„Alvethor. Białe miejsce” to pełna grozy powieść autorstwa Magdaleny Kałużyńskiej. Jeśli liczysz na typowy krwawy horror to dobrze trafiłeś! Jest mroczno, duszno, zaskakująco i strasznie! A to dopiero początek.
„Alvethor. Białe miejsce” to pełna grozy powieść autorstwa Magdaleny Kałużyńskiej. Jeśli liczysz na typowy krwawy horror to dobrze trafiłeś! Jest mroczno, duszno, zaskakująco i strasznie! A to dopiero początek.
𝐎 𝐂𝐙𝐘𝐌 𝐉𝐄𝐒𝐓 𝐊𝐒𝐈ĄŻ𝐊𝐀-
Autorka zaczyna z „grubej rury”. Przedstawia 48-letniego prawnika, który we własnym lofcie, na stercie mebli – podpala się. Strażacy podczas akcji gaśniczej odnajdują jeszcze jedno ciało. A raczej jego części, bo ciało zostało rozczłonkowane i pozbawione głowy. Charakterystycznym zjawiskiem był fakt wysmarowania tegoż ciała smołopodobną substancją. Śledczy widząc, że sprawa jest beznadziejna i trudna do rozwiązania chcą zamknąć śledztwo bez wyjaśnienia. Jednak okazuje się, że takich ciał, pozbawionych głowy i pokrytych śmierdzącym mazidłem jest więcej.
Aspekt wszechświata autorka postrzega dosyć szeroko. Nie zamyka się na to co nas otacza i co jest widoczne goły okiem. W książce mamy do czynienia z „Białym miejscem” czyli naszą rzeczywistością. Jest ona zagrożona przez otaczający ją wyższy wymiar. Ludzie zamieszkujący nasz świat wytwarzają blask, który jest pożądany przez „istoty”, potwory z innego wymiaru.
𝐂𝐈𝐄𝐊𝐀𝐖𝐎𝐒𝐓𝐊𝐀-
Książka jest szalenie ciekawa, ze względu na zabieg, który wykonała autorka- umieściła realne postaci w nierealnych sytuacjach. Bohaterowie powieści to znajomi autorki, natomiast ofiary to zwycięscy konkursu zorganizowanego w sieci.
𝐏𝐎𝐃𝐒𝐔𝐌𝐎𝐖𝐀𝐍𝐈𝐄-
Książka jak przystało na literaturę grozy wywołuje strach, obrzydzenie. Jest mocna, plastyczne opisy powodują, że widziałam to co czytałam. Czułam ten smród umazanych czarną mazią ofiar, widziałam rozchlapywaną wszędzie krew i latające części ciała. Jednak w tej całej masakrze nie to jest najważniejsze, a historia, którą autorka przekazuje.
„Alvethor. Białe miejsce” wciąga do reszty. Jest idealnym smaczkiem dla miłośników mocnych wrażeń. Przyznam, że nie jest to książka do obiadu, czy kolacji. Pozostawia po sobie ślad i otwartą furtkę na ciąg dalszy. Chętnie obejrzałabym ekranizacje powieści- jest co pokazać!
Idąc tym korytarzem, nie patrz pod nogi, bo sufit jest i ściany, lecz nie ma podłogi... (Alvethor, zapis w Księdze Zgromadzenia) Alvethor (wyjaśnienie kwantyfikacją tezy) - zjawisko (fenomen), najwyżs...
Idąc tym korytarzem, nie patrz pod nogi, bo sufit jest i ściany, lecz nie ma podłogi... (Alvethor, zapis w Księdze Zgromadzenia) Alvethor (wyjaśnienie kwantyfikacją tezy) - zjawisko (fenomen), najwyżs...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nowe recenzje
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:
Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...