Życie przed mężczyzną recenzja

Błędne koło zdrady

Autor: @flatreads ·2 minuty
2020-09-01
Skomentuj
2 Polubienia
Mogę śmiało przyznać, że Margaret Atwood to najlepsza żyjąca autorka. Poznałam ją, zaczynając od książki Oryks i Derkacz, która w duecie z filmem Embers roznieciła u mnie miłość do postapokalipsy. Każdą jej powieść połykam z pasją i zaciekawieniem - ta kobieta po prostu wie jak należy pisać i niesamowicie to wykorzystuje. Ale przejdźmy do głównego tematu. Jakie jest Życie przed mężczyzną?

Nie lubię zdrady. Gardzę nią. Jest to dla mnie jedno z największych przewinień w relacji z człowiekiem. Ale moment - co jeśli obie strony o niej wiedzą i wyrażają zgodę na taki stan rzeczy? Niemal wszystkie nitki fabularne łączą się z ową zdradą - Elizabeth zdradza Nate'a, Nate zdradza Elizabeth, Lesje zdradza Williama, a potem znów Elizabeth zdradza Nate'a. W tych postaciach jest mnóstwo goryczy, żalu, a związki pomiędzy nimi pełne są pretensji. Doszukiwać można by się tutaj jakiejkolwiek zdrowej relacji, ale na próżno. Pytanie brzmi: czy jako czytelnicy, chcemy podążać za losami ludzi, którzy w zasadzie tylko się ze sobą męczą?
Pani Atwood opisuje prozę życia. Sztuczne życie na tle zdrady, manipulacyjna walka o dzieci, rozczarowanie wyidealizowanym przez siebie związkiem to tylko kilka z gorzkich tematów poruszanych w powieści. Niełatwa mieszanka, angażująca czytelnika, który trudzi się razem z bohaterami. Wielkim plusem (jak zresztą zazwyczaj u tej autorki) są wspaniale nakreślone postacie. Każda z nich jest żywa, prawdziwa - bez trudu potrafimy ją sobie wyobrazić, bo jej charakter, sposób bycia i zachowanie łączą się w spójną całość, tworząc pełnokrwistego bohatera. Elizabeth, urodzona manipulantka, a zarazem wyrafinowana kobieta, nie pozwalająca sobie na upokorzenie. Nate, niezdecydowana życiowa oferma, a tym samym niesamowicie dobroduszny człowiek, mający na względzie szczęście swoich córek. I wreszcie Lesje, która chyba jest najbardziej irytująca ze wszystkich postaci. Odbieram ją jako samolubną małolatę, pozbawioną zrozumienia i wyobraźni na temat relacji międzyludzkich. Najwięcej sympatii wzbudza Nate, a Elizabeth najwięcej litości (a zarazem szacunku, co chyba sprawia, że jej kibicujemy). Godnym docenienia jest też pomysł na emocjonalną i chwilami zdumiewającą relację Elizabeth z ciotką Muriel, która pod koniec przybiera nieoczekiwany obrót.

Zaczynając od pochwalenia ukochanej autorki, kończę na tym, że Życie przed mężczyzną podobało mi się dotychczas najmniej ze wszystkich jej książek, które do tej pory przeczytałam (a nie było ich mało). Czytając, byłam oczywiście ciekawa, co będzie dalej, jednak działania bohaterów mnie osłabiały. Miałam ich wszystkich dość, bo nie znoszę, gdy ktoś, po narobieniu sobie masy problemów, tylko narzeka, że ma ciężko. I sam motyw zdrady również solidnie mnie odrzucił.
Teraz zabrałam się za opowiadania zebrane w Namiocie, subtelnie przywodzące na myśl Dziewięć opowiadań najcudowniejszego pisarza na świecie, co uważam za ogromną zaletę.

Proszę się nie gniewać Pani Atwood, bo kocham Panią, ale ta powieść raczej nie będzie moją ulubioną.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Życie przed mężczyzną
2 wydania
Życie przed mężczyzną
Margaret Atwood
5.8/10

Elizabeth - okropna, ale godna politowania, Nate - jej mąż, delikatny i rozczarowany, Lesje - młoda kobieta pracująca w muzeum przyrodniczym, dla której dinozaury są równie ważne jak mężczyźni. Seksua...

Komentarze
Życie przed mężczyzną
2 wydania
Życie przed mężczyzną
Margaret Atwood
5.8/10
Elizabeth - okropna, ale godna politowania, Nate - jej mąż, delikatny i rozczarowany, Lesje - młoda kobieta pracująca w muzeum przyrodniczym, dla której dinozaury są równie ważne jak mężczyźni. Seksua...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @flatreads

Strużki
Powolna defragmentacja

Ta misternie utkana okładka w zimnych odcieniach i ten fragment o błąkaniu się pośród grudniowej nocy... obietnica emocji, poruszenia, głębokiego spojrzenia na dziewczyń...

Recenzja książki Strużki
Zanim zaśniesz
Wypowiedziane słowem, spojrzeniem... a może nigdy się nie wydarzyło?

Znalazłam sobie książkę, po której nie oczekiwałam absolutnie niczego. Byłam ciekawa, jak pisze córka Bergmana i Liv Ullman, miałam ochotę na literaturę skandynawską i d...

Recenzja książki Zanim zaśniesz

Nowe recenzje

Tysiąc odcieni bieli
✧ 𝑅𝑒𝑐𝑒𝑛𝑧𝑗𝑎 ✧
@books_.and_...:

''Tysiąc odcieni bieli'' Agnieszka Kowalska-Bojar ✧ Wiecie co? Ciężko mi zebrać myśli po przeczytaniu tej książki, ale...

Recenzja książki Tysiąc odcieni bieli
Kosogłos
Z popiołów odradza się feniks, zaś w tej opowie...
@Perlasbooks:

Czytając ,,Kosogłosa" Suzanne Collins nie spodziewałam się, jak brutalna, pełna bólu będzie to opowieść, która ostatecz...

Recenzja książki Kosogłos
Masz to we krwi
Masz to we krwi
@iza.81:

Coraz bardziej uświadamiamy sobie, jak ważne są badania profilaktyczne. Jednak widząc wyniki, często nie mamy pojęcia, ...

Recenzja książki Masz to we krwi
© 2007 - 2024 nakanapie.pl