Astrohaj. Jak dotknąć kosmicznego pyłu? recenzja

Fred Watson "Astrohaj" jak dotknąć kosmicznego pyłu,

Lubię, kiedy książki popularnonaukowe traktują trudne, wydawałoby się, dla laika tematy, w sposób wciągający i przystępny. Przecież o rzeczach skomplikowanych, o których raczej nie rozmawia się codziennie przy porannej kawie można również opowiadać tak, że trudno się od nich oderwać.

Taki właśnie jest długo wyczekiwany "Astrohaj". Autor z ogromnego kosmicznego przekroju tematów wybrał kilka, by następnie opowiedzieć o nich czytelnikowi w sposób interesujący, miejscami zabawny, często również anegdotyczny. A w związku z tym, że premiera książki miała miejsce tuż przez akcją #kosmicznylipiec już po raz trzeci zorganizowaną przez @bardziejlubieksiazki nie mogło jej zabraknąć wśród moich przygotowanych na wakacyjny wyjazd lektur.

Wydawałoby się, że podczas wypoczynku, na plaży najlepiej sprawdzają się książki z kategorii "lekkie, łatwe i przyjemne", zabawne a zarazem niezbyt zaprzątające głowę. Chociaż "Astrohaj" trudno jest zaliczyć do takiej kategorii, okazało się że idealnie czytało się książkę popularnonaukową wypoczywając na leżaku, z widokiem na szumiące morze, błękitne niebo i... Albanię. Zupełnie inaczej patrzyłam wtedy na Słońce, a późnym wieczorem na znane mi konstelacje gwiazd.

W prawdziwą kosmiczną podróż prawdopodobnie nigdy nie miałabym odwagi się wybrać. Okazuje się jednak, że wcale nie jest ona konieczna, żeby wiedzieć więcej. Ba, na świecie jest mnóstwo osób, które prowadzą obserwacje i badania nieba. Do tego nie trzeba wcale być naukowcem, wystarczy pasja, chęci i dobry teleskop. W przypadku Australii wystarczyła nadawana w telewizji ABC seria programu "Stargazing Live" (Gwiazdy na żywo), żeby w mieszkańcach tego kraju rozbudzić zainteresowanie kosmosem. Super, że istnieje również coś takiego jak nauka obywatelska, a zjawiska przyrody obserwować i analizować mogą również zwykli ludzie. Tym łatwiejsze i bardziej popularne jest to dzisiaj w czasach rozwijającej się technologii, wszechobecnego internetu i prężnie działających mediów społecznościowych.

Interesująca jest również forma książki zaproponowana przez Freda Watsona. Każdy rozdział poświęca on innej tematyce, bardzo różnorodnej, ponieważ zahacza o historię obserwacji wszechświata, różnorodne zjawiska, odkrycia, nie zapominając również o regulacjach prawnych, którymi obwarowane zostały badania dotyczące kosmosu. Tak więc, jeśli za jakiś czas zgłosi się do Was ktoś chcąc zaoferować działkę na Marsie lub Księżycu, zanim podpiszecie umowę, dokładnie sprawdźcie przepisy