Autakra. Historia pewnej włóczęgi recenzja

Autakra

Autor: @kasia.rosiek88 ·2 minuty
2022-05-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
[…]-Ciągle na coś czekasz i czekasz. Taki permanentny stan. Czy to ciebie nie wkurza?
-Ja to myślę, że nie ma co tak ciągle czekać, bo zwariujesz. Trzeba brać te wszystkie momenty, co są pomiędzy. To jest trochę tak jakbyś czytał książkę i czekał na to, aby się dowiedzieć, kto zabił[…]

A was nie wkurza ciągłe oczekiwanie?

Naprawdę nie wiem jak sklasyfikować tą książkę. Ciężko ją ubrać w jakikolwiek gatunek jaki istnieje na rynku, ponieważ nie ma w sobie żadnej fabuły. Jest ona tak jakby dziennikiem wyprawy dwóch kolegów: Pola i Stacha, którzy żyjąc w 1990 postanawiają wybrać się za żelazna kurtynę, aby zaspokoić głód podróżowania i poznania innych krajów, które w tym czasie tak bardzo różnią się od rodzimego kraju czyli Polski. Każdy rozdział zaczyna się krótkimi hasłami, które nawiązują do ich przygód. Ich główną destynacją jest Hiszpania, gdzie dostają się podróżując autostopem. Przejeżdzają przez Czechosłowację, Austrię, Szwajcarię, Francje i docierają do Hiszpanii. Tam podejmują prace, aby zarobione pieniądze przywieźć z powrotem do Polski. W toku swej podróży poznają smaki, produkty, które ciężko jest dostać na te czasy w Polsce. Nie płacą za podróżowanie, ponieważ jadą autostopem. Powracają do Polski radośni i szczęśliwi, a na dodatek jeden z nich założył rodzinę.

Przyznam się szczerze, że trochę zmęczyła mnie ta książka. Może z gruntu byłaby ciekawsza, gdyby okraszona była jakąś lekką fabułą, niosła za sobą jakiś mały ładunek emocjonalny, natomiast nic się takiego nie zadziało. Bardziej chyba czytałam ją z ciekawości, ale im dalej w las, tym bardzo chciałam dobić do końca. Przygody i to w jaki sposób chłopcy dostali się do wymarzonego kraju, było fajne, ale te ich rozkminy życiowe, rozmowy całkowicie do mnie nie przemówiły.

Jednakże autor zwrócił w tej książce uwagę na jeden fakt, że chłopcy, aby się dostać do Hiszpanii podróżowali autostopem. Z jednej strony fascynujące przeżycie, bo możesz poznać dużo ciekawych ludzi, ale z drugiej strony bardzo niebezpieczne, ponieważ nigdy nie wiesz na kogo trafisz i kim ta osoba jest. Dlatego tak ważne jest, aby być rozważnym i ostrożnym,korzystając z takiej formy niedrogiego transportu.

Nie wiem czy polecam tą książkę. Dla jednych może być ciekawa, bo to jest jakby spojrzenie na rzeczywistość w roku 1990, gdzie dla nas Polaków, było wszystko nowe, a dla innych nudna książka nie sklejająca się zupełnie. Niech każdy sam przeczyta i później oceni

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Autakra. Historia pewnej włóczęgi
Autakra. Historia pewnej włóczęgi
"Leon Pirs"
7.6/10

Gdybyś u schyłku komuny zapytał na gdańskim blokowisku, gdzie przebiega granica świata wielu wskazałoby granicę osiedla. No, może granicę PRL. Tylko marzyciele i widzowie programów z Tonym Halikiem z...

Komentarze
Autakra. Historia pewnej włóczęgi
Autakra. Historia pewnej włóczęgi
"Leon Pirs"
7.6/10
Gdybyś u schyłku komuny zapytał na gdańskim blokowisku, gdzie przebiega granica świata wielu wskazałoby granicę osiedla. No, może granicę PRL. Tylko marzyciele i widzowie programów z Tonym Halikiem z...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

A gdyby tak wszystko rzucić i pojechać do Hiszpanii. Dobry pomysł, co nie? I nie tak ciężko go zrealizować. Chwila rozmowy z szefem o urlopie – jak ktoś pracuje zdalnie nawet tym nie musi się przejmo...

@asiaczytasia @asiaczytasia

Leon Pirs w swojej książce Autakra Historia pewniej włóczęgi przedstawia podróż autostopem polskich studentów w 1990 roku. Jako osoba urodzona w 2001 roku, niewiele wiem o tamtym czasie, a obecnie ja...

@Aleksandra_99 @Aleksandra_99

Pozostałe recenzje @kasia.rosiek88

Zrodzony z gniewu
Gniew

Recenzja booktour […] Mówią, że jeżeli nie ryzykujesz, nie pijesz szampana. Ja uważam, że jeżeli nie zaryzykujesz, nigdy nie pokonasz swoich granic[…] Rozdzierająca s...

Recenzja książki Zrodzony z gniewu
W pogoni za losem
Los

Recenzja […] Słowa zawsze ranią bardziej niż jakakolwiek broń. Mógłby dostać milion ciosów od niego i nie przejąłby się tym. Mógłby dostać kulą albo nożem- to nic. Jedn...

Recenzja książki W pogoni za losem

Nowe recenzje

Znak i Omen
„Jutro o wschodzie słońca już mnie tutaj nie bę...
@withwords_a...:

Marah Woolf to autorka kilkunastu książek. Miałam okazją poznać się z nią przy pierwszym tomie Iskry bogów — Nie Kochaj...

Recenzja książki Znak i Omen
Mister Hockey
Niegrzeczna bibliotekarka
@Moonshine:

„Mister Hockey” to książka od Lia Riley. Pierwszy raz miałam do czynienia z tą autorką, do tej pory jedynie słyszałam o...

Recenzja książki Mister Hockey
Kołatanie
"Kołatanie"
@tatiaszaale...:

“To nie słowa, to gesty mają znaczenie”. Schyłek dwudziestego wieku, niewielka wioska w województwie łódzkim. To tutaj...

Recenzja książki Kołatanie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl