Schizis recenzja

Pierwsze o czym muszę! wspomnieć, to to, że "Schizis" jest przepięknie wydana! Okładka jest zachwycająca i nie można się na nią napatrzeć!
Mam też taką myśl, że już tutaj mamy to co widzimy od razu i to co początkowo ukryte- skrzydełka okładki.

Schizis wstrząsa od samego początku. Ta książka jest naprawdę poschizowana!
Marcja ma 17 lat, od maleńkości była bardzo chorowita, w wieku pięciu lat pierwszy raz trafiła do psychologa. Sytuacja z pluszowym wilkiem mnie zmroziła.
Autorka zwraca uwagę na to, jak często bagatelizuje się problemy dzieci! Bo przecież one mają bujną wyobraźnię, to nic nadzwyczajnego. Zresztą, później nie jest lepiej, nastolatek kontra dorosły, kogo potraktują poważnie?
Ta książka ma w sobie wiele mądrości, tak wiele prawdy o realiach świata.
Niektóre opisy totalnie rozwalają.
Bo musicie wiedzieć, że Marcja ma bliską koleżankę, którą jest depresja. Próbowała popełnić samobójstwo. Trzy razy. A będąc w szpitalu psychiatrycznym, była świadkiem samobójczych prób u kilku innych osób.
Tak wiele prawdy wręcz wstrząsającej! A jednocześnie takiej codziennej...

"Byłam przekonana, że to rówieśnicy mnie krzywdzą. Nazywają grubaską, sadłem, pączkiem, grubą świnią. Byłam dzieckiem i oni też byli dziećmi. Ja nie zdawałam sobie sprawy z tego, że jestem ofiarą przemocy słownej, oni, że są moimi oprawcami. Podstawowe pytanie: gdzie wtedy byli dorośli?"

"Są takie dni jak dziś, że nie przeszkadza mi, to, że nadal tu jestem. Są jednak takie, gdy wszystko sprawia, że mam ochotę nie istnieć. Nie czuć. Nie słyszeć."

Wciągasz się, czytasz i masz w sobie tyle emocji! Możliwa prawda miażdży i nagle... beng! zmiana piosenki! Akcja toczy się w zupełnie innym kierunku i... beng! znów coś, co ostatecznie lasuje Ci mózg! Ta opowieść jest totalnie pokręcona! Poschizowana i wraz z ostatnią kartką nie wiedziałam sama co mam myśleć. Zaręczam, że nie domyślicie się jak potoczy się ta historia, zostaniecie niejednokrotnie zaskoczeni!
W tym wszystkim poruszane są tak bardzo ważne tematy!
Nasza psychika jest tak bardzo skomplikowana! To co potrafi dziać się w naszej głowie...
Myślę, że warto przeczytać książkę chociażby ze względu na to. Bo czasem może otworzyć nam oczy, sprawić, że nad różnymi sprawami się zastanowimy. Melissa Darwood wplata też pomiędzy strony "Schizis", wiele informacji, doucza nas :)

Piękne jest to, jak autorka pokazuje, że mimo wszelkich problemów psychicznych i pomimo tych prób samobójczych, Marcja chce żyć normalnie, doświadczać normalności i życia tak jak przeciętny nastolatek. Chce zaznać miłości. I wiecie co? Każdy powinien mieć w życiu takiego Kofiego <3