The Candidates. Panna Richwood recenzja

American style

Autor: @zaczytanaangie ·2 minuty
2023-06-13
Skomentuj
2 Polubienia
Sporo się mówi o literaturze młodzieżowej, nazywanej z angielska young adult, bo pod takim hasłem lepiej się sprzedaje, a ja w tej dyskusji nie uczestniczę, dlatego że po prostu się nie znam. Byłam kiedyś nastolatką, czytałam wtedy więcej niż teraz, pożerałam tytuły, które czytały w swoich młodzieńczych latach moja mama i ciocia, ale też te będące wówczas modne, a mówimy o czasach, kiedy na fali popularności "Zmierzchu", mnożyły się fantastyczno-miłosne sagi. Dzisiaj trochę wątpię sama w siebie, jak wspominam choćby serię "Nie dla mamy, nie dla taty, lecz dla każdej małolaty" czy te wszystkie zagraniczne powieści w stylu "Pamiętników księżniczki". Później odkryłam bardziej ambitną półkę w bibliotece, były to książki dotyczące realnych problemów typu bulimia, anoreksja, narkomania, ale piszę o tym wszystkim dlatego, by wyjaśnić od razu, że mam się do czego odnosić, opiniując najnowsze dzieło Marcela Mossa.
"The Candidates. Panna Richwood" to historia napisana z amerykańskim rozmachem, nie tylko ze względu na to, że to tam rozgrywa się akcja. Szczerze gratuluję autorowi tego, że udało mu się stworzyć coś takiego, a także zadbać przy tym o styl i uniknąć polskości. Co prawda tego typu fabuła u osób w moim wieku zbudza już raczej politowanie a nie zachwyt, ale dawno nie czytałam książki w takim tempie.
Początkowo miałam wrażenie, że to będzie taka typowa historyjka dla raczej młodszych nastolatek, dość schematyczna i naiwna. Trochę faktycznie taka jest, bo niby główna bohaterka ma jakieś problemy, ale szybko schodzą one na dalszy plan wobec tych wszystkich wspaniałości, które przygotował dla niej los. Oczywiście brzydkie kaczątko zmienia się w łabędzia, szara myszka w przebojową dziewczynę, która naprawia świat. Dopiero później Marcel dodaje coś od siebie i to coś, za co kochają go starsi czytelnicy.
O ile czytało mi się dobrze, strony uciekały błyskawicznie i bardzo chciałam poznać zakończenie, to muszę niestety wspomnieć o tym, że sztuczność dialogów momentami mnie przytłaczała. Zdziwiło mnie to, bo czytałam cykl o Liceum Freunda oraz dwie książki o losach Sebastiana, których tematyka była znacznie trudniejsza i poważniejsza, więc przez to w nich można by się spodziewać jakiś zgrzytających wypowiedzi, a wszystko było wyważone i naturalne. Niestety w tej powieści mocno mi te wypowiedzi nie pasowały do bohaterów.
"The Candidates. Panna Richwood" to lekka książka z mocnym zakończeniem. Marcel Moss wychodzi naprzeciw oczekiwaniom coraz młodszych czytelników i w mojej ocenie w żadnej kategorii nie zawodzi. Na pewno będę nadal kibicować autorowi i sięgnę po kontynuację.
Moje 7/10.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-06-06
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
The Candidates. Panna Richwood
The Candidates. Panna Richwood
"Marcel Moss"
7.2/10

W świecie wielkich pieniędzy i pokus prawdziwa miłość to bezcenny skarb.. W dniu osiemnastych urodzin Jasmine Stokes otrzymuje od rodziców list, który wywraca do góry nogami jej spokojne i poukłada...

Komentarze
The Candidates. Panna Richwood
The Candidates. Panna Richwood
"Marcel Moss"
7.2/10
W świecie wielkich pieniędzy i pokus prawdziwa miłość to bezcenny skarb.. W dniu osiemnastych urodzin Jasmine Stokes otrzymuje od rodziców list, który wywraca do góry nogami jej spokojne i poukłada...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"The Candidates. Panna Richwood" Marcela Mossa to kolejny ukłon autora w stronę literatury młodzieżowej. Byłam bardzo ciekawa co tym razem pisarz nam zaproponował. W dniu osiemnastych urodzin Jasmin...

@pola841 @pola841

Dla Jasmine Stokes dzień osiemnastych urodzin miał być najszczęśliwszym dniem, a okazał się czymś zupełnie innym. Kończąc osiemnaście lat dostaje od swoich rodziców list, z którego dowiaduje się, że ...

@mrsbookbook @mrsbookbook

Pozostałe recenzje @zaczytanaangie

Manipulacja
Dobry debiut

Pewnie nikogo nie zaskoczy fakt, że za mną lektura kolejnego kryminalnego debiutu. Czasami mam wrażenie, że tylko po nie sięgam, ale najlepsze jest to, że wszystkie są n...

Recenzja książki Manipulacja
Człowiek, który umarł dwa razy
Do dwóch razy sztuka

Wielokrotnie przekonałam się, że to, kiedy sięgamy po daną lekturę ma ogromny wpływ na odbiór. Nie mam jednak w zwyczaju przerywać rozpoczętych książek, więc często męcz...

Recenzja książki Człowiek, który umarł dwa razy

Nowe recenzje

Bądź moją gwiazdą
Bądź moją gwiazdą
@zaczytana_k...:

Tosia to siedemnastolatka ,która chciała by być zwyczajną nastolatką.Mieć paczkę zgranych przyjaciół,spędzać czas na za...

Recenzja książki Bądź moją gwiazdą
Feblik
“Przez oczy łączą się dusze”
@amatlosz65:

Jeśli chcesz przeczytać serię pełną ciepła, rodzinnej atmosfery i miłości to Jeżycjada jest wprost idealna, ale trzeba ...

Recenzja książki Feblik
Smocza Straż
Magiczny powrót
@amatlosz65:

,, Smocza straż’’ to kontynuacja niezwykłej serii baśniobór Brandona Mulla. W tej części poznajemy dalsze losy rodzeńst...

Recenzja książki Smocza Straż
© 2007 - 2024 nakanapie.pl