Mexican Gothic recenzja

Bardziej fantasy, niż gothic

Autor: @ilona_m2 ·2 minuty
2021-11-05
Skomentuj
3 Polubienia
Najbardziej wyczekiwana książka roku, od momentu oficjalnej premiery bacznie śledziłam kiedy pojawi się na naszym podwórku literackim. Spodziewałam się mrocznej opowieści osadzonej w meksykańskich realiach, liczyłam na odrobinę folkloru miejscowego połączonego z klimatem lekkiego dreszczowca. Moje oczekiwania już po kilku stronach lektury prysły niczym bańka mydlana.
Po otrzymaniu niepokojącego listu Noemi zostaje wysłana do Wysokiego Dworu, aby sprawdzić co dzieje się z kuzynką Cataliną. Tuz po przybyciu okazuje się, że jest nieproszonym gościem, a cała rodzina skrywa jakieś tajemnice, które być może mają bezpośredni związek ze stanem psychicznym kuzynki.
Bohaterka na własną rękę przeprowadza prywatne śledztwo, nie wiedząc, że staje się ona częścią dziwnego planu. Noemi zaczynają nawiedzać sny na jawie, a jej samopoczucie ulega znacznemu pogorszeniu. Jedynymi sojusznikami kobiety stają się miejscowy lekarz oraz najmłodszy syn gospodarza. Te wszystkie dziwne wydarzenia jakich bohaterka doświadcza po przybyciu nie są ani ciekawe, ani straszne, odarto je całkowicie z klimatu i zaaplikowano zbyt dużą dawkę irracjonalności. Owszem jest tu kilka bardziej obrazowych wzmianek na temat wyglądu rezydencji, autorka wspomina o skrzypiących drzwiach, zasłoniętych kotarach, pomieszczenia są zatęchłe i odurzające, a sąsiedztwo zaniedbanego angielskiego cmentarza ma być tu dodatkowym atutem.

Jeśli miałabym poszukać pozytywnych stron tej opowieści to na pewno należałyby do nich wątek snów oraz kreacja bohaterów. Sylwetka Noemi ciekawie kontrastuje na tle tej milczącej rezydencji, kobieta uchodzi za rozgadaną i odważną i nie boi się stawić czoła toksycznej rodzinie. Jej sprzymierzeńcem staje się najbardziej nieśmiały, najmłodszy syn Virgil - jak widać postaci zestawiono ze sobą na zasadzie przeciwieństw. Wątek miłosny - na nim autorka poległa w całości, został maksymalnie spłycony, dla mnie mogłoby go nie być opowieść niewiele by na tym straciła.
Warto zwrócić uwagę na obecność napięcia, pierwsza część jest go praktycznie pozbawiona, natomiast w drugiej czytelnik dowiaduje się, że bohaterowie maja do czynienia z ogromnym zagrożeniem i praktycznie nie możliwe staje się opuszczenie rezydencji o własnych siłach. Obserwując dalsze losy postaci zadaje sobie pytanie - jak to się udało? Napompowana sztucznie bańka mydlana pęka obnażając marny teatralny spektakl.
Tytuł sugeruje, że będziemy mieć do czynienia z grozą osadzoną w meksykańskim klimacie, ale po czym poznać, że jesteśmy właśnie w Meksyku? Autorka w żaden sposób o to nie zadbała, w powieści na próżno szukać miejscowych podań, nie ma nic, co przywoływałoby skojarzenia z ta szerokością geograficzną. Poza tym nie wszystkie wątki zostają należycie wyjaśnione.

W mojej ocenie książka nie zasługuje na tak wysokie oceny. Jeśli analizować rozwiązanie fabularne w ramach gatunku do jakiego została przypisana to przyznać trzeba, że to kiepska groza, nieco irracjonalna. Jeśli zamienić gatunek na powieść z elementami fantasty wtedy nabiera nowego znaczenia i jest do przetrawienia.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-10-27
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mexican Gothic
3 wydania
Mexican Gothic
Silvia Moreno-Garcia
7.1/10

Mexican Gothic – wciągająca powieść grozy wyróżniona GOODREADS CHOICE AWARD 2020. Rezydencja na odludziu. Złowrogi charyzmatyczny arystokrata i odważna gwiazdka socjety, która aż pali się do odkrywa...

Komentarze
Mexican Gothic
3 wydania
Mexican Gothic
Silvia Moreno-Garcia
7.1/10
Mexican Gothic – wciągająca powieść grozy wyróżniona GOODREADS CHOICE AWARD 2020. Rezydencja na odludziu. Złowrogi charyzmatyczny arystokrata i odważna gwiazdka socjety, która aż pali się do odkrywa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po “Mexican Gothic” Sylvii Moreno - Garcia sięgnęłam z ciekawości, choć powieść grozy, bo do takiego gatunku należy wspomniana przeze książka, nie jest moim ulubionym. No cóż, czasami trzeba wyjść ze...

@madalenakw @madalenakw

"Są takie zatęchłe miejsca. Miejsca, gdzie ciężkie jest samo powietrze, bo wisi w nim zło. Czasem to śmierć, czasem coś innego, ale to złe powietrze wnika w ciało, wypełnia cię i zaczyna przygniatać....

@karamadeathing @karamadeathing

Pozostałe recenzje @ilona_m2

Cienie Pecan Hollow
Wśród tylu stanów ludzkiego splątania

To kolejny w tym roku zagraniczny debiut, który ani nie był zły, ani na tyle dobry by zachwalać go w kategoriach literackiego objawienia. Choć styl melodyjny, poetycki i...

Recenzja książki Cienie Pecan Hollow
Pani March
Na taki thriller właśnie czekałam!

Wiecie, że nieczęsto sięgam po debiuty, nie mam zbytniego zaufania do nowych nazwisk, ale niekiedy moja czytelnicza intuicja mnie nie zawodzi. Recenzję tej książki mogł...

Recenzja książki Pani March

Nowe recenzje

Dzień rozrachunku
Dzień rozrachunku.
@Malwi:

"Dzień rozrachunku" autorstwa Johna Grishama to powieść, która zaczyna się od zdumiewającego aktu przemocy i rozwija si...

Recenzja książki Dzień rozrachunku
Nasze drzewa są jeszcze młode
Świetna książka
@paulinkusia...:

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Książka "Nasze drzewa są jeszcze młode" jest trzecim tomem sagi #opowi...

Recenzja książki Nasze drzewa są jeszcze młode
W tych szacownych murach
Jedna z lepszych antologii, jakie czytałam <3
@maitiri_boo...:

Antologia „W tych szacownych murach” to zbiór dwunastu opowiadań, które zagłębiają się w mroczne klimaty i tajemnicze w...

Recenzja książki W tych szacownych murach
© 2007 - 2024 nakanapie.pl