Król Midas recenzja

Almighty Midas.... :/

Autor: @justus228 ·3 minuty
2022-02-07
Skomentuj
2 Polubienia
Macie tak czasem, że jak nie napiszecie od razu recenzji słabszej książki, to po czasie zapominacie nawet o czym ta książka była? Do „Króla Midasa” miałam dwa podejścia. Za pierwszym razem nie wywarł na mnie za dobrego wrażenia, a za drugim doszukałam się nawet paru niedociągnięć w fabule. A czemu przebrnęłam przez nią aż dwa razy? Bo jest to książka recenzencka, a ja nie umiałabym napisać recenzji nie pamiętając o czym była dana książka….

Nasz tytułowy król Midas, to mafioso, którego poznajemy w więzieniu. Ale nie martwcie się, spędza on tam tylko chwilę, a w międzyczasie spotyka tam dziewczynę, która od razu wpada mu w oko. A że mężczyzna nie jest z tych, co mu w głowie miłostki, przed oczami ma tylko obrazy tego, co chciałby z nią zrobić. Owa dziewczyna, nasza druga główna bohaterka ma w życiu niełatwo. Ma chłopaka, który znęca się nad nią psychicznie i fizycznie, a do tego jest z nim w ciąży, której on nie chce i każe się jej pozbyć… więc jak widzicie – dziewczyna ma naprawdę przewalone. W międzyczasie potężny Midas wychodzi z więzienia i rozpoczyna swoje rządy, w końcu jest panem i władcą. Pewnego dnia dochodzi do niego informacja, że jeden z jego dłużników, jest niewypłacalny, a takich gagatków to on dosłownie zjada na śniadanie. Okazuje się, że owy dłużnik to chłopak dziewczyny, którą Midas spotkał w więzieniu! Tak, ten świat jest wyjątkowo mały… I jak to w niektórych książkach również bywa, dłużnik zostaje zabity, a dziewczyna ma odrobić jego dług, jako tancerka w klubie. Nie ważne, że jest w ciązy czy że jest drobna i chuda. Ma tańczyć… oczywiście do momentu aż wyjdzie na scenę, bo wtedy ma już nie tańczyć, bo Midasowi się nie podoba, że ktoś inny na nią patrzy …. Następnie zostaje „podarowana” jednemu z lepszych klientów klubu… ale tylko na chwilę, bo jednak Midasowi to też się nie podoba i dosłownie wyrywa dziewczynę z rąk klienta… Co będzie dalej? Nie chce spojlerować, dlatego powiem tylko, że później jest jeszcze wiele takich smaczków, przy których nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać…

„Król Midas” to debiut, dlatego na niektóre rzeczy można przymknąć oko. Ale niestety chociaż je przymykałam, to i tak niektóre fragmenty wywoływały u mnie niekontrolowane przewracanie oczami. Bardzo mnie śmieszyło stwierdzenie Midasa – „właśnie podpisałeś na siebie wyrok śmierci” wypowiadany w momencie, gdy ktoś lubieżnie, bądź źle spojrzał na Emily. Naprawdę, zamiast poczuć choćby trochę tej jego władczości, parskałam śmiechem. Już w niektórych momentach sama do siebie mówiłam – „oho! Ten to już ma przewalone”, co za chwilę potwierdzało się podczas czytania, bo Midas wypowiadał swoją ulubiona regułkę :P Co do samej fabuły, tak po prawdzie historia zapowiadała się całkiem dobrze, ale w momencie, gdy Midas wręcz obsesyjnie myślał tylko i wyłącznie o Emily, wszystko stało się dość nudne i oklepane. Rozchwianie emocjonalne głównego bohatera i jego niezdecydowanie było niezwykle denerwujące, tak samo jak i główna bohaterka. Swoją drogą taka ciąża, do której nie potrzeba lekarza, badań i do samego końca żyje się praktycznie jakby jej nie było to niespotykane zjawisko, prawda? No cóż, może ja najwidoczniej się nie znam. Nie będę już więcej się rozpisywać, bo myślę, że nie ma to najmniejszego sensu. Mnie niestety książka się nie podobała, dlatego nie polecam, ale wiem że jest też wielu jej zwolenników, więc może najlepiej będzie jak wyrobicie sobie o niej własne zdanie.



Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-02-05
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Król Midas
Król Midas
Magdalena Szweda
7.6/10

Leonardo Binenti miał wszystko, na czym mu zależało: władzę, szacunek i pieniądze. Pracował na to wiele lat dopingowany przez zemstę i rozgoryczenie. Kiedy budował swoje imperium, krew lała się strum...

Komentarze
Król Midas
Król Midas
Magdalena Szweda
7.6/10
Leonardo Binenti miał wszystko, na czym mu zależało: władzę, szacunek i pieniądze. Pracował na to wiele lat dopingowany przez zemstę i rozgoryczenie. Kiedy budował swoje imperium, krew lała się strum...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Nie czekałem już ani chwili dłużej, zacząłem okładać go pięściami... Słyszałem tylko krzyk i łamanie kości, czułem zapach krwi... Przestałem wymierzać ciosy, po czym rzuciłem bezwładne ciało na podł...

@nataliawozniak2812 @nataliawozniak2812

,, KIEDY BUDOWAŁ SWOJE IMPERIUM, KREW LAŁA SIĘ STRUMIENIAMI " LEONARDO BINENTI - przystojny , bogaty , przy władzy mężczyzna, który wszsytko co zdobył i na co poświęcił wiele lat swojego życia pozys...

@sistersasbooks @sistersasbooks

Pozostałe recenzje @justus228

Niesamowita Betty. Niespodzianka dla mamy
Jedna z ulubionych książek moich dzieci!

"Niesamowita Betty" po raz kolejny jest naszym numerem jeden podczas czytania bajek na dobranoc. No po prostu czasem już przewracam oczami, jak za setnym razem przy pyta...

Recenzja książki Niesamowita Betty. Niespodzianka dla mamy
Miłosne równanie
Strasznie mnie wymęczyła ta historia...oj strasznie

Motyw różnicy wieku, to coś co polubiłam dopiero od niedawna. I to za sprawą Lucii Franco i jej serii "Na krawędzi". O matko, ta seria jest tak fenomenalna, że sięgając...

Recenzja książki Miłosne równanie

Nowe recenzje

Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Romans współczesno-historyczny – A gdyby tak ży...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest bardzo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Jenn...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie