Blast. W zgiełku uczuć recenzja

Wykorzystana przez mężczyznę, któremu ufała i to w dość dziwny sposób, zdradzona z jej własną siostrą. Straciła zaufanie do mężczyzn, wybudowała wokół siebie mur nie do przebicia. Nie miała dużo czasu na pozbieranie się, na zapomnienie, okazało się, że jest w ciąży, a ta mała istotka, która rośnie, pod jej sercem stała się sensem jej życia. Jednak to wszystko to już przeszłość, teraz Veronica ma życie w miarę ułożone, jest szczęśliwa. Czas wypełnia jej praca i opieka nad córeczką.
Viktor zawsze był lekkoduchem myślącym o dobrej zabawie. Jednak widząc szczęście brata, zapragnął zmian i wtedy w jego życiu pojawiła się Veronica. Mężczyzna zapragnął poznać ją bliżej, jednak ona, słysząc, jaką ma opinię, ciągle mu odmawia, pomimo że wpadł jej w oko. Nie zamierza znowu cierpieć, poza tym teraz musi myśleć nie tylko o sobie. Viktor jednak nie zamierza się poddać. Czy uda mu się namówić Veronice na wspólne wyjście? Czy będzie na tyle uparty, aby przekonać ją, że się zmienił? Czy Veronica zaryzykuje i pozwoli sobie na wspólne wyjście z Viktorem? Czy zaufa mu na tyle, aby powiedzieć o córeczce?

W tomie pierwszym i drugim poznałam historię Anny i Nicolasa. Tym razem jest historia Victora, brata Nicolasa i nie będę ukrywać, że bardzo się cieszyłam, że to o nim jest, chciałam poznać również jego historię. Jak wrażenia? Bardzo pozytywne. Historia mnie się spodobała i uważam, że była ciekawa. Wciągnęła mnie praktycznie od pierwszych stron i nie pozwoliła się oderwać aż do ostatnich. To historia o mężczyźnie, który pragnie zmian, pragnie stabilizacji i miłości. To historia o kobiecie, która bardzo dużo przeszła, która boi się zaufać, aby ponownie nie cierpieć, nie zawieść się. Książka podczas czytania wywołała we mnie bardzo dużo różnych emocji.

Bohaterowie dobrze wykreowani, ciekawi.
Victora poznałam trochę już w poprzednich tomach, jednak wtedy był zupełnie inny. Z lubiącego seks i zabawę, dość nieodpowiedzialnego, żyjącego chwilą mężczyzny stał się zupełnie innym mężczyzną. Z jednej strony przystojny, zabawny, uparty, z drugiej pragnący szczęścia takiego samego jak jego brat odnalazł w związku z Anną. To bohater, który przeszedł sporą zmianę. Osobiście go polubiłam.
Veronica jest matką i to dla niej priorytet, córeczka jest dla niej całym światem, jest najważniejsza. To, co zrobił, jej partner sprawiło, że boi się zaufać, boi się znowu cierpieć, tym bardziej że teraz nie jest sama. To kobieta, która żyje przeszłością, jest wrażliwa, choć próbuje udawać silną i niezależną. To bohaterka, której mocno kibicowała, którą zdecydowanie polubiłam.

„Blast” to książka, która bardzo mi się podobała i z przyjemnością polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2021/09/wydawnictwo-waspos-ksiaza-pt-blast.html