Baśnie i inne kłamstwa recenzja

Baśnie i inne kłamstwa

Autor: @unholy.confess ·1 minuta
2024-08-05
Skomentuj
2 Polubienia
“Na­uczy­łem się żyć z moimi grze­cha­mi, mała cza­row­ni­co. Nie po­trze­bu­ję two­je­go osądu ani po­ku­ty”.

[ współpraca reklamowa: @wydawnictwopapieroweserca ]

"Baśnie i inne kłamstwa" autorstwa Claire Contreras to książka, która niestety nie spełniła moich oczekiwań, mimo iż miała ogromny potencjał. Zamysł fabularny – wyspy, klątwa, złowieszcza atmosfera – zaintrygował mnie to i obiecywał coś naprawdę wyjątkowego. Niestety, z powodu niewielkiej objętości, cała historia straciła na jakości. Autorka stworzyła ciekawą otoczkę, jednak sposób, w jaki poprowadziła narrację, okazał się chaotyczny i zbyt mało opisowy. Po zakończeniu, niestety, nadal mam za wiele pytań i zero odpowiedzi.

Penelope, wychowana na tajemniczej wyspie pełnej legend, nigdy nie wierzyła w baśnie. Nawet po spełnieniu życzenia na Diabelskim Krześle sześć lat temu, pozostała sceptyczna. Kiedy spotkała Rivera Calibana, dziedzica wrogiej rodziny, plotki o jego diabelskiej naturze również jej nie przekonały.

Mimo to, zamiast trzymać się od niego z daleka, wzięła udział w karnawale w jego mrocznym, podobno nawiedzonym domu. Tam gdzie prawda ukrywa się wśród wielu kłamstw.

Często miałam trudności z połapaniem się, o co tak naprawdę chodzi. Wiele wątków wydawało się urwanych w połowie, co sprawiało wrażenie, jakby autorka rzucała mi w twarz tekstem „domyśl się”. Próbowałam nadążyć za fabułą, jednak chaotyczne opisy i brak klarowności tylko pogłębiały moją frustrację.

Język, którym posługuje się Claire Contreras, jest co prawda czytelny i poprawny, ale niczym się nie wyróżnia. Nie miałam oporów, żeby przechodzić przez strony powieści, jednak brakowało mi w nim polotu i czegoś czym mnie przyciągnie.

Największym rozczarowaniem były jednak sceny erotyczne. Opis książki sugerował, że historia będzie "spicy", tymczasem takie momenty mogę policzyć na palcach jednej ręki. Nawet nie jestem pewna, czy wszystkie pięć to nie za dużo. Brakowało tu napięcia i emocji, które mogłyby przyciągnąć i dodać historii pikanterii.

"Baśnie i inne kłamstwa" to książka, która mogła dostarczyć dużo frajdy i wzbudzić lęk, jednak przez małą objętość i chaotyczne prowadzenie fabuły straciła na intensywności. To opowieść z ogromnym potencjałem, który niestety nie został w pełni wykorzystany.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Baśnie i inne kłamstwa
Baśnie i inne kłamstwa
Claire Contreras
3.5/10

A czy ty wierzysz w baśnie? Penelope nigdy nie wierzyła, i to mimo tego, że wychowała się na tajemniczej wyspie, gdzie legendy o duchach, czarownicach i zadawnionych waśniach są chlebem powszedni...

Komentarze
Baśnie i inne kłamstwa
Baśnie i inne kłamstwa
Claire Contreras
3.5/10
A czy ty wierzysz w baśnie? Penelope nigdy nie wierzyła, i to mimo tego, że wychowała się na tajemniczej wyspie, gdzie legendy o duchach, czarownicach i zadawnionych waśniach są chlebem powszedni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wzięłybyście udział w elitarnym karnawale organizowanym raz w roku na odizolowanej wyspie? Penelope jest znaną fotografką opuszczonych miejsc, a sławę przyniosła jej fotografia dworu Calibanów - rod...

@wybrednabooktok @wybrednabooktok

Pozostałe recenzje @unholy.confess

Uncover me
Uncover me

“– Kto ci to zrobił, żmijko? – pyta łagodnie. – Kto sprawił, że masz teraz w głowie taki mętlik?” [ współpraca reklamowa: @wydawnictwo.beya ] „Uncover Me” miałam...

Recenzja książki Uncover me
Umowa in blanco
Umowa in blanco

“Zawsze był. Zawsze czuwał. I zawsze będzie wracał, bo łączyło ich coś więcej niż seks i amoralne zachowania”. [ współpraca reklamowa: @wydawnictwoniezwykle ] Na...

Recenzja książki Umowa in blanco

Nowe recenzje

Gdy nadejdzie dzień
Gdy nadejdzie dzień
@kamila_czyt...:

📖 Libby posiada dar - a może przekleństwo ? Żyje jednocześnie w dwóch epokach. W Williamsburgu w 1774 roku, oraz w Nowy...

Recenzja książki Gdy nadejdzie dzień
Medea z wyspy ognia
Medea z Wyspy Ognia
@marcinekmirela:

„Wędrówka, wieczna wędrówka i ciągle nowy dom. Szukanie i walka. Walka o siebie i kawałek miejsca do życia. Tak już będ...

Recenzja książki Medea z wyspy ognia
Cena niewinności
Kobiecy los
@m_opowiastka:

Na kilka lat przed wybuchem pierwszej wojny światowej mały żydowski sztetl żyje własnym życiem. Jego mieszkańcy zajmują...

Recenzja książki Cena niewinności
© 2007 - 2024 nakanapie.pl