Bezimienna recenzja

"Bezimienna", Lisa Regan

Autor: @kasienkaj7 ·1 minuta
2024-03-01
Skomentuj
1 Polubienie
"- Jesteś w szpitalu z naszą bezimienną?
- Tak, jeszcze czekamy na tomograf."

"Bezimienna" to drugi tom cyklu Lisy Regan z detektyw Josie Quinn. Od wydarzeń przedstawionych w pierwszej części mija ponad rok. Jak się okazuje, w tym czasie wiele się działo, co znacząco wpłynęło na zachowanie narzeczonego Josie. Naprawdę, trudno go było poznać. Problem ten schodzi na dalszy plan, gdy sprawy zawodowe bohaterki mocno się komplikują. Zaczyna się od pobicia świeżo upieczonej matki i uprowadzenia niemowlaka, a dalej jest jeszcze bardziej ciekawie. Mimo upływu czasu śledztwo wydaje się tkwić w martwym punkcie, wciąż pojawiają się nowe poszlaki, które trudno ze sobą połączyć.

Choć "Bezimienną" można czytać niezależnie od pierwszego tomu, cieszę się, że mi udało się do niego dotrzeć. Mimo tego, że autorka często przypomina wydarzenia mające wcześniej miejsce, (dzięki temu jeśli ktoś nie miał okazji sięgnąć po "Znikające dziewczyny" cały czas jest na bieżąco), uważam iż ich znajomość, sprawia że lepiej rozumiem motywy postępowania głównej bohaterki. To jak zachowuje się teraz Josie wynika z tego, co przeżyła w przeszłości.

Co do samej fabuły, jest naprawdę zaskakująca. Szczerze, nie spodziewałam się aż takich komplikacji. Miałam wrażenie, że im bliżej końca, tym bardziej wszystko się gmatwa i plącze, zamiast dążyć do szczęśliwego finału. No, cóż... Tu zakończenie z pewnością takie nie jest, zresztą trudno tego oczekiwać po tym gatunku. Problemy zdają się mnożyć niczym króliki na wiosnę i choć pozornie nic się ze sobą nie łączy, wszystko tu jest logiczne i wynika jedno z drugiego. Ogromnie podobało mi się, że książka poruszając trudne tematy nie epatuje przy tym wulgaryzmami i nie zniechęca czytelnika zbyt drastycznymi opisami.

Lubię tego typu powieści, jednak zbyt mocne sceny mi przeszkadzają. Na szczęście tu nie miałam z tym problemu.
Czytałam tę książkę z prawdziwą przyjemnością i z zainteresowaniem rosnącym w miarę upływu stron. Uwielbiam historie, w których nie ma czasu na nudę i czytelnik wprost nie może złapać oddechu pochłonięty mającymi miejsce na kartach powieści wydarzeniami. Lektura takich książek mija w mgnieniu oka, gdyż wciąż do przodu popycha nas niesłabnąca chęć odkrycia zakończenia.

Jeśli jeszcze nie mieliście okazji poznać Josie Quinn, serdecznie Was do tego zachęcam.

Moja ocena 8/10.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-02-23
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bezimienna
Bezimienna
Lisa Regan
7.4/10
Cykl: Josie Quinn, tom 2
Seria: Ślady zbrodni

Drugi tom bestsellerowej serii z niepokorną detektywką w roli głównej! Josie Quinn zostaje wezwana do domu na obrzeżach miasteczka Denton. Jest wstrząśnięta tym, co tam zastaje: zraniona przez niezn...

Komentarze
Bezimienna
Bezimienna
Lisa Regan
7.4/10
Cykl: Josie Quinn, tom 2
Seria: Ślady zbrodni
Drugi tom bestsellerowej serii z niepokorną detektywką w roli głównej! Josie Quinn zostaje wezwana do domu na obrzeżach miasteczka Denton. Jest wstrząśnięta tym, co tam zastaje: zraniona przez niezn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W miasteczku Denton Josie Quinn ma do rozwiązania kolejne śledztwo kryminalne. Samotna matka zostaje brutalnie pobita i walczy o życie, a jej nowo narodzone dziecko zniknęło. Na podwórku zmasakrowane...

@zanetagutowska1984 @zanetagutowska1984

Ależ to było komiksowe :) Nie jest zapewne rzadkim zjawiskiem, że powieści sensacyjne przypominają komiks z tego samego gatunku, ale naprawdę rzadko ten komiksowy charakter dziełka rzuca się w oczy t...

@Bartlox @Bartlox

Pozostałe recenzje @kasienkaj7

Spotkamy się we śnie
"Spotkamy się we śnie", Jolanta Kosowska, Marat Jednachowska

"Pamiętaj, żeby zawsze wracać tam, gdzie na ciebie czekają." Ostatnie wieczory uprzyjemniała mi książka "Spotkamy się we śnie" Jolanty Kosowskiej i Marty Jednachowskiej...

Recenzja książki Spotkamy się we śnie
Ucieczka z Mielenz
"Ucieczka z Mielenz", Sylwia Kubik

"Obszar, na którym mieszkali, przez wieki zmieniał przynależność. (...) To wszystko spowodowało, że ludzie swoją tożsamość wiązali z konkretnym miejscem..." Przyznam że...

Recenzja książki Ucieczka z Mielenz

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka