Arytmetyka diabła recenzja

Wielokrotnie nagradzana. Zekranizowana. Bestsellerowa. A przede wszystkim – nadzwyczaj poruszająca i potrzebna: tak można przeczytać w blurbie na tylnej okładce książki. W pełni zgadzam się z tą opinią.

Nie ukrywam, że tematyka obozowa jest dla mnie bardzo ważna. Sięgając po „Arytmetykę diabła” miałam wobec niej duże oczekiwania. Liczyłam, że będzie tak dobra jak „Chłopiec w pasiastej piżamie” czy „Chłopiec na szczycie góry” Johna Boyne i nie zawiodłam się. Książka nadaje się zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Język jest bardzo lekki, dzięki temu czytelnikowi, zwłaszcza temu młodszemu, łatwiej czyta się tak trudne, a zarazem tak ważne tematy poruszone w „Arytmetyce diabła”.

Główną bohaterką powieści jest Hannah Stern, dwunastoletnia Amerykanka żydowskiego pochodzenia. Dziewczynka ma dość rodzinnych spotkań z okazji Paschy tzw. wieczorów sederowych. Najchętniej nie brałaby w nich udziału. Nie chce też słuchać opowieści dziadka Willa na temat Holocaustu. Gdy Hannah, zgodnie z tradycją otwiera drzwi by zaprosić proroka Eliasza do środka przenosi się w czasie do roku 1942. Tam staję się Chają (Chaja to hebrajska wersja imienia Hannah). Nagle znajduje się na polskiej wsi i staje się częścią tamtejszej społeczności żydowskiej. Początkowo dziewczynka nie może zrozumieć co się dzieje, ale gdy do wsi wkraczają Niemcy, tylko Hannah wie dokładnie, gdzie ich wywożą.

Czy Hannah przetrwa w obozie koncentracyjnym w Auschwitz? Czy uda się jej wrócić do teraźniejszości? Czy jeszcze zobaczy swoją rodzinę?

Na początku książki, Hannah daje się poznać jako beztroska dziewczynka. Nie interesowała ją historia ani to co przeżyli jej bliscy w obozie. Zmienia się to jednak z biegiem czasu, kiedy sama staje się świadkiem oraz uczestnikiem tych brutalnym wydarzeń w Auschwitz. Dzięki niej widzimy wydarzenia, które potrafią wzruszyć czytelnika, w niektóre z nich aż trudno uwierzyć.

Jest to lektura, chwytająca za serce. Opisuje prawdziwe przeżycia, które widzimy oczami małej dziewczynki. Książka pokazuje, że historię naszych przodków, naszych rodzin należy cały czas pielęgnować, szanować oraz pamiętać o niej.

Polecam z czystym sumieniem.

Na podstawie książki powstał w 1999 film o tym samym tytule z Kirsten Dunst w roli głównej. Film jest już ciężko dostępny, ale na Amazonie można go kupić w wersji anglojęzycznej.