Zastanawiam się jak zacząć??? Jak sklecić to co dzieje się w mojej głowie??? Jak poukładać to wszystko w jedność, która stworzy sensowny wpis. To nie moja wina, że książki Katarzyny Michalak wywołują we mnie emocje, których nie potrafię poskromić!!!!! Czytałam wszystkie wydane książki Autorki i wiem, że każda z nich jest wyjątkowa, należy w nich czytać między wierszami, że są pełne ciepła, baśni, magii, ale też brutalnej rzeczywistości...
Muszę przyznać, że "Lato w Jagódce" jest wyjątkową powieścią... Zapytacie, ciekawe na czym polega ta wyjątkowość??? Powiem Wam w sekrecie, że wyjątkowe potrafi być choćby szczęście i normalność....
Okładka sprawia, że ponury dzień stanie się radosnym i jasnym, aż się buzia uśmiecha na widok dworku otoczonego pięknymi różanymi kwiatami. Piękna oprawa książki, przygotowana przez Autorkę, zachęca czytelniczki do tego, by po nią sięgnąć w księgarni lub bibliotece. Mało tego Katarzyna Michalak doceniła swe czytelniczki o czym na pewno się przekonają, trzymając powieść w dłoniach.
"Lato w Jagódce" to historia kilku osób skrzywdzonych przez los...a raczej ludzi, którzy się do tego przyczynili. Choć osoby te brutalnie potraktowane przez innych, na swój sposób są szczęśliwe, potrafią się cieszyć z rzeczy, na które inni nie zwracają najmniejszej uwagi ! Autorka zwraca szczególną uwagę na to, że osoby niepełnosprawne, są tacy jak my, nie potrzebują litości, ukradkowych spojrzeń, wyśmiewania, ale być może naszej przyjaźni lub pomocnej dłoni....to tak niewiele, a tyle może dać.
„Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc”
Bardzo polubiłam Gabrysię, która wychowywana przez przybraną "ciocię" marzy tylko o tym by być zwyczajną młodą kobietą. Chce być taka jak inni. Zwyczajna.
Niestety los jej nie oszczędzał. W dzieciństwie i młodości, nie raz usłyszała, że jest szkaradna i kaleka. Na długie lata zamknęła się w sobie i świecie marzeń....które w nieprawdopodobny sposób zaczęły się spełniać....
„Marzenia mają jednak to do siebie, że są kapryśne”
Za co lubię powieści Katarzyny Michalak????Za poczucie humoru i emocje, które sprawiają, że się śmieje, a nawet płaczę. Za prawdę, za to, że napawają mnie nadzieją i pozytywną energią. Za to, że chce wierzyć w każdy kolejny, lepszy dzień. Wreszcie za to, że chcę marzyć - nadal.
"Lato w Jagódce" to idealna powieść na wiosenny dzień, autorka jak to w jej powieściach bywa, nie zapomniała o tym, by zabrać nas w ciekawy plener. Przenosi nas na piękne rancho, gdzie pracują wspaniali ludzie oraz hoduje się wspaniałe konie. Jedziemy też na piękną wieś, położoną gdzieś na wschodzie, gdzie znajduje się tajemniczy dworek zwany "Jagódką"...
Katarzyna Michalak nie zapomina oczywiście o tej drugiej stronie medalu, gdzie przekazuje nam brutalną prawdę i świat jaki nas otacza dookoła, wystarczy przeczytać książkę tak, jak się powinno to zrobić....wnikliwie i dogłębnie.
"Lato w Jagódce" zdecydowanie powinni przeczytać Ci, którzy uwielbiają baśnie, magiczne miejsca oraz szczęśliwe zakończenia. Myślę jednak, że dla siebie znajdą też coś miłośnicy zwierząt, a w szczególności koni oraz osoby, które potrafią czytać między wierszami. Powieść polecam gorąco i z czystym sumieniem, sama czekam z ogromną niecierpliwością na kolejną powieść Katarzyny Michalak. Pierwsza część ma ukazać się już w czerwcu, a zapowiada się niezwykła "kolekcja" wspaniałych historii...ale o tym pewnie już niebawem.
http://sabinkat1.blogspot.com/2011/04/lato-w-jagodce-katarzyna-michalak.html