Nasza wielka świąteczna ucieczka recenzja

Babski wypad

Autor: @jorja ·2 minuty
2024-12-11
3 komentarze
28 Polubień
Zakładaliście się kiedyś o coś, a potem zupełnie o tym zapomnieliście? Czasem się rzuca słowa na wiatr, a po czasie one do nas wracają w najmniej odpowiednim momencie. Na przykład, kiedy jest się w szale przedświątecznych przygotowań. Przekonały się o tym bohaterki najnowszej powieści Małgorzaty Lis.

„Za dwadzieścia lat wyjedziemy gdzieś razem przed świętami. I niech się wali, niech się pali”.

W pierwszej klasie liceum Monika, Marcelina, Klara, Blanka i Łucja, pakując świąteczne prezenty, założyły się, że za dwadzieścia lat na kilka dni przed świętami rzucą wszystko i razem gdzieś wyjadą. Wtedy wszystko wydawało się takie jasne, zabawne, proste i logiczne. Dwadzieścia lat później niespodziewany telefon przypomniał Monice o zakładzie. Nie utrzymywała szczególnych relacji z przyjaciółkami z liceum, ale postanowiła zaciągnąć je na wyprawę w górską głuszę zgodnie z zakładem. Jak pomyślała, tak zrobiła i piątka kiedyś bliskich teraz prawie obcych sobie kobiet pojechała do górskiej chatki na chwilowy relaksujący odpoczynek od życia. Zamiast przedświątecznego sprzątania, gotowania i robienia zakupów miały się dobrze bawić jak za starych czasów, gdy nie wiedziały jeszcze, co to są troski i szara codzienność.
Nie spodziewały się, że wyjazd zapewni im całe mnóstwo niezapomnianych atrakcji, a brak zasięgu i internetu to tylko mała niedogodność…

Przyznaję bez bicia, że wobec lektury miałam spore oczekiwania. Nie dość, że chciałam odpocząć od thrillerów, to jeszcze w okresie przedświątecznym miałam nadzieję na zabawną, klimatyczną i relaksującą lekturę. Okładka też się do tych oczekiwań przyczyniła, ponieważ ośnieżonymi drzewami, gwiazdkami i kolorowymi walizkami przyciągnęła wzrok jak magnes.
Tymczasem spotkało mnie spore rozczarowanie. Klimat był, ale zimowy, bo świątecznego jak na mój gust zbyt mało, komedia omyłek była i nawet elementy kryminalne jednak Autorce daleko do twórczości Marty Obuch czy Aleka Rogozińskiego. Pomysł z wątkiem kryminalnym uważam z resztą za zupełnie nietrafiony. Lepiej by było, gdyby Małgorzata Lis skupiła się na wieczornych pogaduchach kobiet, bo skoro w liceum były przyjaciółkami, a potem los rozdzielił je na dwadzieścia lat, to z pewnością miały o czym opowiadać i co wspominać. Miało być też zabawnie, owszem momentami nawet i uśmiechnęłam się pod nosem, ale większość bohaterek mnie irytowała, dialogi między nimi były drętwe a omyłki i humor sytuacyjny nie były satysfakcjonujące. Wbrew też zapewnieniom wydawcy lektura nie wzbudziła we mnie refleksji i zadumy nad istotą odnowienia przyjaźni i spędzania świąt, tego, co powinno być w tym czasie ważne.
Historię uratował dobrze skrojony epilog, który sprawił, że nie żałowałam tak do końca czasu spędzonego z powieścią.

Nasza wielka świąteczna ucieczka to nie była zła książka, czytało się szybko i płynnie, ale dla mnie to było tylko i wyłącznie typowe czytadełko. Historia przedświątecznego wypadu nie wywołała we mnie żadnych emocji. Często była wręcz nudna. Przeczytałam, ale nie zrobiła na mnie większego wrażenia i z pewnością nie zostanie na długo w mojej pamięci.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl oraz dzięki uprzejmości Wydawnictwa Emocje

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-12-06
× 28 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nasza wielka świąteczna ucieczka
Nasza wielka świąteczna ucieczka
Małgorzata Lis
7.1/10

A gdyby tak rzucić wszystko i… uciec tuż przed świętami? Pięć pozornie zwyczajnych kobiet, korzystając z okazji, że brat jednej z nich zakupił właśnie starą chatę w górach, postanawia odciąć się o...

Komentarze
@Asamitt
@Asamitt · 7 miesięcy temu
Ej, a dopiero dodałam na półkę 😂 Jestem w rozdarciu! Hmmm.. pójdę do biblioteki i tam przeczytam rozdział,żeby sie przekonac czy warto zabierać do domu 😉
× 1
@jorja
@jorja · 7 miesięcy temu
Może książka Ci się spodoba, z pewnością jest lekka i dość przyjemna w odbiorze...
P.S. Pierwsze rozdziały były niczego sobie 😉
× 1
@Asamitt
@Asamitt · 7 miesięcy temu
Czyli czytać początek, środek się wytnie, a potem to już da radę z zakończeniem 😉
× 1
@Strusiowata
@Strusiowata · 7 miesięcy temu
Zgadzam się z Tobą. We mnie również lektura tej książki nie wywołała żadnych emocji.
× 1
@Vemona
@Vemona · 7 miesięcy temu
O, a miałam w planach...
× 1
@jorja
@jorja · 7 miesięcy temu
Szkoda czasu, z pewnością znajdziesz ciekawszą lekturę.
× 1
Nasza wielka świąteczna ucieczka
Nasza wielka świąteczna ucieczka
Małgorzata Lis
7.1/10
A gdyby tak rzucić wszystko i… uciec tuż przed świętami? Pięć pozornie zwyczajnych kobiet, korzystając z okazji, że brat jednej z nich zakupił właśnie starą chatę w górach, postanawia odciąć się o...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Powieść Nasza wielka świąteczna ucieczka Małgorzaty Lis osadzona jest w klimacie przedświątecznym, ale zapewniam, że również po świętach nie traci swojej atrakcyjności. Początek historii stanowi z...

@emol @emol

Święta kojarzą się nam ze śniegiem. W końcu nie bez powodu mówi się „białe święta”. Jednak z opadami śniegu bywa różnie. Czasem musi wystarczyć ten… z powieści. Jeśli macie ochotę na książkę w zimowy...

@dominika.nawidelcu @dominika.nawidelcu

Pozostałe recenzje @jorja

Październikowa rdza
Nie jest łatwo żyć pośród mar

„Niektóre baśnie są okrutne, niektóre nie kończą się dobrze, a jeszcze inne są tak przerażające, dlatego że są prawdziwe. Domy z czarnego chleba i pajęczyn wciąż stoją t...

Recenzja książki Październikowa rdza
Ta książka może ocalić ci życie
Słuchaj organizmu - czasem to wystarczy

„Ludzkie ciało to zarówno cud biologii, jak i absolutnie śmiertelna pułapka”. Ręka w górę, kto z nas nie martwi się czasem (bo zbyt często jest też niewskazane, a ps...

Recenzja książki Ta książka może ocalić ci życie

Nowe recenzje

Edi
Edi
@m1979j:

Dziękuję wydawnictwu Videograf SA za książkę do recenzji. Nie spodziewałam się ,że aż tak bardzo zżyję się z bohateram...

Recenzja książki Edi
NajlePSI przyjaciele
Bez psa nic nie jest najlePSIE i przyjaciela te...
@spirit:

I znowu poczułam się dzieckiem. To wszystko dzięki tej niewielkiej książeczce, która pomimo tego iż jest typową opowias...

Recenzja książki NajlePSI przyjaciele
Bezdomny
Bezdomny
@m1979j:

Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Nocą w ramach współpracy recenzenckiej. Każda kolejna książka Artura Żurka przyciąga...

Recenzja książki Bezdomny
© 2007 - 2025 nakanapie.pl