Africanus. Syn konsula recenzja

Africanus - pasjonująca historia

Autor: @mad28 ·5 minut
2013-01-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Staruszka uklękła przed przybyłymi mężczyznami i położyła nagiego, płaczącego chłopczyka na kamiennej posadzce u stóp Publiusza. Ojciec patrzył na niemowlę przez kilka sekund. Dla losów chłopca był to najważniejszy moment, ponieważ rodzic miał prawo uznać dziecko za swoje lub się go wyrzec, w razie gdyby zauważył zły omen, stwierdził, że dziecko przyszło na świat w nieczystym dniu, lub dostrzegł w nim jakąś wadę. Publiusz Korneliusz Scypion patrzył więc na leżącego na podłodze syna. Chłopczyk wciąż płakał. […] Publiusz ukląkł, przyjrzał się dziecku z bliska i skinął głową. Następnie wziął niemowlę na ręce i podniósł je.
- Niech przygotują stół ofiarny dla Herkulesa. To jest mój syn, mój pierworodny, i będzie nosił moje imię: Publiusz Korneliusz Scypion, a pewnego dnia zastąpi mnie jako pater familias w tym domu.” s. 32

Zawsze interesowałam się historią, dlatego starałam się od czasu do czasu sięgnąć po powieści o takiej tematyce. Nie mówię tutaj o typowej książce przedstawiającej suche fakty, ale fabularyzowanych utworach literackich. Pozwalają mi one nie tylko przeżyć wzruszające chwile podczas ich lektury, ale również dowiedzieć się więcej o danej epoce, czy wydarzeniu historycznym.
Gdy nadarzyła mi się okazja przeczytania książki hiszpańskiego pisarza Santiago Postegiullo pod tytułem „Africanus. Syn Konsula” bardzo się ucieszyłam. Nie raz czytałam o starożytnym Rzymie, pasjonowała mnie jego historia, życie w tamtych czasach i toczone wówczas walki. Myślę, że każdy z nas pamięta ze szkolnych lekcji historii, takie postacie jak Hannibal, Publiusz Korneliusz Scypion, Fabiusz Maksimus czy Katon. To właśnie za ich życia toczy się akcja tej powieści, czyli w III wieku przed naszą erą.
Akcja powieści rozpoczyna się w dniu narodzin głównego bohatera Publiusza Korneliusza Scypiona zwanego później Afrykańskim. Jest on synem znanego i cenionego Senatora rzymskiego, głowy poważanego rodu. Jego matką jest Pomponia. Ojciec chłopca jest nie tylko bardzo dobrym żołnierzem i politykiem, ale również miłośnikiem literatury oraz teatru.
W tym samy roku 235 p.n.e. Hamilkar wraz ze swoją armią przygotowuje się do podboju Hiszpanii. U jego boku stoi dorastający syn wodza, niespełna piętnastoletni Hannibal, którego imię tłumaczy się jako „obdarzony łaską Balla” to jest najwyższego boga Kartagińczyków, podobnie jak oni wywodzącego się z Fenicji. W ciągu kilku tygodni Hamilkar przeprowadził swą armię wzdłuż wybrzeży Afryki Północnej, przeprawił się przez góry i wąskie przełęcze i dotarł do Słupów Herkulesa. Tutaj z afrykańskiego brzegu spoglądał na swój cel – południowe plaże Hiszpanii. Od tego miejsca dzieliły go tylko wzburzone wody cieśniny. Po kliku tygodniach, małe rybackie stateczki transportowały już Kartagińczyków na drugi brzeg. Ze sobą przywieźli nie tylko broń i żywność, ale również słonie. Przeprawa całej armii przez cieśninę trwała trzy dni.
Zaplanowana przez kartagińskiego przywódcę kampania nie przynosi jednak takich zysków jak sobie on zaplanował, jednak duma nie pozwalała mu się wycofać z pomysłu podbicia Hiszpanii. W roku 228 p.n.e. podporządkował on sobie już południe i znaczną część wschodniej tego kraju. Jednak jego plany sięgały znacznie głębiej. Pragnie pokonać Rzym i przywrócić Kartaginie hegemonię w basenie Morza Śródziemnego. Hiszpania ma być jego bazą operacyjną z którj mógłby prowadzić dalsze działania. Niestety nie udało mu się zrealizować tego planu. Podczas jednego ze starć z Iberami Hamilkar zostaje śmiertelnie ranny i kona w ramionach swojego syna. Hannibal postanawia pomścić śmierć swojego ojca i dokończyć jego plany. „Ktoś, kto odczuwa taki ból, przeleje wiele krwi, żeby zaspokoić swą zemstę” s. 46
Za parę lat Hannibal rozpocznie swoją słynną przeprawę na słoniach przez góry by zaatakować Rzym i przeciwstawić się rzymskim legionom. To będzie jedna z najkrwawszych wypraw, znanych nam z kart historii jako II wojna punicka.
Autor pozwala nam poznać przebieg bitwy widziany z dwóch stron. Opowiada nam o poczynaniach Hannibala, oraz o przegrupowaniach legionów rzymskich pod wodzą m.in. Publiusza Korneliusza Scypiona. Poznajemy różne taktyki walki prowadzone przez kolejnych konsuli rzymskich ich porażki i sukcesy. Pisarz nie skupia się tylko na samych bitwach. Możemy poznać życie w legionie dzięki trzeciej postaci wprowadzonej przez autora jako bohatera. Jest to Tytus Makcjusz. Początkowo pracował w rzymskim teatrze, przygotowując scenografię i kostiumy dla aktorów, jednak ta praca znudziła mu się, postanowił coś osiągnąć sam. Otworzył sklep z tkaninami, jednak interes upada, gdy jeden ze statków wiozących dla niego towar tonie. Zostaje z wielkimi długami i trafia na ulicę. Aby przeżyć zaciąga się do armii i po krótkim szkoleniu wyrusza na wojnę z kartagińską armią.
Bardzo dużo dowiemy się również o życiu w samym Rzymie, o polityce jaką prowadzili Senatorowie, walce o urząd Konsula Rzymu intrygach w związku z tym prowadzonych.
Nie zabraknie tutaj i wątku miłosnego. Młody Publiusz znajdzie swoją miłość jak na młodzieńca przystało.
Książkę czyta się fantastycznie. Wciąga niesamowicie i nawet nie wiem kiedy dotarłam do jej końca. Żałowałam, że książka kończy się w tak ważnym momencie, gdy Hannibal dociera prawie pod Rzym. Tak bardzo chciałam wiedzieć jak dalej potoczą się losy młodego bohatera. Z kart historii wiem, że będzie on Konsulem Rzymu, ale tego momentu jeszcze w tej książce się nie doczekacie. Kontynuacja losów bohaterów została przedstawiona w książce „Africanus. Wojna w Italii”, którą mam zamiar jak najszybciej przeczytać.
Chciałam również zaznaczyć, że w książce znajdziecie wiele ciekawych dodatków, które ułatwią wam lekturę. Są to między innymi bardzo bogaty słowniczek, drzewo genealogiczne Publiusza Korneliusza Scypiona Afrykańskiego Starszego, najwyższe dowództwo katragińskie, listę konsulów Rzymu czy liczne mapy przedstawiające miejsca najważniejszych bitew i obszar Morza Śródziemnego.
Santiago Posteguillo to urodzony w 1964 roku w Hiszpanii pisarz. Sławę przyniosła mu właśnie trylogia Africanus, której akcja dzieje się w starożytnym Rzymie. W 2011 roku rozpoczął pisanie nowej trylogii o pierwszym cesarzu latynoskiego pochodzenia – Trajanie.
Serdecznie polecam lekturę „Africanusa”. Mam nadzieję, że spodoba się ona nie tylko miłośnikom książek historycznych i starożytnego Rzymu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-01-14
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Africanus. Syn konsula
Africanus. Syn konsula
Santiago Posteguillo
9.4/10

Africanus. Syn konsula to porywająca historia o jednym z największych wodzów w dziejach świata. Młody oficer legionów szybko osiąga godność trybuna. Jego odwaga i inteligencja wzbudzają podziw przyjac...

Komentarze
Africanus. Syn konsula
Africanus. Syn konsula
Santiago Posteguillo
9.4/10
Africanus. Syn konsula to porywająca historia o jednym z największych wodzów w dziejach świata. Młody oficer legionów szybko osiąga godność trybuna. Jego odwaga i inteligencja wzbudzają podziw przyjac...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lubię odbywać czytelnicze podróże w czasie. Zwykle jednak nie sięgają one dalej niż do dziewiętnastego wieku. Ostatnio jednak mam tak zwaną „fazę” na powieści historyczne i te moje wędrówki sięgają...

@nataliarecenzuje @nataliarecenzuje

Santiago Posteguillo, profesor na Uniwersytecie w Walencji polubił starożytność a szczególnie czasy panowania Rzymian. Ta książka a także dalsze części cieszą się dużym powodzeniem, w Hiszpanii doczek...

@zabawkarka @zabawkarka

Pozostałe recenzje @mad28

Miasto kości
Dary anioła - Miasto kości

"Dorastaliśmy w Idrisie. To piękny kraj [...] Pokochałabyś strzeliste sosny, czarną ziemię i lodowate, krystaliczne rzeki. Jest tam sieć małych miasteczek i stolica Alica...

Recenzja książki Miasto kości
Pierwsza na liście
Pierwsza na liście

„Ludzie po prostu przychodzą i odchodzą. I to zwykle ci, na których nam najbardziej zależy. Czasami niektórzy z nich powracają, ale w najmniej oczekiwanych momentach. Pow...

Recenzja książki Pierwsza na liście

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka