Artur Hajzer. Droga Słonia recenzja

Bieg dla Słonia

Autor: @EwaK. ·2 minuty
2022-05-19
1 komentarz
1 Polubienie
„Bieg dla Słonia” odbywa się co roku w różnych miejscach Polski, w czerwcu, a jego główna trasa zlokalizowana jest w pobliżu Stadionu Śląskiego w Chorzowie. Bieg zaczyna się po ciemku, zawsze o godz. 22, uczestnicy przybywają z czołówkami, bo ciemno i w ten sposób można wysłać Słoniowi symboliczne światełko do nieba. Na trasę udają się wspinacze, himalaiści, biegacze, rolkarze, rowerzyści, ludzie niezwiązani ze wspinaczką, a nawet całe rodziny z dziećmi i psami. Są telebimy, fotografie, wspomnienia, piosenki, oklaski, skandowanie „Słoniu, Słoniu!” i trasa, która liczy 7 km, bo tyle ośmiotysięczników poddało się Słoniowi. Bieg odbywa się regularnie od jego tragicznej śmierci, tj.od 2013 roku. Uczestnicy biegu chcą razem, jednocząc się przy wysiłku fizycznym, uczcić pamięć o niezwykłym człowieku. o Słoniu.

A kimże jest Słoń? To Artur Hajzer, Człowiek - Legenda, taternik, alpinista, himalaista, wspinacz najwyższej klasy, człowiek, który tak ukochał góry i związane z nimi wyzwania jak mało kto. Wspinał się m.in. z Jerzym Kukuczką, szkolił młodych, był dla nich wychowawcą i mentorem, na jego wyprawach stawiali pierwsze kroki. Wymyślił i stworzył program Polski Himalaizm Zimowy, odniósł wiele sukcesów, dzięki którym Polska stała się potęgą w tej dziedzinie. Słoń potrafił się nie tylko wspinać, ale i podjąć trud zorganizowania wyprawy, pozyskać sponsorów, a jak nie było odpowiedniego sprzętu - to go sobie wyprodukować. I stąd wziął się Hajzer - biznesman, założyciel i właściciel marki Alpinus i Hi Mountain, o czym w książce niemało, ale dla mnie jest równie ciekawe.

Z wypowiedzi różnych osób, wspomnień rodziny, znajomych i towarzyszy wypraw, listów, fragmentów dokumentów, zapisków i doniesień prasowych autor poskładał najbardziej wiarygodną i prawdziwą jak się dało sylwetkę Artura i obraz polskich wspinaczek. Bez idealizowania i patosu, z zaletami i wadami, człowieka, który bohatersko ratował innych, ale i był ratowany. Człowieka, który przekraczał własne granice, spełniał marzenia, wyznaczał niedosiężne, zdawałoby się cele, a nie zawsze był to kolejny szczyt Himalajów.

O tym właśnie jest „Droga Słonia”. Książkę czyta się łatwo, z poczuciem, że autor dobrze ją przygotował merytorycznie i nie czytamy historii wyssanych z palca. Pewnie, że w trakcie lektury natknęłam się na jakieś niedoróbki, czy dłużyzny, ale dla ogólnego odbioru - to jest nieistotne. To jest opowieść o facecie, który kochał góry jak nic innego, swoją pasją zarażał innych, ma wiele zasług dla polskiego i światowego himalaizmu. Wielki Człowiek. Autor napisaniem tej książki, a my jej przeczytaniem, możemy oddać Arturowi hołd. Tegoroczny „Bieg dla Słonia” odbędzie się mimo izolacji, tyle że w zmienionej formule, 19 czerwca 2020.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-02-01
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Artur Hajzer. Droga Słonia
Artur Hajzer. Droga Słonia
Bartek Dobroch
7.3/10

Pierwsza biografia Artura Hajzera, twórcy programu Polski Himalaizm Zimowy. Zima na Annapurnie, prawie 7000 m n.p.m. Krzysztof Wielicki sprowadza wyczerpaną Wandę Rutkiewicz do bazy. Artur Hajzer i Je...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 2 lata temu
Interesująca recenzja i książka.
Artur Hajzer. Droga Słonia
Artur Hajzer. Droga Słonia
Bartek Dobroch
7.3/10
Pierwsza biografia Artura Hajzera, twórcy programu Polski Himalaizm Zimowy. Zima na Annapurnie, prawie 7000 m n.p.m. Krzysztof Wielicki sprowadza wyczerpaną Wandę Rutkiewicz do bazy. Artur Hajzer i Je...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Artur Hajzer zawsze był najmłodszy. Należał do czołówki wspinaczy wysokogórskich, łączył pokolenia i wspinał się z Jurkiem Kukuczką , Wandą Rutkiewicz, ale także z Adamem Bieleckim czy Martyną Wojci...

@arcytwory @arcytwory

Pozostałe recenzje @EwaK.

Ostatnia miłość Edith Piaf
Non, je ne regrette rien

Jeśli ktoś poszukuje biografii Edith Piaf lub ma to być jego pierwsza książka o artystce, to „Ostatnia miłość…” nie jest dobrym wyborem. A jak ktoś już coś o niej wie, t...

Recenzja książki Ostatnia miłość Edith Piaf
Tajlandia. Pojechałam po miłość
Książka taka sobie, inspiracja wybitna.

Z mojego punktu widzenia sprawa ma się tak. Na pewno nie jest to arcydzieło, co najwyżej książka dobra, ale autorka mnie zainspirowała do działania, a to najwyższa pochw...

Recenzja książki Tajlandia. Pojechałam po miłość

Nowe recenzje

Spotkasz mnie nad jeziorem
Plaster z miłości i łez
@podrugiejst...:

Wierzycie w bratniość dusz i przeznaczenie? W książce "spotkasz mnie nad jeziorem" ten motyw jest świetnie rozwinięty, ...

Recenzja książki Spotkasz mnie nad jeziorem
Słomianie
Słomian i brak wyznawców
@guzemilia2:

Q: zdarza wam się przeczytać książkę, o której totalnie nie wiecie, co później napisać/ powiedzieć? Reklama - wydaw...

Recenzja książki Słomianie
Opactwo Northanger
Kiedy naiwność jest cnotą
@Estera:

"Opactwo Northanger" czytałam ostatnio w liceum i pamiętam tylko tyle, że denerwowała mnie główna bohaterka. Jak się ok...

Recenzja książki Opactwo Northanger
© 2007 - 2024 nakanapie.pl