Gdzie śpiewają diabły recenzja

Azyl, który nie jest azylem

Autor: @gala26 ·3 minuty
2019-11-28
Skomentuj
4 Polubienia
„Opowieści nigdy nie są prawdziwe nawet jeżeli zaczynają się od prawdy „

Nie trzymam się kurczowo jednego gatunku literackiego, a wprost przeciwnie lubię eksperymentować z różnymi, by się przekonać, który z nich najbardziej przypadnie mi do gustu. Zdarza się, że całkiem przypadkiem trafiam na perełkę, albo na powieść, która podoba się wszystkim dookoła tylko nie mnie. W przypadku „ Gdzie śpiewają diabły „mroczna okładka, intrygujący tytuł, blurb obiecujący dreszczyk emocji, zachęciły mnie do sięgnięcia po tę książkę. Owszem, jest tu trochę mistycyzmu i nadnaturalnych wydarzeń, które lubię w literaturze, ale sama historia, chociaż miała potencjał, niezbyt mnie zainteresowała i dreszczyku emocji w niej nie znalazłam.

Ewa, siostra bliźniaczka Piotra, wiele lat temu zaginęła bez śladu. Śledztwo utknęło w martwym punkcie, a losy dziewczyny pozostały nieznane. Poszukiwania nie dają rezultatu, zaś ostatni trop wiedzie do małego miasteczka Azyl. Azyl to dziwne miejsce, mieszkają w nim dziwni ludzie, który próbują nastraszyć każdego przybysza, by zniechęcić go do dłuższego pobytu. Diable, jezioro, o którym krążą legendy, Stara Szafa jedyny pensjonat w okolicy, ludzie żyjący na pograniczu rzeczywistości i opowiadanych bajek, w które na początku nie wierzy Piotr, dopełniają całości.
Motyw zaginionego członka rodziny, którego od lat ktoś szuka nie jest pomysłem świeżym, natomiast koncepcja przedstawienia przez autorkę relacji między bliźniętami znacznie odbiega od reguły i znanych stereotypów. Piotr, który przyjechał do Azylu w nadziei odnalezienia siostry, albo przynajmniej jakikolwiek śladów lub informacji o niej, początkowo z równą niechęcią traktuje to miejsce, z jakim mieszkańcy traktują jego. Potem powoli zaczyna ulegać fascynacji tajemniczą okolicą, odkrywać w niej szczegóły, które znalazły się na obrazach jego siostry. Diabły nad jeziorem, czarownice na wrzosowisku, czy powinien wierzyć w opowieści tubylców? Straszą czy mówią prawdę? Może chcą, żeby zniknął i nie zakłócał im spokoju? Piotr wpada w sidła, a z nim czytelnik, wielu opowieści, zawieszonych pomiędzy prawdą a zmyśleniem, baśniowych urojeń o diable i czarownicy. Co jest prawdą, a co legendą? Diabły nie istnieją, czarownic nie ma. Strasznie dziwne to miasteczko, nie pasuje do każdego, to zacofane miejsce, a mieszkańcy dziwni, milczący. Miejsce kłamstw i sekretów, których nikt nie chce zdradzić.

Nie mogę stwierdzić, że jakoś szczególnie wciągnęła mnie ta historia, że jest jakaś wyjątkowa, chociaż styl autorki jest przyjemny i dobrze się czyta. Podobał mi się jedynie sposób, w jaki autorka buduje mroczną atmosferę. Kubasiewicz napisała współczesną baśń, która jednak nie wzbudziła we mnie żadnych emocji, a chwilami wręcz nudziła. Akcja toczy się powoli, leniwie jest pełna niedomówień i dwuznaczności. Tekst można interpretować na wiele sposobów. Nie polubiłam głównego bohatera, był nijaki i szary, a czasami nawet irytujący. Autorka nie dała mi szansy, abym go mogła lepiej poznać, jego relacje z siostrą w przeszłości nie były najlepsze, ale to udało mi się jedynie wychwycić między wierszami. Tylko moja ciekawość czy Piotr odnajdzie siostrę czy też nie, powstrzymała mnie przed odłożeniem książki na półkę. Największym rozczarowaniem dla mnie jest zakończenie, a właściwie jego brak, bo na wiele pytań nie otrzymałam odpowiedzi. Jedyna refleksja, jaka nasunęła na koniec, to, że miłość nie zawsze zwycięża i dobrze, gdy nie jest ślepa. Dobrze, gdy rozsądek bierze górę nad uczuciami i podpowie, kiedy zakończyć związek, który może doprowadzić do tragicznych w skutkach zdarzeń. Nie polecam, ani nie odradzam. Nie twierdzę, że ta książka nie jest warta przeczytania, bo być może inni odnajdą w niej, to, czego ja nie znalazłam, a może zwyczajnie nie ten przedział wiekowy.

„ Złego diabli nie biorą. Baliby się, że przejmie władzę w piekle. „



Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-08-11
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gdzie śpiewają diabły
Gdzie śpiewają diabły
Magdalena Kubasiewicz
6.4/10

Historie o więzi bliźniąt są mocno przesadzone, przynajmniej w ich przypadku. Trudno byłoby znaleźć dwie osoby różniące się od siebie bardziej niż Ewa i Piotr. On – twardo stąpający po ziemi. Ona – wi...

Komentarze
Gdzie śpiewają diabły
Gdzie śpiewają diabły
Magdalena Kubasiewicz
6.4/10
Historie o więzi bliźniąt są mocno przesadzone, przynajmniej w ich przypadku. Trudno byłoby znaleźć dwie osoby różniące się od siebie bardziej niż Ewa i Piotr. On – twardo stąpający po ziemi. Ona – wi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Historia wprowadzając mnie w magiczny klimat nie pozwoliła choćby na chwilę od siebie odpocząć. Gdy tylko miałam czas wracałam do niej aby poznać dalsze losy jakże ciekawych bohaterów. Na początku d...

@Marta_Sztuka_3 @Marta_Sztuka_3

Magdalena Kubasiewicz w swoim literackim debiucie z nastoletnią fantazją, beztroską i bezkompromisowością połączyła pełen magii średniowieczny Kraków ze współczesną rzeczywistością. Wrażenie wtedy zr...

@RuBrykaPopkulturalna @RuBrykaPopkulturalna

Pozostałe recenzje @gala26

Gdzie święty traci głowę
Duchy przeszłości

𝐶𝑧𝑎s𝑒𝑚 𝑙𝑒𝑝𝑖𝑒𝑗 𝑛𝑖𝑒 𝑏𝑢𝑑𝑧𝑖ć 𝑑𝑢𝑐ℎó𝑤 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑠𝑧ł𝑜ś𝑐𝑖, 𝑏𝑜 𝑚𝑜𝑔ą 𝑠𝑖ę 𝑜𝑘𝑎𝑧𝑎ć 𝑧𝑏𝑦𝑡 𝑛𝑖𝑒𝑚𝑖ł𝑒. […]𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑜ż𝑒 𝑏𝑦ć 𝑡𝑎𝑘, ż𝑒 𝑐𝑖ą𝑔𝑙𝑒 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 𝑖𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑧𝑒. 𝑃𝑟ę𝑑𝑧𝑒𝑗 𝑐𝑧𝑦 𝑝óź𝑛𝑖𝑒𝑗 𝑐𝑜ś 𝑚𝑢𝑠𝑖 𝑝ę𝑘𝑛ą...

Recenzja książki Gdzie święty traci głowę
Sześć powodów by umrzeć
Mechanizm obronny

𝑁𝑖𝑐 𝑛𝑖𝑒 𝑡𝑟𝑤𝑎 𝑤𝑖𝑒𝑐𝑧𝑛𝑖𝑒, 𝑤𝑖ę𝑐 𝑙𝑒𝑝𝑖𝑒𝑗 𝑠𝑖ę 𝑑𝑜 𝑛𝑖𝑐𝑧𝑒𝑔𝑜 𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑤𝑖ą𝑧𝑦𝑤𝑎ć […] 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑑𝑧𝑖ę𝑘𝑖 𝑡𝑒𝑚𝑢 𝑚𝑜ż𝑛𝑎 𝑤 ż𝑦𝑐𝑖𝑢 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑡𝑟𝑤𝑎ć 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 […] Kiedyś po przeczytaniu 𝐿ę𝑘ó𝑤 𝑝𝑜𝑑𝑠𝑘ó𝑟𝑛𝑦𝑐ℎ ...

Recenzja książki Sześć powodów by umrzeć

Nowe recenzje

Twierdza Chiny
Mocarstwo u bram
@atypowy:

Różne mamy powody by sięgać po książki. Często by znaleźć tam chwilę wytchnienia. By cieszyć się pięknym językiem. By o...

Recenzja książki Twierdza Chiny
Nocna runda
Reacher - żandarmski pitbull
@Meszuge:

Pisząc o kolejnej przeczytanej książce tego autora, czuję się jak ktoś, kto w towarzystwie opowiada siedemnasty raz ten...

Recenzja książki Nocna runda
Złodziej Gwiezdnego Pyłu
Baśnie tysiąca i jednej nocy
@Kantorek90:

Lubicie sięgać po historie inspirowane starymi baśniami? Ja uwielbiam, dlatego bardzo ucieszyłam się, kiedy debiut lit...

Recenzja książki Złodziej Gwiezdnego Pyłu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl