokoju przez okno i zabierze go w niesamowitą przygodę przy okazji robiąc niezły bałagan. Nie spodziewa się też, że potem Margo zniknie. Q wyrusza w kolejną przygodę w celu odnalezienia dziewczyny.
„Papierowe miasta” po raz pierwszy czytałam jakieś 5 lat temu. Wtedy byłam wprost oczarowana książką, pamiętam, że od razu chciałam przeczytać ją drugi raz. Podobało mi się w niej wszystko, śmieszyły mnie wszystkie żarty, trafił do mnie jej przekaz. Jak to wygląda po latach?
Pierwsze, co mnie uderzyło to to, że książka jest... seksistowska. Zapomniałam już, że przyjaciele Q na wszystkie dziewczyny mówią „królisie”. Rozumiem, że autor chciał oddać język młodzieży, ale średnia ilość króliś na stronę była dla mnie trochę za duża. No ale język młodzieżowy zachowany? Zachowany, dziękuję za uwagę.
Co jeszcze mnie zaskoczyło w czasie ponownej lektury? Ilość szczegółów, o których zapomniałam oraz rzeczy, które zapamiętałam inaczej. Ogólny zarys fabuły oraz to, jak się ona potoczy, pamiętałam, jednak czekało na mnie w książce trochę zaskoczeń. Jednak zdradzałyby one fabułę, więc nie będę o nich pisać.
Zaskoczyło mnie również to, że książkę czytało mi się niespodziewanie szybko. Pamiętam, że za pierwszym razem czytałam ją i czytałam, że akcja była raczej powolna. Momentami mi się ona nawet dłużyła. Tym razem jednak od razu się dałam wciągnąć i nie było momentu, w którym bym się nudziła.
Bałam się, że po latach „Papierowe miasta” nie będą mi się podobać i że ich urok pryśnie wraz z moim wiekiem. Tak się jednak nie stało i wciąż książka zajmuje wysokie miejsce wśród moich ulubionych powieści.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-08-13
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Papierowe miasta
5 wydań
Papierowe miasta
John Green
8.0/10
Seria: Myślnik

Quentin Jacobsen – dla przyjaciół Q – ma osiemnaście lat i od zawsze jest zakochany w zbuntowanej Margo Roth Spiegelman. W dzieciństwie przeżyli razem coś niesamowitego, teraz chodzą do tego samego li...

Komentarze
Papierowe miasta
5 wydań
Papierowe miasta
John Green
8.0/10
Seria: Myślnik
Quentin Jacobsen – dla przyjaciół Q – ma osiemnaście lat i od zawsze jest zakochany w zbuntowanej Margo Roth Spiegelman. W dzieciństwie przeżyli razem coś niesamowitego, teraz chodzą do tego samego li...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Papierowe Miasta” autorstwa Johna Greena głęboko mnie wzruszyły i dużo nauczyły. Dzięki tej powieści zrozumiałam wiele rzeczy. To piękna historia o przyjaźni, poszukiwaniu sensu życia oraz miłości. ...

@wiku2312 @wiku2312

Po "Papierowe miasta" sięgnęłam zaraz po przeczytaniu innej powieści tego autora- "Gwiazd naszych wina". Bardzo spodobał mi się styl Johna Greena. Mimo, że sięgając po tę pozycję spodziewałam się cze...

@werka751 @werka751

Pozostałe recenzje @arcytwory

Friends. Przyjaciele na zawsze. Ten o najlepszych odcinkach
Książka czy serial?

„Friends. Przyjaciele na zawsze. Ten o najlepszych odcinkach” to książka Gary'ego Susmana, Jeannine Dillon oraz Bryana Cairnsa na temat najpopularniejszego serialu w his...

Recenzja książki Friends. Przyjaciele na zawsze. Ten o najlepszych odcinkach
Upiorne święta
Nietypowe podejście do świąt

W tym pokręconym roku Gwiazda przyszła do nas wcześniej, a wszystko za sprawą „Upiornych Świąt”. Czy odechciało mi się świętować? Niekoniecznie, ale o tym od początku. „...

Recenzja książki Upiorne święta

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka