The Love Hypothesis recenzja

Błąd pierwszego rodzaju

TYLKO U NAS
Autor: @novemberlonery ·2 minuty
2023-07-27
Skomentuj
1 Polubienie
Zazwyczaj nie sięgam po romanse. Zaintrygował mnie jednak koncept. Nieczęsto widzę, żeby fabuła osadzona była na uniwersytetach, z całą tą naukową otoczką. No cóż, skusiło mnie. Po lekturze jestem zdania, że nie było źle, ale mogło być lepiej.

To dobra książka na zrelaksowanie się. Było dość sympatycznie. Można było śledzić wątek zakochania głównej bohaterki z zainteresowaniem, czasami dużo frajdy sprawiały te drobne interakcje między nią, a jej obiektem westchnień. Były one na tyle stopniowo wprowadzane, że czekało się z niecierpliwością na kolejne. Kreacja Adama Carlsena też była niczego sobie. Początkowo znany jest jedynie jako milczek i gbur, a potem, stopniowo, obraz zaczyna się zmieniać. Obserwowanie potyczki plotki kontra rzeczywistość było satysfakcjonujące. Podobało mi się także to, że co jakiś czas pojawiały się naukowe terminy (przykładowo cały ten wywód na temat "błędu pierwszego rodzaju"). Bez nich ciężej byłoby wprowadzić odpowiednią atmosferę, ładnie dopełniały wybraną otoczkę. Hipotezy przed rozpoczęciem każdego rozdziału również były miłym zaskoczeniem, można było się uśmiechnąć.

Nie podobało mi się to, że każda kwestia bohaterów musi zostać podkreślona za pomocą komentarza narratora. Na dłuższą metę jest to dosyć irytujące. Czytelnik, wbrew przypuszczeniom, ma mózg i całkiem sporo szarych komórek, więc czy naprawdę trzeba go traktować jak małe dziecko i pokazywać palcem każdy detal? Zabawne jest też to, że bohaterowie co chwila strzelają na siebie oczami, mruczą, pochrząkują i wykonują niemalże akrobacje za pomocą mimiki i przekazu niewerbalnego. Oczywiście, emocje muszą zostać ukazane, ale czasami było tego za dużo. Z umiarem, proszę państwa, należy pokazywać z umiarem, bo inaczej zasada „show don’t tell” jest parodią samej siebie.

Niesmak poczułam, gdy z cukierkowej scenerii utrzymywanej przez większość książki nagle wyrwały mnie nieco bardziej, echem, intymne sceny. To jakoś zaburzyło uroczy obraz, który budowany był przez wiele stron. Nie sądzę, że czytelnik wiele by stracił, gdyby te opisy zostały usunięte. Końcówka była natomiast bardzo rozczarowująca. Rozumiem, że konflikt musi być, ale tutaj wyglądało to na bardzo wymuszone, jakby autorce w pewnym momencie zwyczajnie zabrakło pomysłu.

Jeśli nie będziemy się zbytnio skupiać na niedociągnięciach, to otrzymamy całkiem przyjemną książkę, dobrą na „zresetowanie się” po bardziej dołującej prozie. Jeśli jednak będziemy obserwować każdy drobny szczegół, to sądzę, że z takiej lektury może wyniknąć więcej frustracji niż zadowolenia.
P.S. Dlaczego ostatnimi czasy tytuły nie są tłumaczone na język polski?

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
The Love Hypothesis
2 wydania
The Love Hypothesis
Ali Hazelwood
7.7/10

Bestseller „New York Timesa” Udawany związek pary naukowców i siła przyciągania, której nie da się racjonalnie wytłumaczyć. Olive Smith, doktorantka na wydziale biologii Uniwersytetu Stanforda, ...

Komentarze
The Love Hypothesis
2 wydania
The Love Hypothesis
Ali Hazelwood
7.7/10
Bestseller „New York Timesa” Udawany związek pary naukowców i siła przyciągania, której nie da się racjonalnie wytłumaczyć. Olive Smith, doktorantka na wydziale biologii Uniwersytetu Stanforda, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jedno kłamstwo może wywrócić całe życie do góry nogami, a co dopiero życie akademickie. Olive z pewnością może się o tym przekonać. Młoda doktorantka Wydziału Biologii Uniwersytetu Stanforda jeszcze ...

@cafeetlivre @cafeetlivre

@ObrazekCo myślcie o nalepkach na okładkach typu “hit Tik Toka”? Jestem uczulona na nie, jeśli da się takie coś odkleić, to jeszcze przeżyję, jednak jako integralną część okładki, po prostu nie cie...

@Nastka_diy_book @Nastka_diy_book

Pozostałe recenzje @novemberlonery

Goebbels. Życie i śmierć
Goebbels człowiek, Goebbels propagandzista

Z fotografii na okładce na czytelnika patrzy człowiek. Jest elegancko ubrany i wysztywniony, powaga jego twarzy zdradza pewną posępność. Mimo tego człowiek ten wygląda d...

Recenzja książki Goebbels. Życie i śmierć
Australijska Odyseja
Antypody na talerzu - "Australijska Odyseja"

Bezkresna czerwień pustyni, dziwaczne kształty kaktusów, niesamowite kolory Wielkiej Rafy Koralowej i cały poczet zwierząt, których nie spotkasz nigdzie indziej — właś...

Recenzja książki Australijska Odyseja

Nowe recenzje

Chłopak z sąsiedztwa
Patrz sercem nie oczami
@kd.mybooknow:

„Żadne dziecko ani żadna kobieta nie powinna przechodzić przez to, przez co my przechodziliśmy . Nikt nie powinien żyć...

Recenzja książki Chłopak z sąsiedztwa
100 dni bez słońca
Historia Tessy jest jedną z tych, obok której n...
@xbooklikex:

"- O rany - odzywa się. - Należysz do tego rodzaju ludzi? - To znaczy jakiego rodzaju? - pytam z uśmiechem. - Ludzi, kt...

Recenzja książki 100 dni bez słońca
Czas Adeptów
Nick i jego czas w MAOS
@maitiri_boo...:

„Sieć. Czas Adeptów” to powieść, która wciąga od pierwszej strony i nie pozwala oderwać się od lektury nawet na chwilę....

Recenzja książki Czas Adeptów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl