Osiedle Sielanka. Nieznajoma recenzja

Są takie książki, które może nie są wybitnie skonstruowane, nie mają naprawdę porywającej fabuły i nie są może wspaniałymi historiami, które na zawsze utykają w pamięci, ale mimo to, są jakoś blisko waszych serc i po prostu w jakiś sposób je pokochaliście. Tak właśnie mam z serią "Osiedle Sielanka". Nie jest może najwybitniejszą serią w całym wydawniczym świecie, ale dobrze, że jest i grzeje moje serce. Po prostu w jakiś niezwykły sposób ukochałam sobie osiedle i bohaterów tego niezwykłego osiedla. Nie umiem tego wytłumaczyć, są po prostu bardzo bliscy mojemu sercu, tak samo jak cała ta seria.

Do nowych apartamentowców w Sielance, małym osiedlu na obrzeżach Warszawy, wprowadzają się lokatorzy. Dawni mieszkańcy traktują ich jak intruzów, bo wysokie budynki niszczą willowy charakter Sielanki. Trwa cicha wojna dwóch światów.

Od pierwszych stron może nie było najłatwiej się wkręcić, bo nieco przytłoczył mnie ten mały ogrom tych bohaterów, których spotykamy na osiedlu Sielanka. Bardzo za to cenię autorkę, że zrobiła na końcu taką małą ściągę i opisała dość obszernie kto kim jest, czym się zajmuje i jaką pozycję zajmuje w tej "hierarchii". Mimo to, musiałam trochę przetworzyć ten natłok. Nie przeszkodziło mi to jednak, aby czerpać dużą radość z czytania tej historii. Kiedy jednak udało mi się wkręcić, to nie mogłam się oderwać. Oczarowała mnie ta historia, a to dopiero początek tej cudnej serii!

Myślę, że ta książka i jej następczyni są przepięknie wydane! Personalizowane rysunki Joanny Klimaszewskiej nadają niesamowitego uroku tym książkom, czegoś niemal magicznego. Przy tak uroczej i przemiłej historii, te ilustracje są dopełnieniem całości.

Ja nie znałam wcześniej twórczości autorki, a przynajmniej nie miałam przyjemności czytać choćby tej słynnej Cukierni pod Amorem. Myślę, że po lekturze serii Osiedle Sielanka sięgnę po poprzednie książki autorki, bo może to być dla mnie autorka, której książki będą mnie cieszyć same w sobie. Jak widać, książki nie muszą być porywające, mieć zawiłej fabuły, rozbudowanych bohaterów, żeby cieszyć.