Bezczelna recenzja

Recenzję tej książki mogłabym umieścić w jednym słowie - genialna. Ale wiecie co? Wcale tego nie zrobię. Przy okazji opowiem wam swoją historię.

"Bezczelna" uwolniła we mnie wiele wspomnień, lęków, które chyba już od kilku ładnych lat spychałam w głąb siebie, starając się wmawiać sobie, że wiele z nich nie miało miejsca. Kinga jako nastolatka bardzo przypomina mnie jeszcze sprzed kilku lat. Może nie bawiłam się w klimaty punków, nie chodziłam do szkoły muzycznej ani też nie mieszkałam w bloku, a co więcej nie byłam też bezczelna - przynajmniej tak mi się wydaje. Zawsze byłam grzeczną, ułożoną dziewczynką. Do dziś mogę śmiało powiedzieć, że moi najlepsi przyjaciele, znajomi to w większości płeć przeciwna. Tak samo jak Kinga od zawsze miałam większe szczęście do poznawania przyjaciół, rzadko kiedy przyjaciółek.

"Bezczelna" pokazuje jak łatwo, można kogoś ocenić oraz tym bardziej, jak łatwo można samemu zostać ocenionym. Kinga nie miała w szkole łatwego życia, w domu również. Mimo to szła dalej do przodu, ciągle była sobą i nie poddawała się, choćby nie wiem, co się działo.

Melisa Biel bardzo mi zaimponowała, niejednokrotnie wzruszyła, zaskoczyła i rozśmieszyła do łez. Czego więc chcieć więcej od książki, której nie sposób nie nazwać genialną? Ten przymiotnik określa tę powieść pod każdym względem. Naprawdę przeczytałam ją w jeden wieczór, w ciągu kilku godzin. Niejednokrotnie się uśmiałam, a niektóre sceny zostaną ze mną z pewnością na dłużej. Z niecierpliwością czekam również na kolejny tom, z racji, że jak dla mnie prawdziwa historia Kingi Ostrowskiej dopiero tak naprawdę się rozpoczyna.

Autorce natomiast gratuluję tak wspaniałego pióra, które czyta się jednym tchem. Z ogromną przyjemnością sięgnę również po inne książki Melisy Bel, a tę, o której dzisiaj mowa będę polecać wszystkim, ponieważ z pewnością na to zasługuje.

Jest to lektura, która pozwoli ci się oderwać od codziennych zmartwień. Gwarantuję, że nie będziesz się nudzić.

"Bezczelna" zdecydowanie zaskoczyła mnie - może pozwolisz więc, żeby zaskoczyła też Ciebie?