Sekret Elizy. Auschwitz. Płatna miłość recenzja

Dominik W. Rettinger jest autorem powieści Sekret Elizy, wydanej przez Świat Książki.

Zacznę od tego, że mam bardzo mieszane uczucia co do tej książki. W zasadzie sama nie umiem określić czy mi się podobała czy nie. Nie wiem co niej myśleć. Z jeden strony mnie rozczarowała, a z drugiej wzruszyła do łez, ale do rzeczy...

Tytułowa Eliza to femme fatale. Trudni się uwodzeniem mężczyzn dla pieniędzy. U boku swego partnera żyje z dnia na dzień, myśląc i kombinując co robić, by się nie narobić a zarobić. Niczym kot spada na cztery łapy i z opresji wychodzi cało. Do czasu gdy na jej drodze stanie pewien mężczyzna...Próba uwiedzenia go nie dość, ze zakończy się fiaskiem i niezłym "laniem" dla Elizy, to jeszcze będzie mieć wpływ na jej późniejsze życie.

Gdy bohaterka trafi do Auschwitz, nie chcę wam zdradzać szczegółów w jaki sposób, przekona się, że karma to niezła suka i zawsze wraca, a bycie nieuczciwą naciągaczką nie popłaca.

W książce mamy bardzo bogaty opis obozowego życia. Tu ukłon po pas dla autora, który szczegółowo wręcz brutalnie opisuje "wegetację żywych trupów w fabryce śmierć". Są przerażające sceny upodlenia człowieka przez człowieka, śmierć, głód, przemoc, walka o przeżycie, niewolnicza praca, zezwierzęcenie esesmanów, wszechobecny smród i dym wydobywający się z kominów, w których gazują ludzi. Starych, młodych, dzieci....

Eliza, by przeżyć i uratować życie swoje oraz najbliżej przyjaciółki postanawia zatrudnić się w obozowym burdelu, tak właśnie w burdelu...pięknie przez esesmanów nazywanym puffem. Ponoć żadna praca nie hańbi, szczególnie gdy za trudnienie się nierządem można dostać jeść, umyć się i po pół roku wyjść do domu. Tak obiecują...ale czy można im wierzyć? Dziesięciu klientów dziennie, tylu "obsługują" obozowe niewolnice seksualne. Wiele z nich jest wysterylizowanych, aborcja to chleb powszedni.

Nie każda kobieta jest jednak psychicznie i fizycznie gotowa do tego, by oddawać swoje ciało obcym mężczyznom. Szczególnie gdy na wolności ma narzeczonego i jest dziewicą jak przyjaciółka Elizy. Próba uratowania jej kończy się fiaskiem i tragicznymi konsekwencjami dla Elizy. Jakimi? Dowiecie się czytając książkę.

Na minus zasługują ciągle zbiegi okoliczności. Świat nie jest duży, ale autora przesadnie poniosła wyobraźnia, przez co cała historia traci na autentyczności i robi się wręcz naciągana. Niektóre sytuacje są wręcz oderwane od rzeczywistości, tak mało prawdopodobne, że aż śmieszne. Szczególnie dla kogoś, kto jak jak ja "siedzi" w tematyce obozowej i doskonale wie, że tego typu wydarzenia są wręcz nierealne i komiczne. Nie chcę zdradzać fabuły, dlatego nie przytoczę wpadek autora. Decyzję pozostawiam wam. Jeśli chcecie dowiedzieć się jak zakończy się historia Elizy, co stało się z jej partnerem, czy przeżyła obóz i jakie były losy Niemca, którego losy splotły się z jej, w obozie koncentracyjnym w Auschwitz zapraszam do lektury.