Bez reszty recenzja

Rzadko czytam książki bez poznania wcześniejszych części, głównie dlatego, że później nadrabianie odkłada się w nieskończoność. Tu jednak koniecznie muszę Kastora przeczytać!⁣
⁣
Mamy początek lat 90. w Krakowie, w którym przestępczość rozwija się w przyspieszonym tempie w stosunku do ilości rozwiązywanych spraw. Policja też ma swoje za uszami, korupcja to taki ekstras do pensji. Również na stanowiskach, takich na przykład naczelników, pojawiają się osoby, które się do tego nie nadają. Nie wspomnę o brakach kadrowych, nie mówiąc o sprzęcie 🙊⁣
⁣
Z taką rzeczywistością musi mierzyć się Kastor Grudziński, komisarz w sekcji kryminalnej. W dodatku jego nowy naczelnik ma inne priorytety i nie chce nawet słyszeć o tym, by szukać odpowiedzialnych za śmierć swojego poprzednika. Kastor ma w tym względzie inne plany, które komplikuje sprawa porwanych dzieci dla okupu.⁣
By rozwiązać sprawę ma do dyspozycji zdezelowany samochód, a do pomocy sierżanta alkoholika i emerytowanego glinę. Mimo to nie poddaje się.⁣
Ale czy to się może udać?⁣
⁣
Słuchałam tej historii ( @empik.go ) z rosnącym zainteresowaniem i byłam zaskoczona finałem.⁣
Lata 90. to czas, gdy przeprowadziłam się do Krakowa i byłam bardzo ciekawa, czy Autorowi uda się oddać klimat tamtych czasów.⁣
Zrobił to doskonale ukazując zmiany ustrojowe i jaki wpływ miały na społeczeństwo oraz rodzący się kapitalizm.⁣
Był wtedy raj dla sypiących się, jak grzyby po deszczu, małych prywatnych przedsiębiorstw. Sama wówczas pracowałam w małej firmie reklamowej, która robiła m.in. pieczątki firmowe, i ilość zleceń, jakie dostawaliśmy od ludzi, którzy prosto po otrzymaniu dokumentu Regon, do nas przychodzili była "kosmiczna".⁣
⁣
Wracając do książki nie można nie wspomnieć o wykreowanych postaciach, a w szczególności o Kastorze.⁣
Ostatni sprawiedliwy, bezkompromisowy. Nie tylko w pracy jest niezłomny, ale też w życiu prywatnym trzyma się określonych zasad, nawet wówczas, gdy nie wróży to niczego dobrego dla jego związku.⁣
Autor serwuje Nam mocną historię, w której nie stroni od brutalności okraszając ją świetnie rozwiniętymi postaciami, które są wyraziste, a każda z nich pojawia się po coś.
Nie sposób nie polubić Kastora i nie sposób mu nie kibicować. Nawet sierżanta przymroczonego wódą da się lubić.

Mam nadzieję, że ta historia będzie miała swój dalszy ciąg, no bo jak to tak...